Nauka
Odkrycie MIT zapowiada koniec krzemu. Elektronika stanie się mniejsza
16 listopada 2025

Proces wyludniania Polski nabiera tempa. Najnowsze prognozy GUS pokazują, że zmiany demograficzne będą głębsze i bardziej dotkliwe, niż dotąd przypuszczano.
Jeszcze kilka lat temu tempo wyludniania wydawało się nie do pomyślenia. Dziś GUS prognozuje, że w 2060 roku liczba ludności spadnie do 28,4 mln osób. To najbardziej pesymistyczny wariant, oparty na założeniu, że dzietność pozostanie rekordowo niska.
Dla porównania – obowiązująca oficjalnie dziś prognoza GUS zakłada populację na poziomie 30,9 mln w 2060 r. Jednak nawet ona wskazuje, że Polska stoi u progu największego demograficznego tąpnięcia w swojej powojennej historii.
Problem nie dotyczy jedynie liczby ludności, ale także jej struktury. Już dziś widać, że osób w wieku produkcyjnym jest mniej niż tych w wieku nieprodukcyjnym – dzieci i seniorów. Co roku na rynek pracy wchodzi zaledwie 300–400 tysięcy nowych pracowników, podczas gdy jeszcze kilkanaście lat temu było to około 750 tysięcy. To o połowę mniej.
— Bardzo ważna jest równowaga demograficzna, czyli równość tych kohort. To rzeczywiście się zaburza — mówił Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS — w programie Onet rano. Finansowo.
Skutkiem starzejącego się społeczeństwa w Polsce będzie nie tylko mniejsza siła robocza, ale także coraz większe obciążenie dla systemu emerytalnego i rosnące wyzwania gospodarcze.
Zbigniew Derdziuk podkreśla, że to właśnie rekordowo niska dzietność napędza starzenie się polskiego społeczeństwa. Każdego roku rodzi się zaledwie 250 tysięcy dzieci — najmniej w całej historii kraju. To liczba, która nie jest w stanie powstrzymać demograficznego zjazdu.
Jeszcze niedawno współczynnik dzietności wynosił 1,43, a dziś spadł do 1,1. Jak podkreśla Derdziuk, ludzie wolą cieszyć się własnym życiem, zamiast podejmować zobowiązania wynikające z posiadania potomstwa.
Mimo to istnieje jeszcze inna, często podnoszona przez młodych ludzi kwestia. Jaka? Brak mieszkań — to właśnie wieczny wynajem i problem z zakupem własnej nieruchomości często powstrzymuje młodych przed zakładaniem rodziny. Choć jest to argument nagminnie podnoszony przez przedstawicieli pokolenia Z, to prezes ZUS widzi sprawę nieco inaczej.
To jest kwestia odpowiedniej polityki państwa. Wszystkie rządy działały w zakresie zwiększenia możliwości lokalowych. […] Mieszkania w dużych miastach są drogie i szybko schodzą. Ale w mniejszych miejscowościach jest dużo pustostanów, tylko nikt nie chce tam mieszkać.
– przekonywał prezes ZUS.
Inne częste przyczyny niskiej dzietności w Polsce to:
– Potrzebne są systemowe zmiany w kluczowych obszarach. Pierwszy to kwestie materialne: mieszkalnictwo i stabilność zatrudnienia. Ludzie decydują się na dzieci, kiedy mają stabilne warunki życia – na przykład własne mieszkanie albo pewność, że wynajmowane lokum nie stanie się nagle niedostępne z powodu podwyżki czynszu. Niestabilność w tej sferze skutecznie zniechęca do zakładania rodziny.
– mówił Łukasz Sakowski, biolog, autor książki Jałowe łono Europy w niedawnej rozmowie z Holistic News. Wskazywał też, że rodzice planują dzieci, myśląc o ich przyszłości, czyli o najbliższych 18 latach.
– Prawie nikt nie podejmuje takiej decyzji, jeśli nie ma pewności, że za 3-4 lata będzie w stanie zapewnić stabilność finansową. – zaznaczał biolog.
Ale to nie koniec problemów.
Eksperci GUS przewidują, że spadek ludności jest nieunikniony. Nawet w eksperymentalnych scenariuszach, które zakładają poprawę wskaźnika dzietności, liczba urodzeń nie zrekompensuje liczby zgonów. Poza tym młodych i aktywnych zawodowo będzie coraz mniej, a emerytów i seniorów – więcej.
Prezes ZUS ostrzega: jeśli nasz kraj nie przygotuje się na te zmiany, grozi nam nie tylko utrzymująca się tendencja starzejącego się społeczeństwa w Polsce, ale przede wszystkim wewnętrzna demograficzna katastrofa.
Jak można temu zapobiec? Problemów jest sporo, podobnie jak ewentualnych metod ich rozwiązania. Ale z pewnością warto zwrócić uwagę na inne spostrzeżenie Sakowskiego.
– Problemem jest sposób, w jaki rodzicielstwo jest przedstawiane w mediach i kulturze. Gdyby zaczęto promować rodzicielstwo jako coś wartościowego, a nie powód do krytyki czy wyśmiewania, mogłoby to wiele zmienić. Śmianie się z matek, piętnowanie rodziców czy ograniczanie im dostępu do przestrzeni publicznej tylko utrwala przekonanie, że rodzicielstwo nie daje satysfakcji i jest społecznie nieakceptowalne.
– twierdził w wywiadzie dla portalu Holistic News.
Patrząc na liczby, trudno się z tym nie zgodzić. Polska stoi w obliczu wyzwań, które dotkną nie tylko gospodarki, ale też codziennego życia. Wyludnianie kraju postępuje, a jego konsekwencje będą odczuwalne w każdym aspekcie społecznego funkcjonowania – od rynku pracy, przez system opieki zdrowotnej, po strukturę miast i wsi.
Jeśli nie zostaną podjęte radykalne działania, przyszłość może okazać się jeszcze bardziej dramatyczna, niż przewidują eksperymentalne scenariusze.
Zmiany demograficzne mogą wpłynąć na:
Masz wśród bliskich kogoś, kogo ciekawią problemy demograficzne? Wyślij mu ten tekst.
Więcej ciekawych treści znajdziesz również na naszym kanale na YouTube.
Warto przeczytać: Jacek Piekara: Byliśmy pokoleniem wilków. Co zmieniło nasze dzieci?
Black Friday przez cały listopad! -20% na cały koszyk z kodem: BLACK20
Do zobaczenia!
Księgarnia Holistic News
Prawda i Dobro
16 listopada 2025
Zmień tryb na ciemny