Nauka
4 ciche sygnały, że Twój kot ma depresję. Nie ignoruj ich
11 września 2025
Nowy skandal w świecie nauki. Dziennikarskie śledztwo zdemaskowało ukraińską „fabrykę artykułów”, powiązaną z fałszywymi publikacjami. Na przestrzeni lat, od 2017 roku, proceder miał objąć 380 czasopism i ponad 1500 artykułów.
Ukraińska „fabryka artykułów” stała się obiektem dziennikarskiego śledztwa dzięki rosyjskiej badaczce Annie Abalkinie. Zauważyła ona, że w wielu publikacjach autorzy podawali adresy e-mail powiązane z podejrzanymi domenami (np. Tanu.pro), zamiast oficjalnych skrzynek swoich uczelni czy instytutów badawczych. To wzbudziło podejrzenia, że część z nich mogła wcale nie być związana z instytucjami, które figurowały przy ich nazwiskach. Proceder Abalkina nazwała „Tanu.pro” – od nazwy jednej z najczęściej używanych domen.
Aby dokładniej zbadać sprawę, Abalkina współpracowała ze Swietłaną Kleiner ze Springer Nature, ekspertką od rzetelności badań. Razem przeanalizowały ponad 60 podejrzanych adresów e-mail powiązanych z Tanu.pro. To właśnie z tych domen korzystali autorzy 1517 artykułów naukowych opublikowanych w latach 2017–2025.
Wszystkie te domeny okazały się własnością firmy Scientific Publications, założonej w Kijowie w 2016 roku. Z jej usług skorzystało ponad 4500 naukowców z około 460 uniwersytetów w 46 krajach. Założyciel firmy rejestrował nietypowe adresy e-mail, które później pojawiały się w setkach publikacji naukowych.
Na swojej stronie internetowej Scientific Publications przedstawia się jako legalnie działająca instytucja. Firma oferuje nie tylko edycję manuskryptów, ale również tłumaczenia i zgłaszanie artykułów do czasopism indeksowanych w międzynarodowych bazach naukowych. Zapewnia też, że jej klienci mogą liczyć na zwiększoną liczbę cytowań.
Na stronie firmy można znaleźć stwierdzenia, które wyraźnie sugerują działalność typową dla „fabryki artykułów”. Przykład: „Zamów publikację artykułu naukowego w wysoko punktowanym czasopiśmie już teraz”. To pokazuje, że naukowcy mogą nie tylko kupować miejsce w czasopismach, ale także zlecać pisanie artykułów na zamówienie.
Śledztwo obu specjalistek wykazało, że część tekstów naukowych powiązanych z tą firmą miała typowe cechy publikacji z „fabryk artykułów”. Zauważono następujące nieprawidłowości:
Niezgodne z afiliacją autorów adresy e-mail jasno wskazują, że firma tworzy je dla swoich klientów. Te z kolei służą wyłącznie do bezpośredniej korespondencji z redaktorami czasopism.
Szukasz ciekawostek ze świata nauki? Znajdziesz je na naszym kanale na YouTubie.
Przedstawiciele Scientific Publications stanowczo zaprzeczają zarzutom. Utrzymują, że nie korzystają z domeny „Tanu.pro” ani z żadnej innej wskazanej w śledztwie. Jednak gdy dziennikarze portalu Nature zapytali ich wprost, czy przygotowują artykuły naukowe na zamówienie lub tworzą klientom adresy e-mail, odpowiedź firmy była wymijająca.
„Technologie i metody pracy naszej firmy są uznawane za tajemnicę handlową, ponieważ dają nam przewagę konkurencyjną” – czytamy na łamach portalu Nature.
Pracownicy firmy zapewniali także, że ich instytucja działa z sukcesami od lat. Stwierdzili też, że regularnie dostarczają swoim klientom „usługi wysokiej jakości, przejrzyste i wiarygodne”. Co ciekawe, dodali także, że jednym z obszarów ich działań są działania prewencyjne. Dotyczą one kwestii naruszeń etycznych i wykrywania nieuczciwych praktyk naukowców.
Ważny temat: Fałszywe badania zalewają naukę. Raport ujawnia skalę oszustw
Darmowa dostawa* w Księgarni Holistic News: użyj kodu DOSTAWA0
* Oferta ważna tylko do końca września!