Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga. NASA buduje kosmiczny superteleskop

Obecnie na orbicie okołoziemskiej i w przestrzeni kosmicznej funkcjonuje kilkadziesiąt teleskopów kosmicznych, z których każdy jest przeznaczony do obserwacji w różnych zakresach promieniowania elektromagnetycznego. Ostatnim wystrzelonym teleskopem był James Webb, jednak NASA nie kończy prac nad tego typu instrumentami. Amerykańska agencja już planuje budowę kolejnych.

Nowa generacja teleskopów kosmicznych

Teleskopy kosmiczne, to jedne z najbardziej zaawansowanych instrumentów naukowych. Jednym z najsłynniejszych i najbardziej zasłużonych jest ten, który nosi imię Edwina Hubble’a. Jego następcą został James Webb, wystrzelony w 2022 roku po wielu latach przygotowań do tej trudnej misji. Teraz amerykańscy astronomowie zamierzają stworzyć kolejne urządzenia tego rodzaju.

Nowy teleskop będzie nosił nazwę PRIMA, czyli Probe Far-Infrared Mission for Astrophysics. Jego zadaniem będzie obserwacja i badanie kosmosu w długich oraz średnich falach promieniowania podczerwonego. Wypełni on lukę między zakresem pracy teleskopu Jamesa Webba a radioteleskopami.

Prace nad projektem już się rozpoczęły, ponieważ NASA wybrała dwa międzynarodowe zespoły, których zadaniem jest opracowanie koncepcji nowego instrumentu naukowego, a każda z grup otrzymała na ten cel 5 milionów dolarów.

PRIMA podobnie jak inne teleskopy kosmiczne będzie miała niezwykłe zadania. Do jej głównych celów należeć będzie badanie czarnych dziur znajdujących się w odległych galaktykach z wczesnego okresu istnienia Wszechświata. Naukowców interesuje wpływ tych obiektów oraz wybuchów supernowych na otoczenie. Kolejnym celem jest obserwacja błysków promieniowania rentgenowskiego, których pochodzenie pozostaje nieznane. Uczeni spekulują, że eksplodujące gwiazdy, rozbłyski promieniowania gamma lub zakłócenia w magnetycznych gwiazdach neutronowych mogą powodować te zjawiska.

Polecamy: Za pomocą Teleskopu Webba astronomowie odkryli wodę w obcym układzie planetarnym

teleskopy kosmiczne: kosmos i galaktyka.
Fot. ESA/NASA

Międzynarodowa współpraca na rzecz nowego teleskopu

Oba zespoły mają czas do 2026 roku, aby przedstawić swoje plany misji. NASA zrealizuje zwycięską koncepcję w 2032 roku. Co ciekawe, projekt ma charakter międzynarodowy. Wspiera go między innymi Instytut Astronomii Maxa Plancka w Heidelbergu. Niemieccy naukowcy opracują kluczowe komponenty teleskopu, takie jak dwa precyzyjne zwierciadła.

PRIMA zostanie wyposażona w dwa zwierciadła o średnicy 1,8 metra, chłodzone kriogenicznie do temperatury poniżej 5 kelwinów. Taka konstrukcja pozwoli na prowadzenie obserwacji w zakresie długości fal od około 24 do 235 mikrometrów. Nowy teleskop będzie 100 razy bardziej czuły niż jego poprzednicy, tj. Kosmiczny Teleskop Spitzera NASA i Obserwatorium Kosmiczne Herschela Europejskiej Agencji Kosmicznej. Naukowcy są przekonani, że PRIMA umożliwi badanie składu chemicznego dysków planetotwórczych wokół młodych gwiazd.

Polecamy: HOLISTIC NEWS: Zmyślone badania, fałszywe wyniki. Nauka padła ofiarą oszustów #OBSERWACJE

Teleskopy kosmiczne a rozwój nauki

Teleskopy kosmiczne stały się fundamentem współczesnej astronomii i astrofizyki. Dzięki nim zdobywamy wiedzę o Wszechświecie, która wcześniej była dla nas niedostępna. Umożliwiają nam one niejako cofnięcie się w czasie, ponieważ światło odległych obiektów, które obserwujemy, pochodzi sprzed miliardów lat. To jednak nie jest jedyna ich zasługa.

Pierwszym teleskopem kosmicznym był Orbiting Astronomical Observatory (OAO-2), wystrzelony przez NASA w 1968 roku. Jego zadaniem było badanie promieniowania ultrafioletowego gwiazd i galaktyk. Kolejne instrumenty, takie jak Kosmiczny Teleskop Hubble’a, teleskop Jamesa Webba czy obserwatorium rentgenowskie Chandra, odegrały kluczową rolę w odkrywaniu nowych galaktyk i egzoplanet.

Zasługi teleskopów kosmicznych są ogromne. Hubble dostarczył jedne z najbardziej szczegółowych obrazów Wszechświata, w tym tzw. głębokie pole Hubble’a – obraz niewielkiego fragmentu nieba sfotografowanego przez wiele dni, aby uchwycić najodleglejsze i najsłabiej świecące obiekty. Obszar ten odpowiada wielkości widzianej na Ziemi główki od szpilki trzymanej na wyciągnięcie ręki.

James Webb, określany mianem następcy Hubble’a, umożliwia badanie atmosfer egzoplanet oraz obserwację pierwszych obiektów kosmicznych powstałych po Wielkim Wybuchu. Z kolei teleskop Chandra pozwala analizować czarne dziury i wybuchy supernowych, a misja Kepler odkryła tysiące egzoplanet, w tym te znajdujące się w strefach sprzyjających powstawaniu życia.

Polecamy: NASA odkryła cząsteczki organiczne w galaktyce liczącej dwanaście miliardów lat

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.