Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Samochody autonomiczne cieszą się dużym zainteresowaniem jako bezpieczny i bardziej zrównoważony środek transportu. Niektórzy badacze przewidują, że do 2050 roku globalny rynek pojazdów samobieżnych osiągnie wartość około 400 miliardów dolarów. Mimo że samochody te są coraz lepsze, wzrost ich popularności zależy od zaufania podróżnych. Czy jesteśmy gotowi oddać swoje bezpieczeństwo w ręce maszyn?
Niektórzy eksperci uważają, że samochody autonomiczne wejdą do powszechnego użycia najwcześniej w 2040 roku, a nawet później, bo być może w 2060 roku.
Zautomatyzowane pojazdy mają sprawić, że jazda będzie mniej męcząca, wygodniejsza i bezpieczniejsza. Istnieje jednak kilka barier psychologicznych, które mogą wpłynąć na ich popularność.
Nowe badania sugerują, że osoby, które lubią prowadzić samochód lub nie ufają sztucznej inteligencji, są najmniej skłonne do korzystania z tego typu pojazdów. Grupa, która najszybciej zaakceptuje samochody autonomiczne, to ci, którzy oczekują wygody i przyjemnych doznań. Pozostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa, ponieważ ludzie wolą przejąć kontrolę nad pojazdem w przypadku awarii.
Zobacz też:
Warto wiedzieć, że do całkowitej automatyzacji prowadzenia samochodu jest jeszcze dość długa droga. Istnieje bowiem sześć poziomów autonomicznej jazdy zdefiniowanych przez SAE International (ang. Society of Automotive Engineers):
Warto wiedzieć, że do całkowitej automatyzacji prowadzenia samochodu jest jeszcze dość długa droga. Istnieje bowiem sześć poziomów autonomicznej jazdy zdefiniowanych przez SAE International (Society of Automotive Engineers):
Poziom 0: Brak automatyzacji;
Poziom 1: Wspomaganie kierowcy (np. aktywny tempomat);
Poziom 2: Częściowa automatyzacja – automat kontroluje przyspieszanie/zwalnianie i kierowanie, ale człowiek kontroluje aspekty dynamiczne, takie jak zmiana pasa ruchu lub skręcanie;
Poziom 3: Warunkowa automatyzacja – system monitoruje otoczenie, ale oczekuje, że człowiek zareaguje, jeśli pojawi się prośba o interwencję;
Poziom 4: Wysoka automatyzacja – system kontroluje wszystkie aspekty jazdy, w tym jeśli kierowca nie zareaguje odpowiednio na prośbę o interwencję;
Poziom 5: Pełna automatyzacja – w pełni zautomatyzowany system jazdy bez oczekiwania na interwencję człowieka.
Obecnie motoryzacja jest na poziomie drugim. Choć gdzieniegdzie pojawiają się eksperymentalne trasy obsługiwane przez samochody z poziomu trzeciego, to nie są one w powszechnym użyciu.
Badacze używają różnych modeli do oceny, czy ludzie zaakceptują samochody autonomiczne. W tym celu analizują zmienne, takie jak zamiar użycia, stan emocjonalny, nastawienie, postrzegana użyteczność i oczekiwana łatwość korzystania.
Istnieją również inne metody pomiaru wrażeń z użytkowania samochodów autonomicznych. Mowa o analizie danych dotyczących stanu zdrowia pasażerów podczas jazdy. Wykorzystuje się do tego biosensory do pomiaru aktywności mózgu i mięśni, tętna, ruchów gałek ocznych. W jednym z badań z udziałem 38 uczestników porównano fizyczne reakcje ludzi w samochodach autonomicznych oraz kierowanych przez człowieka. Nie odnotowano różnic w poziomach stresu. Ponadto pasażerowie pojazdów autonomicznych wykazywali znacznie mniejszą ruchliwość gałek ocznych.
Zaufanie jest głównym czynnikiem decydującym o tym, czy kierowcy zamierzają korzystać z samochodów autonomicznych. Jedno z niedawnych badań wykazało, że ludzie czuli się bezpieczniej jako pasażerowie samochodu prowadzonego przez człowieka, niż gdy ten był sterowany autonomatycznie nawet, jeśli zachowanie kierowcy w symulatorze było takie samo jak samochodu sterowanego przez komputer.
Rodzi to szersze pytanie o to, jak zwiększyć ufność do pojazdów autonomicznych. Ma na to wpływ sposób przedstawiania samochodów samobieżnych i sztucznej inteligencji w mediach.
Poczucie kontroli związane z samodzielnym prowadzeniem samochodu będzie dla niektórych kierowców wyzwaniem. Osoby, które lubią samodzielnie prowadzić samochód, mogą niechętnie przekazać tę kontrolę zautomatyzowanemu systemowi, nawet jeśli jest on bezpieczniejszy.
Jednakże badania sugerują, że świadomość poznawcza potrzebna do nadzorowania zautomatyzowanego samochodu z czasem osłabia się. W okresie przejściowym może wystąpić więcej problemów z ruchem drogowym, ponieważ ludzie prowadzą pojazdy przewidując zachowanie innych kierowców, a nie zautomatyzowanych systemów.
Z rezygnacją z kontroli nad prowadzeniem pojazdu na rzecz pełnej automatyzacji wiążą się dalsze skutki. Bez prowadzenia samochodu ludzie mogą stracić umiejętności poznawcze, koordynacyjne i przestrzenne, związane z kierowaniem. To podobne do tego, co zaszło z nawigacją samochodową. Naukowcy potwierdzili, że coraz większe przyzwyczajenie do systemów GPS doprowadziło do zmniejszenia pamięci przestrzennej i ograniczenia orientacji.
To może cię również zainteresować: