Nowy rok, nowe opłaty. Kierowcy mocno to odczują

Kierowca samochodu osobowego na drodze – rosnące opłaty drogowe i zmiany w systemie e-TOLL

1 stycznia stanie się początkiem zmian dla kierowców. Wszystko przez nowe opłaty e-TOLL, które wymuszają sięgnięcie głębiej do kieszeni. Podwyżki opłat drogowych najbardziej uderzą w kierowców, którzy mają samochody sprzed 2019 roku.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jedziesz w trasę? Będziesz płacić więcej

Nowy rok dopiero się zaczyna, a kierowcy już muszą liczyć się z wyższymi kosztami. Od 1 stycznia wchodzą w życie pierwsze podwyżki opłat drogowych w systemie e-TOLL, a to dopiero początek zmian. W kolejnych miesiącach ceny wzrosną ponownie, obejmując coraz więcej dróg i uderzając szczególnie we właścicieli starszych samochodów.

Jak działa e-TOLL i za co kierowcy płacą

e-TOLL to system, który sam wie, kiedy wjeżdżasz na płatną drogę i ile kilometrów nią przejechałeś. Dzięki lokalizacji satelitarnej nalicza opłaty w tle – bez bramek, bez zatrzymywania się i bez papierowych biletów. Wystarczy wcześniej doładować konto, a system automatycznie pobiera należność za przejazd.

Żeby to działało, pojazd musi być wyposażony w urządzenie geolokalizacyjne lub aplikację. To właśnie one „pilnują” przejazdów po płatnych autostradach, drogach krajowych i ekspresowych, które nadzoruje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Co istotne, e-TOLL nie obejmuje wszystkich kierowców – obowiązek dotyczy tylko wybranych pojazdów.

Kto musi mieć konto w e-TOLL?

Obowiązek mają jedynie prowadzący:

  • ciężarówki, 
  • samochody z przyczepą, 
  • autobusy 
  • pojazdy, które przekraczają 3,5 tony, ale nie ciągniki rolnicze. 

To właśnie oni najbardziej ucierpią na nowych opłatach e-TOLL.

Pierwsze zmiany dla kierowców wchodzą już w Nowy Rok

Nowe opłaty e-TOLL wejdą w życie już 1 stycznia 2026 roku i będą wyższe o 4,4–6,6 proc. w porównaniu z obecnymi stawkami. Na pierwszy rzut oka to niewielka zmiana, jednak dla wielu kierowców oznacza kolejne obciążenie, do którego trudno będzie się przyzwyczaić. Dlaczego?

To nie koniec podwyżek. Już w lutym system e-TOLL obejmie kolejne 645 kilometrów dróg. Wraz z rozszerzeniem sieci podstawowe stawki wzrosną ponownie – tym razem nawet o 40–42 proc. Skąd tak duży wzrost cen?

Rząd sięga po wyższe opłaty drogowe

To pomysł rządu Donalda Tuska, który w ten sposób próbuje łatać dziurę budżetową. Nowe stawki sprawią, że środki na koncie e-TOLL będą znikać szybciej niż dotychczas, dlatego elektroniczne portfele kierowców muszą zostać odpowiednio dostosowane:

Przypominamy, że wzrost stawek opłaty elektronicznej wpłynie na zwiększenie minimalnej kwoty wymaganego zabezpieczenia dla konta rozliczeniowego z odroczonym terminem płatności

– czytamy na stronie Gov.pl.

Co jeśli pieniądze na koncie się skończą, a nasza trasa nie?

Może się zdarzyć, że kierowca będzie kontynuował jazdę, mimo że środki na koncie e-TOLL się wyczerpią. Na taką sytuację rząd również ma plan:

W sytuacji, w której naliczone opłaty za przejazd drogami płatnymi w systemie e-TOLL osiągną poziom 99 proc. ustanowionego zabezpieczenia, dalsze wnoszenie opłat w trybie z odroczoną płatnością zostanie zablokowane, a dotychczasowe konto przekształci się w konto w trybie przedpłaconym z saldem 0 zł 

– podaje komunikat Gov.pl.

To ważne, zwłaszcza dla kierowców, którzy prowadzą pojazdy zarejestrowane przed 2019 rokiem. Bo to ich dotyczy trzecia podwyżka opłat drogowych.

Specjalne życzenia na Boże Narodzenie dla Naszych Czytelników od redakcji Holistic News

Właściciele starszych samochodów zapłacą więcej

Rząd pracuje nad kolejnym pomysłem. Chce wprowadzić nowe opłaty e-TOLL dla kierowców, którzy posiadają minimum 7-letnie samochody. Ile wyniesie? To nie będzie stała stawka.

Jej wysokość zostanie naliczona przez system i będzie zależeć od wyników narzędzia VECTO. Służy ono do obliczania zużycia paliwa oraz poziomu emisji CO2 w pojazdach ciężarowych o masie przekraczającej 3,5 tony. Mimo to nowe stawki w e-TOLL nie zostaną wprowadzone w najbliższym czasie.

Trzecia podwyżka jest już planowana

Ostatnie zmiany dla kierowców wejdą w życie dopiero pod koniec 2026 roku. To daje czas na wymianę pojazdów na nowsze i bardziej ekologiczne. Właśnie na taki efekt liczy rząd, który w ten sposób chce działać na rzecz środowiska.

Choć podwyżki opłat drogowych w największym stopniu dotyczą pojazdów ciężkich ,ich skutki odczujemy wszyscy. Wyższe koszty transportu przełożą się nie tylko na droższy wynajem autobusów, ale także na ceny produktów w sklepach, bo to właśnie transport ciężarowy napędza cały łańcuch dostaw.

Skutki podwyżek odczujemy wszyscy

Mimo że podwyżki opłat drogowych w większości tyczą się ciężkich pojazdów, konsekwencje możemy odczuć wszyscy. Dlaczego? Będzie droższy nie tylko wynajem autobusu, wzrosną również ceny produktów sklepach – przez wzrost cen transportu.

Warto przeczytać: Złe wieści dla przedsiębiorców. Będzie kolejna podwyżka składek ZUS


GRUDNIOWA PROMOCJA W KSIĘGARNI?

Oczywiście!
Oto kod na DARMOWĄ dostawę– wpisz w koszyku: MIKOLAJ
Udanych zakupów!
Księgarnia Holistic News


Opublikowano przez

Patrycja Krzeszowska

Dziennikarz


Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Rzeszowskiego. W mediach pracuje od 2019 roku. Współpracowała z redakcjami newsowymi oraz agencjami copywriterskimi. Ma ugruntowaną wiedzę psychologiczną, zwłaszcza z psychologii poznawczej. Interesuje się także tematami społecznymi. Specjalizuje się w odkryciach i badaniach naukowych, które mają bezpośredni wpływ na życie człowieka.

Nasze filmy na YouTube:

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.