Humanizm
Introwertyzm na co dzień. Tak spokój staje się kluczem do sukcesu
22 listopada 2024
„Bazujemy na założeniu, że im lepiej rozumiesz technologię, tym mniejsza szansa, że zostaniesz wykorzystany za jej pośrednictwem” - podkreślają twórcy pomysłu
Zgodnie z wytycznymi brytyjskich władz uczniowie szkół podstawowych nauczą się, jak rozpoznawać fake newsy, złodziei tożsamości oraz inne zagrożenia w internecie. Dyrektywa zakłada, że nowe elementy staną się obowiązkową częścią programu nauczania.
Dzieci nauczą się, jaka technologia stoi za targetowanymi reklamami, tworzeniem fałszywych IP oraz kont w sieci. Zajęcia zostaną rozszerzone o zagadnienia związane z poszukiwaniem wiarygodnych źródeł informacji oraz ich weryfikacją. Ponadto nauczyciele pomogą uczniom w rozpoznawaniu technik perswazji, identyfikowaniu potencjalnego zagrożenia oraz pokażą, jak sobie z nimi radzić.
„Bazujemy na założeniu, że im lepiej rozumiesz technologię, tym mniejsza szansa, że zostaniesz wykorzystany za jej pośrednictwem. Nawet gdy technologia się zmienia, wiedza pozostaje” – mówi minister edukacji Damian Hinds.
Zalecenia mają pomóc szkołom w przekazywaniu wiedzy o tym, jak firmy informatyczne śledzą zachowania użytkowników w sieci i dopasowują do nich odpowiednie reklamy. „Podstawowym celem jest zrozumienie motywacji podmiotów w sieci – dlaczego zachowują się inaczej za ekranem komputera i dlaczego firmom tak bardzo zależy na naszych danych używanych do celów handlowych” – podkreślił.
Wytyczne mają również na celu walkę z rozprzestrzenianiem się fałszywych informacji. „Internet umożliwia rozsiewanie błędnych komunikatów zarówno nieumyślnie, jak i z premedytacją” – podkreślił Hinds. Jednym z najbardziej palących tematów jest ruch antyszczepionkowy.
„Zaufane źródła są ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej (…). Młode osoby poszukujące nowinek będą musiały weryfikować informacje w poszczególnych serwisach” – powiedział Hinds podczas konferencji na temat social mediów, na której zjawił się w towarzystwie ministra zdrowia Matthewa Hancocka.
Zwrócił także uwagę na fakt, że fałszywe informacje bardzo szybko zyskują popularność w serwisach społecznościowych. „To, co zaczyna się od celowego fałszowania przekazu, zostaje powielone w wyniku niewiedzy. Udostępniane są wiadomości, które wydają się prawdziwe, ale wcale takie nie są” – dodał.
Podczas konferencji minister edukacji zaapelował do firm technologicznych, by nie czekały na odpowiednią ustawę, ale już teraz rozpoczęły wdrażanie działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa w sieci.
Podkreślił, że w niektórych przypadkach firmy powinny stworzyć „tryb dziecięcy”, by ograniczyć zagrożenia dla najmłodszych oraz pomóc rodzicom kontrolować poczynania ich pociech w internecie. Jeremy Wright, minister kultury, mediów i sportu, zaproponował, by nakładać sankcje na firmy, które nie będą przestrzegać wytycznych.
Obejmowałyby one nie tylko kary finansowe, ale również blokowanie serwisów i obciążanie odpowiedzialnością prezesów przedsiębiorstw. „Oczekujemy, zasługujemy i wymagamy, aby najbardziej kreatywne firmy technologiczne na świecie użyły swojej pomysłowości, by nas ochronić, a nie tylko po to, by nam coś sprzedać” – stwierdził Wright.
Zestaw wytycznych dla serwisów internetowych i aplikacji na temat ochrony młodych użytkowników w sieci zostanie ogłoszony jesienią.
Źródła: BBC, Independent, Guardian