Udajemy siłę, nosimy maski. Psychologowie ostrzegają: to się mści

Czasem łatwiej jest się uśmiechnąć i powiedzieć „wszystko dobrze”, nawet gdy w środku czujemy zupełnie coś innego. Boimy się oceny, odrzucenia, nie chcemy martwić innych albo po prostu wydaje nam się, że powinniśmy radzić sobie sami. W świecie, w którym sukces i pozytywne emocje są na pokaz, przyznanie się do trudności wciąż bywa trudne. Dlaczego tak się dzieje? Czy zawsze trzeba pokazywać, co naprawdę czujemy – i jak nauczyć się być w tym wszystkim autentycznym? O tym, dlaczego tak często nosimy „maski” i jak sobie z tym radzić, z Izabelą Budzyńską-Babiak, psychologiem, rozmawia Nicole Młodziejewska.

Emocje a zdrowie: co skrywamy za uśmiechem

Nicole Młodziejewska: Niejednokrotnie, gdy słyszymy pytanie „co u ciebie?”, odpowiadamy w pośpiechu „w porządku”, „wszystko dobrze”, albo po prostu „okej”, nawet jeśli nasza rzeczywistość wygląda inaczej. Co sprawia, że ludzie tak często tłumią emocje i boją się mówić o swoich problemach, i to nawet najbliższym osobom?

Izabela Budzyńska-Babiak, psycholog: Trudno stwierdzić to z całą pewnością, ponieważ u każdej osoby może wyglądać to inaczej. Jednak to, co często słyszę od pacjentów, to strach przed oceną, odrzuceniem czy niezrozumieniem. Te obawy sprawiają, że wiele osób woli zachować swoje trudności dla siebie. Czasem wynika to też z przekonania, że trzeba radzić sobie samemu. Zaś przyznanie się do problemów może zostać odebrane jako oznaka słabości. Udawanie szczęścia może pomagać w unikaniu konfrontacji z trudnymi emocjami, chronić przed oceną innych, a także podtrzymywać pozytywny wizerunek.

A jeśli te emocje są tłumione przez dłuższy czas – jakie skutki może to przynieść?

Tłumienie emocji może prowadzić do dużego dyskomfortu. A nawet cierpienia, które może objawić się przewlekłym stresem, a także dolegliwościami somatycznymi – bólem głowy, zaburzeniami żołądkowymi i innymi problemami zdrowotnymi związanymi z napięciem. Ale mogą pojawić się również problemy ze zdrowiem psychicznym – depresja czy stany lękowe.

Tłumienie emocji zawsze niesie negatywne skutki

Skoro tak często chowamy emocje w sobie – czy istnieją konkretne mechanizmy psychologiczne, które „uczą” nas udawać, że wszystko jest w porządku?

Są pewne wzorce zachowania, których uczymy się już od najmłodszych lat. Mogą one sprawić, że w trudnych sytuacjach wydaje nam się korzystniejsze udawanie, że wszystko jest dobrze, niż przyznanie się do potrzeby wsparcia, rozmowa o tym. Otwarcie się na innych często wiąże się z poczuciem wstydu – a to emocja, z którą naprawdę wiele osób ma duży problem.

No właśnie. Wstydzimy się, że ktoś odbierze nas, jako tych, którzy sobie nie radzą, lub są słabi. Badania pokazują, że szczególnie mężczyźni rzadziej zwierzają się ze swoich problemów. Skąd bierze się ta różnica?

Społeczne normy i wychowanie odgrywają tu kluczową rolę. Mężczyźni często są uczeni, że powinni być silni, samodzielni i nie okazywać słabości, czy emocji. To utrudnia im dzielenie się trudnościami.

Przeczytaj również: Strata dziecka zmienia wszystko. I nic już nie jest takie samo

Emocje a zdrowie. Mężczyźni mają wiekszy problem z ujawnieniem emocji. Fot. Andrew Neel/Pexels
Fot. Andrew Neel/Pexels

Silny mężczyzna nie musi być za silny

Jakie konsekwencje może mieć dla mężczyzn brak emocjonalnego wsparcia?

Niestety, może to mieć bardzo poważne konsekwencje. Zwiększone ryzyko depresji, poczucia samotności, a nawet poważniejszych problemów, takich jak uzależnienia czy skłonności samobójcze. Dlatego tak ważna jest uważność na drugiego człowieka oraz czułość, którą możemy sobie okazywać każdego dnia.

A czy kobiety, mimo że częściej rozmawiają o emocjach, też udają, że wszystko jest w porządku?

Tak, to pułapka, w którą mogą wpaść zarówno kobiety, jak i mężczyźni – choć powody bywają różne. To, co czasem słyszę od kobiet, to presja bycia „silnymi” dla innych, zwłaszcza w rolach opiekuńczych. W rezultacie mogą udawać, że wszystko jest u nich dobrze, by nie martwić bliskich.

