Nauka
Ziemia straciła siostrę. Badanie Wenus dowodzi, że nie jest podobna
17 grudnia 2024
TikTok, aplikacja zaprojektowana pierwotnie do publikacji krótkich filmów, zwanych shortami, w ostatnim czasie zdobyła ogromną popularność. Jednak użytkownicy już dawno przestali traktować ją wyłącznie jako źródło „śmiesznych wideo”. Obecnie młodzież coraz chętniej używa aplikacji TikTok do autodiagnozy zdrowia psychicznego.
Nie tak dawno pierwszym „lekarzem”, do którego zwracaliśmy się samodzielnie, poszukując diagnozy, był „doktor Google”. Mimo ostrzeżeń lekarzy i specjalistów, by nie opierać się na informacjach z internetu, miliony ludzi na całym świecie nadal korzystają z tej wątpliwej pomocy. Obecnie nastolatki równie chętnie diagnozują swoje problemy psychiczne za pomocą chińskiej aplikacji TikTok. Jakie mogą być tego konsekwencje?
Zobacz też:
Coraz więcej uczniów używa TikToka, aby samodzielnie zdiagnozować swoje zaburzenia psychiczne. Aplikacja często wprowadza w błąd i powoduje dodatkowe problemy. Niektórzy młodzi ludzie twierdzą, że mają autyzm, dysocjacyjne zaburzenie tożsamości, zespół Tourette’a i ADHD.
Nie trzeba dodawać, że samodzielne diagnozowanie jakiejkolwiek choroby wiąże się z ryzykiem. W sieci znajduje się wiele wiarygodnych źródeł informacji medycznych, ale także pseudomedycznych. Łatwo jest wpaść w pułapkę myślenia, że Google może zastąpić dyplom z medycyny lub psychologii klinicznej. Może to prowadzić do niepotrzebnego stresu, spowodowanego przecenianiem powagi problemu lub pominięciem ważnego aspektu leczenia, gdy autodiagnoza jest nieprawidłowa.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której nastolatek ogląda na TikToku popularny film opisujący zaburzenia osobowości typu borderline. W filmie przedstawione są podstawowe objawy, a prowadzący zachęca widzów do oceny, czy mają podobne symptomy. Po obejrzeniu kilku filmów o tej tematyce widz może uwierzyć, że również cierpi na to zaburzenie i postawić sobie diagnozę. Wszystko to bez konsultacji ze specjalistą.
Polecamy: Wszechobecna manipulacja. Proste mechanizmy, które działają na nas wszystkich
Autodiagnozowanie może być niebezpieczne zarówno dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. Dwa kluczowe zagrożenia to błędne określenie choroby i nieodpowiednie leczenie. W opisanym przypadku widz może rzeczywiście mieć zaburzenie osobowości typu borderline, ale równie dobrze może to być po prostu przypadek depresji i lęku. Niewykluczone też, że cierpi na inną chorobę, np. serca, która przyczynia się do jego objawów. Co gorsza, może próbować leczyć się lekami dostępnymi bez recepty lub innymi metodami, które mogą skomplikować jego rzeczywisty, niezdiagnozowany stan.
Badania sugerują, że popularność TikToka jako narzędzia diagnostycznego może wynikać z potrzeby odnalezienia osób, z którymi młodzież może się utożsamić. Socjolog Joseph Davis z Instytutu Zaawansowanych Studiów nad Kulturą na Uniwersytecie Wirginia przeprowadził obszerne wywiady z osobami w różnym wieku i odkrył, że utożsamianie się ze stanem zdrowia psychicznego jest często sposobem, w jaki ludzie nadają swoim problemom znaczenie i definicję.
Młodzi ludzie zawsze porównywali się do innych. To ich sposób na ocenę własnej wartości. Jednak przed erą Internetu i mediów społecznościowych było to ograniczone do wąskiego kręgu osób, wyjaśnia Davis.
„Poniosłeś stratę, doznałeś niepowodzenia lub osiągnąłeś słabe wyniki w szkole, nie wykorzystując swojego potencjału? To powoduje bolesne reakcje emocjonalne w całej ich różnorodności i złożoności. Często są to rozsądne i proporcjonalne reakcje na trudne okoliczności, co z definicji oznacza, że nie są one dowodem na zaburzenia psychiczne. Ale młodzi ludzie nie mają wiedzy, jak rozmawiać na trudne tematy. Przez to nie mogą zweryfikować swoich diagnoz”
– zauważa Davies.
Uczony zaznacza, że ważne jest, by zdawać sobie sprawę, iż nawet jeśli młodzi ludzie używają autodiagnozy do opisania swoich problemów, to nie musi to wcale oznaczać, że istnieje prawdziwy problem medyczny.
Czy należy bać się TikToka jako narzędzia diagnostycznego? W dużej mierze tak, ponieważ postawienie diagnozy należy pozostawić osobom kompetentnym w swojej dziedzinie. Internet i TikTok powinny być raczej traktowane jako dodatkowe źródło wiedzy. Trzeba mieć świadomość, że informacje z internetu nie są potwierdzone i mogą być przydatne jedynie jako przyczynek do dalszego badania swojego zdrowia. Ani TikTok, ani Google, ani żadne inne narzędzie nie powinno zastępować diagnozy postawionej przez lekarza specjalistę.
To może cię również zainteresować: