Nauka
Roboty sprzątające AI i ChatGPT. Sztuczna inteligencja na co dzień
20 listopada 2024
Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) przedstawiło ambitny plan redukcji liczby samochodów na świecie o 75 proc., apelując jednocześnie o podjęcie działań mających na celu drastyczne ograniczenie posiadanych pojazdów osobowych. W ramach tej inicjatywy WEF postuluje zmniejszenie liczby pojazdów z obecnych 1,45 miliarda do 500 milionów do roku 2050. Ograniczenie ma na celu zredukowanie emisji zanieczyszczeń powietrza oraz poprawę jakości życia w miastach.
Światowe Forum Ekonomiczne jest fundacją non profit, która co roku organizuje spotkanie prezesów największych korporacji świata. Przedstawiciele świata biznesu stwierdzili, że samochody osobiste są tak dużym zagrożeniem, że potrzeba ich drastycznej redukcji. Jeśli świat wkroczy na udeptaną już ścieżkę ograniczenia wolności w imię walki z zanieczyszczeniem powietrza, to my – zwykli kierowcy możemy zacząć żegnać się ze swoimi czterema kółkami. Pytanie tylko, czy nie jesteśmy już tak bardzo przyzwyczajeni do jeżdżenia samochodami, że rezygnacja z nich będzie niemożliwa? A może następnie pokolenia już będą wychowywane w niechęci do jeżdżenia samochodem?
W przypadku pomyślnego osiągnięcia celu, ogromna redukcja posiadanych samochodów oznaczałaby zmniejszenie ogólnej liczby pojazdów na świecie o 75 proc. WEF na swojej stronie zadaje pytanie, czy tak naprawdę potrzebujemy samochodów osobowych, skoro na świecie są 15-minutowe miasta. Koncepcja ta nie jest bynajmniej nowa. Na świecie istnieją takie aglomeracje, które pozwalają mieszkańcom na szybką podróż z miejsca A do miejsca B. WEF zakłada, że każdy mieszkaniec miasta ochoczo pozbędzie się swojego samochodu. Wszyscy mają się przesiąść na idealnie działający transport zbiorowy w imię walki z zanieczyszczeniem powietrza. Zderzenie z rzeczywistością może okazać się bardzo bolesne.
WEF opracowało białą księgę o nazwie „The Urban Mobility Scorecard Tool: Benchmarking the Transition to Sustainable Urban Mobility” (ang. Narzędzie do analizy porównawczej przejścia na zrównoważony transport miejski). W księdze tej można przeczytać, że to w pierwszej kolejności gminy miejskie powinny ograniczyć korzystanie z prywatnych samochodów.
Podstawą dokumentu jest narzędzie, z którego pomocą oceniano, jak dobrze miasta radzą sobie w czterech obszarach funkcjonowania. Są to: współdzielenie, elektromobilność, połączony i zautomatyzowany transport, oraz jak osiągają cele zrównoważonego rozwoju zgodnie z wytycznymi ONZ.
Zobacz też:
Księga przedstawia również trzy miasta, które brały udział w pilotażowym teście tego narzędzia: Buenos Aires w Argentynie, Kurytyba w Brazylii i Singapur. Według WEF stolica Argentyny dąży do zwiększenia zrównoważonej mobilności, jednocześnie oferując lepsze połączenia i zintegrowany transport.
Stosując się do tych zaleceń, miasta mogą osiągnąć aż 95 proc. redukcję emisji dwutlenku węgla związanej z mobilnością miejską, choć nie ma na to twardych dowodów
czytamy w dokumencie WEF
WEF podkreśla, że żadne miasto ani żadna firma nie jest w stanie samodzielnie zrealizować tej wizji. Wymaga to silnej współpracy publiczno-prywatnej, która pozwoli znaleźć innowacyjne i wpływowe rozwiązania dostosowane do kontekstu w zakresie mobilności, aby zapewnić miastom zrównoważoną przyszłość.
Rezygnacja z samochodów spalinowych, to kolejny objaw choroby ekologicznej, na którą cierpi obecnie świat. Z jednej strony, trudno nie obawiać się wizji naukowców, którzy już nie raz wieszczyli rychły upadek cywilizacji. Z drugiej strony mamy najbogatszych ludzi świata, którzy przesiadując w klimatyzowanych biurach, obwieszczają ludziom, że mają z rezygnować z samochodów spalinowych. Czy członkowie WEF dadzą przykład i sami zaczną jeździć do pracy transportem zbiorowym oraz przy okazji zrezygnują z latania prywatnymi odrzutowcami?
Źródła:
Może cię również zainteresować: