Prawda i Dobro
Nobel dla Marii Coriny Machado. Opozycja w Wenezueli świętuje
10 października 2025
Naukowcy z USA przeanalizowali dane milionów pacjentów i alarmują: częsta tomografia komputerowa u dzieci może zwiększać prawdopodobieństwo zachorowania na raka krwi. Wyniki badania potwierdzają, że ryzyko negatywnych skutków tomografii u dzieci rośnie wraz z liczbą wykonanych badań obrazowych.
Od lat lekarze próbują wyjaśnić, skąd bierze się rak krwi u dzieci, które nie mają typowych dla dorosłych czynników ryzyka. Coraz więcej uwagi przyciągają wcześniejsze procedury diagnostyczne. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego i Uniwersytetu Florydy zebrali dane 3,7 miliona młodych pacjentów urodzonych między 1996 a 2016 rokiem, by sprawdzić, czy tomografia komputerowa u dzieci może zwiększać ryzyko białaczki i innych nowotworów krwi. To badanie pozwoliło dokładniej ocenić rzeczywiste ryzyko.
Analizowali nie tylko same przypadki chorób, lecz także to, jak wzrasta ryzyko negatywnych skutków wraz z rosnącą dawką promieniowania. Wyniki okazały się na tyle niepokojące, że zaskoczyły samych ekspertów.
Badacze ustalili, że jedno lub dwa badania tomograficzne mogą zwiększać u dzieci prawdopodobieństwo raka krwi o 80 procent. Przy większej liczbie procedur ryzyko rośnie nawet do 3,5 raza w porównaniu z rówieśnikami, którzy nie byli narażeni na promieniowanie. To ważne ostrzeżenie, by rozważnie decydować o każdej kolejnej tomografii.
Naukowcy zarejestrowali w badanej grupie 2961 przypadków raka krwi. Większość, bo prawie 80 procent, stanowiły nowotwory limfoidalne – najczęściej białaczka i chłoniaki. Choroba częściej dotykała chłopców (58 proc.), a u blisko połowy dzieci rozpoznawano ją przed piątym rokiem życia.
Pojedyncze badanie tomografii komputerowej wiąże się ze średnią dawką promieniowania wynoszącą około 13,7 mGy. Zwykle mały pacjent otrzymuje blisko 14 mGy, jednak u dzieci, które później zachorowały na nowotwór krwi, dawka była niemal dwukrotnie większa – sięgała średnio 24,5 mGy.
Tomografia komputerowa, powszechnie wykorzystywana w diagnozowaniu guzów i urazów mózgu, zdaniem amerykańskich badaczy, niestety wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka krwi u dzieci. Najwięcej przypadków dotyczy badań głowy i mózgu – to właśnie one odpowiadają za około 25 procent nowotworów krwi związanych z promieniowaniem.
Naukowcy zwracają uwagę, że klasyczne RTG klatki piersiowej jest znacznie mniej obciążające niż tomografia komputerowa u dzieci. Po prześwietleniu rak krwi występował rzadziej niż po tomografii głowy. Te dane pokazują, że ryzyko tomografii u dzieci jest realne, dlatego warto rozmawiać z lekarzem o bezpieczniejszych metodach diagnostyki.
Chcesz więcej naukowych ciekawostek? Znajdziesz je na naszym kanale na YouTubie.
Choć nowe analizy nie kwestionują sensu wykonywania tomografii komputerowej, badacze przypominają, że nie każde badanie jest niezbędne. Nawet u dzieci tomografia bywa nieoceniona, ale powinna być zlecana ostrożnie i tylko wtedy, gdy naprawdę może zmienić sposób leczenia.
Warto przeczytać: Test z krwi przy wsparciu AI wykryje 3 typy raka. Nowość w onkologii
Do 31 października możesz skorzystać z darmowej dostawy paczkomatem.
Wpisz kod HNEWS0 finalizując zakupy w Księgarni Holistic News