Humanizm
Biznes na stadionie. Miliarderzy inwestują w piłkę nożną
29 kwietnia 2025
Szymon Pękala, twórca kanałów Wojna Idei i Szymon Mówi, od lat analizuje mechanizmy, które utrudniają nam komunikację. W swojej nowej książce proponuje konkretne techniki, dzięki którym rozmowa z drugim człowiekiem nie musi kończyć się konfliktem.
Mateusz Tomanek: Pańska najnowsza książka nosi podtytuł Jak przekonać przekonanych. To chyba dość trudne zadanie
Szymon Pękala: O ile pierwsza moja książka miała charakter ideowy, to druga jest znacznie bardziej praktyczna. To zbiór technik i sposobów prowadzenia rozmów, które pomagają lepiej rozumieć rozmówców, nie zrażać ich i skuteczniej przekonywać, odwołując się do tego, co dla nich ważne.
Moim zdaniem odpowiada na pilne potrzeby współczesnych realiów świata. Nawet jeśli nie zawsze dochodzimy do porozumienia, nie oznacza to, że musimy być dla siebie wrogami. Często chcemy podobnych rzeczy, ale proponujemy inne drogi i nie potrafimy tego dostrzec. Dlatego potrzebujemy narzędzi, które pomogą prowadzić rozmowy mniej konfliktowe – tam, gdzie to możliwe.
Polecamy: Bez nudy, ale wartościowo. Twórcy o przyszłości social mediów
Jakie są najczęstsze błędy, które podczas takich dyskusji można popełnić?
Podstawowy błąd leży nie tyle w samej treści rozmowy, ile w podejściu do niej. Ludzie bardzo często zaczynają dyskusję, postrzegając siebie nawzajem jak zawodników przeciwnych drużyn, przeciwko którym trzeba zdobywać punkty. To podejście jest wzmacniane przez naszą instynktowną skłonność do dzielenia świata na „nas” i „ich”. Kiedy rozmowa zaczyna się w takiej ramie, nie ma w niej miejsca na porozumienie. Bo instynktownie nie chcemy przyznać racji drugiej stronie. Byłoby to przecież jak utrata punktu. Tymczasem są sposoby, by zacząć rozmowę inaczej.
Jedna z polecanych w książce technik dotyczy sytuacji, gdy rozmówca zaczyna rozmowę w sposób agresywny. Warto wtedy pamiętać, że niekoniecznie robi to dlatego, że chce się kłócić. Być może został po prostu nauczony, że tylko w taki sposób da się rozmawiać. Może wcześniej rozmawiał tylko z ludźmi z naszej grupy, którzy sami okazywali agresję, więc jest przygotowany do obrony.
Jeśli w takim momencie odpowiemy spokojnie, uprzejmie i ze zrozumieniem, to ta osoba może się wycofać z agresji. Zobaczy, że nie musi działać w ten sposób. Inną techniką jest rozpoczęcie rozmowy od przyznania racji – choćby częściowej – drugiej stronie.
Jak często udało się panu przekonać rozmówcę do zmiany zdania?
W książce znajduje się wiele przykładów sytuacji, w których rozmowa zaczynała się agresywnie, a dzięki zadaniu odpowiednich pytań. I to właśnie przy pomocy pytań, nie argumentów udało się skłonić rozmówcę do refleksji, a czasem nawet do zmiany zdania.
Oczywiście zmiana zdania to zazwyczaj proces, który trwa dłuższy czas. Rzadko dokonuje się w jednej rozmowie. Jeśli temat jest prosty i błahy, może się to udać szybko. Ale w przypadku złożonych spraw potrzeba więcej czasu. Nawet jeśli ktoś nie zmienia zdania od razu, to czasem wystarczy, że dostrzeże nową perspektywę, o której wcześniej nie myślał.
Jak media społecznościowe i algorytmy wpływają na naszą zdolność do prowadzenia konstruktywnych rozmów?
To bardzo szeroki temat, który omawiam szerzej w mojej pierwszej książce. Warto jednak pamiętać, że podstawową funkcją mediów społecznościowych, z punktu widzenia ich modeli biznesowych, nie jest przedstawianie nam możliwie prawdziwego obrazu świata, tylko przyciąganie naszej uwagi i zatrzymywanie nas na dłużej. Robią to często poprzez zamykanie nas w bańkach światopoglądowych. Te bańki mogą zawierać zarówno treści zgodne z naszymi poglądami, jak i wykrzywione wersje poglądów przeciwnych. W taki sposób, byśmy mogli łatwo je skrytykować i poczuć się lepsi.
To wszystko utrudnia porozumienie. Gdy cały czas obracamy się w „swoim sosie”, zaczynamy zakładać, że ludzie z innych baniek są głupi albo źli. Problem pojawia się wtedy, gdy z tych baniek już w ogóle nie wychodzimy. Media społecznościowe bardzo to ułatwiają. A długotrwała izolacja może prowadzić do radykalizacji, bo sygnały z zewnątrz są wtedy łatwe do odrzucenia, a ich nadawców łatwo uznać za wrogów.