Zatrzymajmy się na chwilę przy społecznych wzorcach. Jak bardzo stereotypy wpływają na to, jak radzimy sobie z emocjami?

Oczekiwania dotyczące ról społecznych – jak „mężczyzna musi być twardy” czy „kobieta powinna być opiekuńcza i spokojna” – sprawiają, że ludzie często dostosowują swoje zachowania do tych stereotypów, nawet kosztem własnej autentyczności. W niektórych kulturach niezależność jest szczególnie wysoko ceniona, podczas gdy w innych większy nacisk kładzie się na wsparcie społeczne i rodzinne. Polska znajduje się gdzieś pomiędzy kulturami indywidualistycznymi a kolektywistycznymi. Warto jednak zauważyć, że kolektywizm również nie chroni przed samotnością – przykładem może być Japonia, gdzie mimo wspólnotowych wartości istnieją epidemie samotności i wysokie wskaźniki samobójstw.

Emocje a zdrowie: niepokojących sygnałów nie można ignorować

A z drugiej strony – czy „uśmiech mimo bólu” może czasem działać na naszą korzyść?

Tak, czasem może być pomocny w radzeniu sobie z trudnościami. Istnieje mechanizm sprzężenia zwrotnego – gdy układamy usta w uśmiech, do mózgu trafia sygnał, że jesteśmy zadowoleni, co uruchamia wydzielanie substancji poprawiających nastrój. Ale to może być złudne i trzeba uważać, bo jeśli uśmiech staje się główną strategią radzenia sobie z negatywnymi emocjami, to może prowadzić do tłumienia emocji zamiast rozwiązania problemów. Zdrowe mechanizmy radzenia sobie pozwalają na przetworzenie emocji i adaptację do sytuacji. Natomiast „maska społeczna” polega na ukrywaniu emocji i utrzymywaniu pozorów normalności. Takie dawanie może być naprawdę szkodliwe.

Media społecznościowe dodatkowo wzmacniają tę presję, prawda? W jaki sposób?

Pokazywanie w mediach społecznościowych wyłącznie idealnych momentów wzmacnia przekonanie, że wszyscy wokół są szczęśliwi. To rodzi presję, by ukrywać własne problemy, bo skoro innym „idzie dobrze”, a mnie jest ciężko, to może ze mną jest coś nie tak. Dlatego tak ważna jest świadomość własnych uczuć, ćwiczenie ich wyrażania i szukanie bezpiecznych przestrzeni do rozmowy o nich. Osobiście lubię pracować z technikami mindfulness, które uczą rozpoznawania i akceptowania emocji.

Przeczytaj też: Mózg zmienia zasady gry. Uczy się na sposoby, których nie znaliśmy

Troska i empatia są najważniejsze

A jeśli widzimy, że ktoś bliski „na siłę” się uśmiecha – jak najlepiej zareagować? Jak możemy wspierać bliskich, którzy nie chcą lub nie potrafią mówić o swoich problemach?

Najważniejsze jest okazanie troski, empatii i cierpliwości – zapytanie, jak naprawdę się czuje. Pokazanie, że jesteśmy dostępni, gdy będą gotowi do rozmowy, stworzenie przestrzeni do niej i unikanie wywierania presji. Pomocne mogą być techniki Porozumienia bez Przemocy, które uczą otwartego i delikatnego nazywania emocji. Ogólnie, jako społeczeństwo potrzebujemy większej edukacji na temat zdrowia psychicznego. Eliminowania stygmatyzacji terapii, promowania otwartości w rozmowach o emocjach oraz tworzenia bezpiecznych przestrzeni do wyrażania uczuć.

A co my sami możemy zrobić, by nauczyć się lepiej mówić o swoich emocjach?

Ćwiczenie samoświadomości, nauka nazywania emocji, rozmowy z zaufanymi osobami i stopniowe przełamywanie obaw przed oceną to dobre kroki. Pomocne może być też wsparcie terapeuty, coacha lub doradcy.

No właśnie, kiedy warto szukać pomocy specjalisty? I jak zachęcić do tego kogoś, kto się przed tym wzbrania?

Warto szukać pomocy, gdy trudności wpływają na codzienne życie, relacje czy zdrowie psychiczne i fizyczne. Dobrze jest podkreślać, że terapia nie oznacza słabości. Jest natomiast sposobem na znalezienie skutecznych strategii radzenia sobie. Tak, jak chodzimy do lekarza, gdy boli nas głowa, tak samo możemy udać się po pomoc do specjalisty, gdy odczuwamy dyskomfort psychiczny.

Przeczytaj inny tekst Autorki: Dzieci chcą uwagi, rodzice pomocy. A oni? Już nie dają rady

Opublikowano przez

Nicole Młodziejewska

Autor


dziennikarka i redaktorka z Poznania, specjalizująca się w tematach społecznych i zdrowotnych. Przez lata związana była z „Głosem Wielkopolskim”.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.