Humanizm
Klawo, w dechę, mega. Każde młode pokolenie ma swój język
25 grudnia 2024
Ruch uliczny, wszechobecny, miejski zgiełk, tykanie zegarka, migocząca żarówka, intensywne zapachy z restauracji… Większość osób nie zwraca uwagi na całe tło dźwiękowe, wizualne czy zapachowe, które je otacza. Nasz mózg „filtruje” odbierane bodźce, dzięki czemu na poziomie poznawczym przetwarzamy tylko te, których potrzeba nam do funkcjonowania w danej sytuacji. Są jednak osoby, które do otaczającego je tła sensorycznego przyzwyczajają się dużo dłużej i trudniej niż inne. Jedni doskonale czują się w każdych warunkach, inni bardzo często czują się przytłoczeni i zmęczeni.
Ludzki mózg ma niesamowite zdolności adaptacyjne. Mimo że nasze zmysły cechuje zdolność do nieprzerwanego odbierania bodźców, na większość z nich nie reagujemy, a nawet ich nie zauważamy. W innym przypadku bylibyśmy niczym wystraszone, spłoszone zwierzę, żyjące w ciągłym napięciu i strachu. Wówczas układ nerwowy bardzo szybko uległby przeciążeniu, co doprowadziłoby do groźnych konsekwencji.
Jedna z najważniejszych zdolności poznawczych, czyli uwaga, to niezbędny do uczenia się i zapamiętywania komponent ludzkiej psychiki. Można ją porównać do igły gramofonowej, która wędruje przez zagłębienia winylowej płyty. Docierające do nas informacje śledzimy, „zakotwiczając się” w ich ogólnym kontekście i na bieżąco przetwarzamy, generując wewnętrzną reprezentację usłyszanych treści. Potoczne „rozpraszanie się” to właśnie chwilowa utrata kontaktu z treściami i „wypadnięcie z rowka igły gramofonowej”, przez co tracimy rozumienie, a proces przetwarzania zostaje przerwany.
Aby nasza uwaga pracowała prawidłowo, nasz mózg musi zawęzić perspektywę, niejako „dostroić się” do wysłuchiwanych informacji. Można to porównać do zdolności akomodacyjnej oka, dzięki której w polu widzenia wyraźnie widzimy tylko ten obszar, na którym się skupiamy, a pozostały fragment pozostaje rozmyty. Takie mechanizmy pozwalają naszemu mózgowi zachować właściwą wydajność i zapewnić mu efektywne przetwarzanie danych.
Powodem, dla którego nieraz „tracimy wątek” są dystraktory, czyli wszystko to, co rozprasza naszą uwagę. Nagły dźwięk, zapach lub obraz powodują, że nasza uwaga skupia się na silniejszym bodźcu, który zyskuje wyrazistość z powodu nagłego pojawienia się lub wysokiej intensywności.
Ciekawym przykładem nagłego odwrócenia uwagi jest efekt „cocktail-party”. Został on wyjaśniony na przykładzie spotkania towarzyskiego, podczas którego prowadzimy rozmowę, gdy nagle w tłumie słyszymy swoje imię. Mimo podążania za słowami rozmówcy nasza uwaga zostaje na chwilę skoncentrowana na zasłyszanym bodźcu, gdyż dane sensoryczne, do których mamy silny stosunek emocjonalny (takie jak właśnie to, jak się nazywamy), powodują, że jest to dla naszego mózgu dystraktor bardzo silny i wyrazisty.
Wszystkie nasze zmysły tworzą niezwykle skomplikowany system pozwalający nam funkcjonować w środowisku. Sposób, w jaki działają, zmieniał się na przestrzeni milionów lat dzięki ewolucji, która pozwalała nam dostrajać się do zmieniających się warunków.
Niesamowite zdolności adaptacji, nawet w stosunkowo krótkim czasie, potwierdzają przypadki osób, które w wyniku wypadku lub urazu tracą jeden ze zmysłów. Osoby niewidome mają często bardzo wrażliwszy słuch czy dotyk, co pozwala im zachować zdolność do funkcjonowania, co wyraża się, chociażby w umiejętności czytania pisma Braille’a, co dla osoby, która spotyka się z tym pierwszy raz, jest nie do wyobrażenia (oczywiście umiejętność ta wymaga odpowiedniego treningu).
Bodźce, które odbieramy za pomocą zmysłów, dzięki połączeniom nerwowym docierają do odpowiedniej struktury naszego mózgu, gdzie są przetwarzane i interpretowane. Dzięki zdolności do uczenia się jesteśmy w stanie dość szybko ocenić, czy to, co widzimy, słyszymy lub czujemy, jest dla nas zagrożeniem czy nie. Oczywiście, istnieją kolory, zapachy czy dźwięki, które niezależnie od różnic indywidualnych w sposób naturalny są dla nas nieprzyjemne lub też powodują poczucie zagrożenia. Dlatego w świecie przyrody jadowite zwierzęta mają jaskrawe ubarwienie, które stanowi swego rodzaju informację ostrzegawczą, a niektóre zapachy są dla nas awersyjne, aby ostrzec nas przed zjedzeniem czegoś, co może być dla nas trujące.
Ludzie różnią się między sobą ogromną liczbą cech, które sprawiają, że każdy z nas jest niepowtarzalny. Poza zewnętrznymi, będącymi ekspresją genów i ich nieskończonej ilości kombinacji, istnieją również różnice indywidualne w strukturze psychicznej, w tym własności wrodzone (temperamentalne) oraz częściowo nabyte (osobowościowe).
Połączenie temperamentu oraz określonego środowiska rozwoju sprawia, że niektóre cechy, również te nieadaptacyjne wykształcą się lub nie. W kwestiach cech osobowościowych i temperamentalnych istotną funkcję pełnią takie wskaźniki jak reaktywność emocjonalna, wrażliwość sensoryczna, a także wysokość progu pobudzenia.
Próg pobudzenia to minimalna wartość natężenia bodźca, która jest niezbędna do jego zauważenia i wywołania reakcji organizmu. Ludzie z wysokim progiem pobudzenia łatwiej tolerują silne bodźce takie jak głośne dźwięki, intensywne zapachy czy mnogość wrażeń wzrokowych. Zazwyczaj, potrzebują stymulacji, by czuć się dobrze. Są skłonni do podejmowania ryzyka i lubią czuć dreszczyk emocji. Charakteryzuje ich również niska reaktywność emocjonalna, mogą więc „pomieścić” więcej, bez intensywnego odczuwania i afektu (obserwowanej ekspresji emocji). Ich zmysły nie charakteryzuje również wysoka czułość, mówimy więc o niskiej wrażliwości sensorycznej.
Na przeciwnym biegunie znajdują się osoby, których poziom progu pobudzenia jest niski. Wystarczy im bodziec o nieznacznym natężeniu, aby go dostrzec i zareagować. Docierające do świadomości impulsy często wywołują wzmożoną reakcję emocjonalną (wysoka reaktywność), a zmysły, wszystkie lub niektóre są niezwykle wyczulone na każdy, nawet najmniejszy sygnał z otoczenia.
Pojęcie osób wysoko wrażliwych (w skrócie WWO) jest stosunkowo nowe, wciąż powstają badania i publikacje na ten temat. Jednak, dzięki postawionym już hipotezom można wyjaśnić niektóre zjawiska dotyczące wielu z nas.
Wygórowana reakcja emocjonalna na docierające bodźce potocznie kojarzy się z osobami ze spektrum autyzmu (ASD), a niska odporność na dystraktory z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD). Jednak wiele osób, mimo braku stwierdzonych zaburzeń, które zazwyczaj (chociaż nie zawsze!) diagnozuje się w wieku dziecięcym, przeżywa rozmaite trudności w koncentracji uwagi i przewlekłe zmęczenie. Powodów takich objawów może być wiele, jeden z nich to właśnie takie uwarunkowania temperamentu, które znajdują się w zbiorze cech przypisywanych osobom wysoko wrażliwym.
Z reguły uwarunkowania indywidualne powodują, że świadomie lub nie wybieramy zawód i środowisko życia w sposób odpowiadający naszym preferencjom charakteru. Dzieje się jednak, że świat wydaje się zbyt przytłaczający, cechuje nas duża męczliwość, a dzień kończymy wyczerpani i bez chęci do podjęcia jakiekolwiek aktywności. Może to być oznaka przeciążenia układu nerwowego. Warto wówczas zadać sobie pytanie jak wyglądał nasz dzień, krótko przeanalizować ilość i natężenie otaczających nas bodźców. Być może jest ich po prostu za dużo, stąd wymienione wcześniej symptomy. Osoby o dużej wrażliwości sensorycznej mogą przeżywać swoje trudności świadomie lub nie. Brak „podłączenia” do swoich emocji powoduje często, że zauważamy tylko efekt, nie widząc przyczyny. Maskowana manifestacja przeciążenia objawiać się może również w postaci somatycznej np. w postaci dolegliwości bólowych o nieznanej etiologii.
W świecie, w którym tempo życia przypomina górską rzekę łatwo się zagubić. Czasami wydaje nam się, że gdy spróbujemy się zatrzymać, inni po prostu nas nie zauważą i stratują. Może to powodować mnóstwo lęku i cierpienia. Potrzebujemy osób wrażliwych, o ponadprzeciętnej empatii. Są one nieocenione w pracy z ludźmi, która wymaga olbrzymiej cierpliwości i responsywności. Dlatego, jeśli czujemy, że należymy do takich osób, zadbajmy o siebie. W tym pędzącym świecie znajdźmy czas na wsłuchanie się w siebie i swoje potrzeby. Nasz genialny organizm podpowie nam, czego potrzebuje. Nie możemy pozwolić sobie na utratę ludzi „z sercem na dłoni”. Bez nich, świata już nie będzie.
Źródła:
Baryła-Matejczuk, Monika, i inni. „Teoretyczne podstawy wysokiej wrażliwości‒systematyczny przegląd literatury”. Przegląd Psychologiczny
Benham, Grant. „The highly sensitive person: Stress and physical symptom reports”. Personality and individual differences
Szczepaniec, Katarzyna. „Temperamentalne i charakterologiczne korelaty wysokiej wrażliwości”.