Nauka
Starożytne miasto istniało bez wojska. Archeolodzy nie potrafią tego wyjaśnić
07 listopada 2025

Achetaton miało przetrwać tysiąclecia. Stworzono je, by przeformatować Egipt: jedna religia, jeden bóg, jedna stolica. I nagle — zniknęło. Przez dekady winą obarczano rzekomą plagę. Tymczasem nowe badania odkrywają kolejne tajemnice starożytnego Egiptu. I pokazują, że prawdziwy powód upadku miasta jest zupełnie inny niż sądzono przez wieki.
Achetaton — dzisiejsza Amarna — było projektem totalnym. Faraon Echnaton, wcześniej Amenhotep IV, zrobił coś, czego Egipt nie widział nigdy wcześniej: skasował cały panteon bóstw i wprowadził kult jednego boga — Atona.
Miasto miało być dowodem, że nowa religia może stworzyć nowy świat. Nowa stolica. Nowa doktryna państwowa. Nowy porządek. A potem… po zaledwie dwudziestu latach Achetaton po prostu zniknęło z mapy.
Dlaczego tak naprawdę umarło „miasto boga słońca”?
Szybkie porzucenie miasta tuż po śmierci faraona od zawsze intrygowało badaczy. Przez dekady dominował jeden wygodny scenariusz: Achetaton miała zabić epidemia — brutalna i błyskawiczna.
Źródła tekstowe zdawały się to potwierdzać. W modlitwach Hetytów pojawia się motyw „plagi” przyniesionej przez egipskich jeńców. A listy z Amarny faktycznie opisują wybuchy chorób — ale w innych miastach regionu. Najnowsze odkrycia archeologiczne sugerują jednak coś zupełnie innego: Achetaton mogło umrzeć z całkiem innego powodu niż zaraza.
Wyżej wspomniane źródła miały jeden problem: żadne z nich nie wspomina bezpośrednio o epidemii w samym Achetaton.
To skłoniło dr Gretchen Dabbs i dr Annę Stevens do przeprowadzenia systematycznej analizy archeologicznej i bioarcheologicznej miasta oraz okolicznych cmentarzysk. Wyniki ich badań opublikowano niedawno w American Journal od Archeology.
Badaczki zestawiły szczątki z Amarni z nekropoliami, gdzie pandemia naprawdę siała spustoszenie. „Jeśli była tu plaga, to zostawi ślad identyczny jak tam” – założyły. I wtedy przyszło zaskoczenie: dane z Amarni kompletnie nie pasują do profilu miasta po epidemii.
W ramach badania sprawdzono niemal 900 grobów, należących do zwykłych obywateli miasta z niskich warstw społecznych. Ich szkielety nosiły ślady trudnego życia: niski wzrost, urazy kręgosłupa, przerwany rozwój szkliwa zębów, choroby stawów. To jednak oznaki stresu społecznego i ekonomicznego, nie epidemii.
W przypadku zaledwie siedmiu osób wykazano objawy gruźlicy. Ciała nie były zabalsamowane, ale starannie owinięte w tkaniny i maty, pochowane z różnymi przedmiotami. Pozycje zmarłych były uporządkowane – nic nie wskazywało na pośpieszne masowe groby. Wraz z kolejnymi odkryciami egipska plaga w Achetaton była coraz mniej prawdopodobna.
Najbardziej uderzającą anomalią była wysoka liczba pochówków wieloosobowych. Czy to oznaka epidemii? Niekoniecznie. Analiza demograficzna wykazała inną przyczynę: najczęściej grzebano razem dorosłe kobiety z dziećmi. To raczej odzwierciedlenie świadomych wyborów społecznych niż zarządzanie kryzysowe.
Modelowanie paleodemograficzne potwierdziło, że łączna liczba pochówków mieściła się w oczekiwanych granicach dla miasta o tej wielkości. Sposób porzucenia miasta również nie pasował do scenariusza epidemicznego. Mieszkańcy zabierali swoje dobytki systematycznie, a nie nagle, w pośpiechu.
Autorki badania wskazują, że według ich analizy do opuszczenia Achetaton nie doszło na skutek nagłej katastrofy demograficznej. Przeistoczenie się w „miasto duchów” miało charakter powolnego procesu. Jakie były jego przyczyny?
Po śmierci Echnatona okazało się, że wprowadzona przez niego monoteistyczna religia nie przetrwała próby czasu. Kult Atona zniknął wraz z politycznymi przemianami wewnątrz królestwa. Stolica jego kultu straciła na znaczeniu i zaczęła tracić również mieszkańców. Wewnętrzna migracja do innych rejonów egipskiego imperium spowodowała odpływ ludności.
Przykład Achetaton pokazuje, jak łatwo archeologia potrafi stworzyć mit z pojedynczej wzmianki. Epidemia w Amarnie? Nie ma na nią żadnych twardych dowodów. Teza o „pladze” była wygodną narracją, nie faktem. Badania Dabbs i Stevens obalają ją wprost.
Achetaton pozostaje jednak jednym z najważniejszych poligonów badawczych w Egipcie. I to jest dopiero początek. Kolejne sezony wykopalisk mogą ujawnić jeszcze bardziej niewygodne rzeczy o tym, jak naprawdę umierały starożytne metropolie.
Co odkrycia archeologiczne mówią nam o historii dawnego Egiptu: Czy to grób Kleopatry? Naukowcy odkryli zatopione miasto sprzed 2000 lat
Więcej tajemnic odkryjesz na kanale Holistic News na YouTube:
Black Friday przez cały listopad! -20% na cały koszyk z kodem: BLACK20
Do zobaczenia!
Księgarnia Holistic News