Słowacja: Prawo o hymnie uderza w inne narody?

Za złamanie nowego przepisu grozi grzywna do 7 tys. euro

Lepiej uważać na porywy patriotycznych uczuć na Słowacji. Nowe prawo zakazuje śpiewania „innego hymnu” bez udziału oficjalnej delegacji danego kraju. Za złamanie przepisu grozi grzywna do 7 tys. euro (ok. 30 tys. zł)

Słowacki parlament za sprawą Słowackiej Partii Narodowej przeforsował zapis w ustawie o państwowych symbolach, który oburzył mniejszość węgierską. Do art. 13 ustawy o symbolach państwowych dodano trzy słowa: „Hymn państwowy gra się lub śpiewa z okazji świąt państwowych, dni pamięci, rocznic i innych znaczących wydarzeń (…); hymn innego państwa jest grany lub śpiewany tylko gdy jest obecna jego delegacja oficjalna”.

Nowe prawo przeciw kibicom

Nowe prawo określa się na Słowacji jako „Lex DAC” – od nazwy klubu piłkarskiego FK DAC 1904 Dunajská Streda, który występuje w słowackiej ekstraklasie. Meczom tej drużyny towarzyszą węgierskie banery, barwy narodowe, doping w języku węgierskim i śpiewanie węgierskiego hymnu.

Dunajská Streda to miasto znajdujące się w pobliżu granicy słowacko-węgierskiej, a 80 proc. jego mieszkańcy to Węgrzy. Mniejszość węgierska na Słowacji nowe prawo określa jako „węgierskofobiczne” i przypomina, że węgierski hymn jest śpiewany przez nią także w słowackich kościołach.

Z krytyką spotkali się także posłowie partii mniejszości węgierskiej – Most-Híd – którzy poparli nowe prawo. Węgrzy, którzy według spisu powszechnego z 2011 r. stanowią 8,5 proc. mieszkańców Słowacji, mają nadzieję, że ustawę zawetuje odchodzący wkrótce z urzędu prezydent Andrej Kiska.

Intencje dobre, wykonanie słabe

Nowe prawo może uderzyć w przedstawicieli innych narodów. „Nikt nie wie, co się stanie, kiedy kibice polskiego klubu piłkarskiego na słowackim stadionie zaśpiewają polski hymn. Albo kiedy przyjezdni i rozbawieni uczestnicy wieczorów kawalerskich zaintonują na bratysławskiej ulicy hymn innego państwa” – mówi dr Juraj Marušiak, politolog ze Słowackiej Akademii Nauk.

„Rozumiem, że śpiewanie obcego hymnu na terenie innego kraju to problem, ale nowe prawo sprawia więcej problemów, niż rozwiązuje. Wszystko zależy od tego, jak będzie ono egzekwowane. W tym momencie jest jedną wielką niewiadomą” – ocenia w rozmowie z Holistic.news.

Opublikowano przez

Łukasz Grzesiczak


Dziennikarz i politolog. Interesuje się Europą Środkową. Lubi absynt, książki Milana Kundery i bramki Erica Cantony.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.