Humanizm
Cenzura na UJ. Wybitny psycholog ostro: „To naganna decyzja”
21 listopada 2025

Język bada lukę po pierwszym zębie, a w głowie rodzi się niepokój. Naukowcy z Sichuan University odkryli, że tempo wypadania zębów może być nie tylko znakiem zaniedbania – to cichy miernik ryzyka dla życia.
Codziennie rano i wieczorem myję zęby, jeden stały ząb już mi wypadł. Teraz jeszcze 2 stałe mi się ruszają. Zaczynam się bać, że będę szczerbata jak niemowlak albo jakiś dziadzio. Co z tym zrobić? Dlaczego tak się dzieje? A mam 23 lata…
– napisała anonimowa internautka na forum Kafeteria.pl. Nie ona jedna ma taki problem. Zmagają się z nim miliony osób na całym świecie. Mimo to warto zadbać o uzębienie, bo jak donoszą najnowsze badania naukowe, może się to źle dla nas skończyć.
Eksperci z Sichuan University z Chin sprawdzili, jakie są korelacje stanu uzębienia ze zdrowiem i ewentualnie wcześniejszą śmiercią. Zaangażowali do eksperymentu 8073 starszych wiekiem osób, które obserwowali przez 3,5 roku. Chcieli sprawdzić, w jakim tempie będą im wypadać zęby i jak to się przełoży na ewentualny wzrost śmiertelności. Efekt? Bardzo niepokojący.
Okazało się, że osoby, którym zęby wypadały szybciej, odchodziły z tego świata wcześniej niż ich rówieśnicy. I nie był to przypadkowy związek. Nawet gdy odrzucono wpływ złych nawyków, chorób przewlekłych czy wieku, zależność wciąż była wyraźna — im większe tempo utraty zębów, tym krótsza była przeciętna długość życia.
Brzmi dramatycznie? Spokojnie. To nie jest tak, że brak zęba działa jak wyrok. Chodzi o coś subtelniejszego — tempo, w jakim uzębienie znika z ust, bywa lustrzanym odbiciem tego, co dzieje się w całym organizmie.
Może sygnalizować stany zapalne, osłabienie odporności, problemy metaboliczne. Dlatego specjaliści zaczynają traktować ten pozornie banalny objaw jako prosty, ale ważny wskaźnik ogólnej kondycji i ryzyka zdrowotnego.
Eksperci w badaniu opublikowanym w czasopiśmie naukowym BMC Geriatrics piszą, że nie wiadomo, dlaczego istnieje powiązanie między tempem utraty zębów, a wzrostem śmiertelności. Mimo to wskazują na pewne czynniki, które mogą przykładać się do tej tendencji. Wśród nich znajdują się:
Oprócz tego ważne jest coś jeszcze. Coś, co w pełni zależy od nas samych.
Raport UCE RESEARCH i Implant Medical wskazuje wprost: tylko 54,8 proc. Polaków w wieku 18-25 lat myje zęby dwa razy dziennie — czyli tyle, ile powinniśmy. Poza tym co piąty z nas dba o higienę jamy ustnej tylko raz dziennie, a niewiele ponad procent młodego społeczeństwa w ogóle tego nie robi.
Wcale nie jest lepiej, jeśli chodzi o wizyty u stomatologa.
Raport UCE RESEARCH i Implant Medical jednoznacznie wskazuje, że zbyt rzadko chodzimy do stomatologa. Tylko 23,8 proc. z nas odwiedza dentystę co pół roku. Wzrasta natomiast odsetek społeczeństwa, który przychodzi do gabinetu dopiero wtedy, gdy potrzebuje pilnego leczenia – to już 11 proc. z nas.
Mogłoby się wydawać, że te statystyki nic nie znaczą, kiedy jesteśmy w sile wieku. Nic bardziej mylnego. O zęby należy dbać już od najmłodszych lat. To naczynia połączone – jeśli zaniedbamy je w młodości, skutki przyjdą na starość i to nie tylko w postaci przedwczesnej śmierci.
Masz wśród bliskich kogoś, kto interesuje się zdrowiem? Wyślij mu ten tekst.
Więcej treści na temat medycyny znajdziesz na naszym kanale na YouTube.
Warto przeczytać: Próchnica może być odwracalna. Badacze stworzyli nową metodę
Black Friday przez cały listopad! -20% na cały koszyk z kodem: BLACK20
Do zobaczenia!
Księgarnia Holistic News