Warto przeczytać: Pomagamy, ale chcemy zmian. Coraz gorszy stosunek do Ukraińców
Jaką rolę odgrywa empatia i aktywne słuchanie w wychodzeniu z bańki informacyjnej? Czy to właśnie od niej zależy, czy potrafimy zrozumieć drugą stronę?
Tak, ale empatia jest w tym kontekście narzędziem dość delikatnym i obosiecznym. Ludzie często zapominają, że odruch empatii pojawia się tylko wobec tych, co do których uważamy, że na nią zasługują. Jeżeli widzimy krzywdę osoby, którą uważamy za „winną”, nie odczujemy empatii.
Dlatego wczuwanie się w drugą stronę bywa trudne. Trzeba wykonać pewien świadomy wysiłek: zaprosić innych do swojego kręgu empatii. To nie dzieje się automatycznie. Instynktownie dzielimy ludzi na „nas” i „ich”, a empatia działa tylko wobec tych pierwszych. Żeby ją poszerzyć, trzeba sobie uświadomić, że różne perspektywy wynikają z różnych wrażliwości – niekoniecznie ze złej woli.
Jak obecny system edukacji przygotowuje młodych ludzi do prowadzenia konstruktywnych debat i rozmów?
Znam wielu nauczycieli, którzy wkładają w swoją pracę ogromny wysiłek i serce, ale mam wrażenie, że są to działania wynikające z ich własnej inicjatywy, a nie z konstrukcji systemu edukacji. Tymczasem edukowanie młodych ludzi do prowadzenia debat czy świadomego uczestnictwa w komunikacji powinno być absolutną podstawą. Nie chodzi nawet o debatowanie na wysokim poziomie – choć i to jest ważne. Chodzi o rzeczy najprostsze: nie pisz w internecie tego, czego nie powiedziałbyś twarzą w twarz. Nie traktuj wszystkiego, co ktoś napisał, jako jego szczerej, przemyślanej opinii. Czasem to tylko emocjonalny impuls.
Trzeba uczyć młodych, jak angażować się w wartościową komunikację, jak rozpoznawać momenty, gdy rozmowa staje się toksyczna i kiedy lepiej się z niej wycofać.
Polecamy: Jesteśmy razem, ale osobno. Rozbijamy się o emocje
Jakie są pana zdaniem największe wyzwania w komunikacji międzyludzkiej w dzisiejszych czasach?
Wszystkie kwestie, o których rozmawiamy, są mocno powiązane ze sobą. Jednym z największych wyzwań jest postępująca polaryzacja poglądów. I to nie tylko wśród najbardziej skrajnych grup, ale również wśród ogółu społeczeństwa.
Nie wiem, czy w Polsce są na ten temat dobre badania, ale w krajach zachodnich jasno widać, że poglądy ludzi o różnej orientacji ideologicznej oddalają się od siebie. I to nie jest kwestia nieporozumień. To faktycznie sprzeczne systemy wartości. I właśnie w takich warunkach rozmowy są jeszcze bardziej potrzebne. Jednak trzeba wiedzieć, jak je prowadzić. Jak nie przypisywać drugiej stronie złych intencji tylko dlatego, że proponuje coś, z czym się nie zgadzamy. Tego trzeba się uczyć, bo niestety, nasze domyślne, kulturowo wykształcone sposoby prowadzenia sporów rzadko są konstruktywne.
Szukasz treści, które skłaniają do refleksji? Odkryj kwartalnik Holistic News!
Nigdy nie jest tak, nawet w świecie idealnym, że każda rozmowa będzie angażująca dla jednej lub obu stron. Zdarza się, że dyskusja może stać się w pewnym momencie jałowa. Jak rozpoznać bezproduktywną rozmowę, żeby nie marnować czasu?
To bardzo ważne pytanie. Nawet będąc otwartym i chętnym do dialogu, warto pamiętać, że nie mamy obowiązku rozmawiać z każdym o wszystkim. Jeśli widzimy, że rozmowa nie przynosi żadnych korzyści, to mamy pełne prawo się z niej wycofać.
Są też sytuacje, w których rozmowa nie ma już na celu zmiany zdania rozmówcy, tylko oddziaływanie na publiczność. Jeśli ktoś głosi szkodliwe, niebezpieczne poglądy, a my wiemy, że nie da się go przekonać, to być może nadal warto zabrać głos, by pokazać innym, dlaczego dana postawa jest problematyczna. Czasem naszym adresatem nie jest nasz rozmówca, tylko ci, którzy to obserwują.
Jakie są pana plany na przyszłość? Czy możemy spodziewać się kolejnych publikacji związanych z tematyką komunikacji i przekonywania?
Możliwe, choć w tym momencie nie mam takich planów. Te książki nie pojawiają się często – poprzednia ukazała się trzy lata temu. Jeśli ktoś jest zainteresowany analizami związanymi z komunikacją czy ze stanem naszego społeczeństwa, to zapraszam na moje kanały na YouTubie: Szymon Mówi i Wojna Idei. Tego typu treści pojawiają się tam regularnie i będą się tam pojawiać również w przyszłości.
Polecamy: Dobra ściema nie jest zła. Udawanie to niesamowity mechanizm