Humanizm
Holistic Talk w Bielsku-Białej. Tu idee staną się rzeczywistością
07 stycznia 2025
Słowem roku według Uniwersytetu Oksfordzkiego została „zgnilizna mózgu”. Określenie to odnosi się do nadmiernej degradacji intelektualnej spowodowanej długotrwałym brakiem aktywności umysłowej. Przyczyną jest destrukcyjny wpływ nadmiaru treści medialnych o niskiej wartości. Mówiąc prościej, to efekt nawyku bezrefleksyjnego konsumowania mediów społecznościowych i innych treści online, który często prowadzi do uzależnienia od smartfona.
Naukowcy od dawna badają, jaki wpływ na mózg człowieka ma nieustanne pochłanianie treści z mediów społecznościowych, które często prowadzi do uzależnienia od smartfona.
„Ludzie mają obecnie duże trudności z koncentracją uwagi. Nie mogą wykonywać wymagającej pracy. A tak naprawdę nie możemy skupić się na niczym, w tym na budowaniu relacji” – powiedziała neurobiolog behawioralny dr Kyra Bobinet w wypowiedzi dla Fox News Digital.
Według Bobinet za niekończące się przewijanie ekranu smartfona odpowiedzialna jest część mózgu nazywana habenula, inaczej zwana uzdeczką. Jest to mała, ale bardzo ważna część mózgu, która zarządza naszymi emocjami i reakcjami na różne sytuacje. Znajduje się nad wzgórzem, w okolicy szyszynki, i działa trochę jak „centrum dowodzenia”. Podpowiada, co jest dobre, a co lepiej omijać. Kiedy coś idzie nie po naszej myśli, habenula się aktywuje i pomaga nam unikać błędów w przyszłości. Ma też wpływ na to, jak odczuwamy nagrody i motywację. Jeśli działa zbyt aktywnie, może blokować wydzielanie dopaminy, co prowadzi do braku energii i przyjemności, a nawet do depresji. Oprócz tego pomaga mózgowi rozróżniać, kiedy spać, a kiedy działać.
„Jej wpływ na nasze postępowanie jest ogromny. Sprawia, że człowiek wie, że powinien coś zrobić, ale zamiast tego robi co innego” – tłumaczy Bobinet.
Przewijanie mediów społecznościowych jest sposobem na „odłączenie się” i danie mózgowi odpoczynku po długim dniu. To zachowanie również kontroluje uzdeczka.
Polecamy: Ewolucja AI i kolejny przełom. Algorytmy mają intuicję
Jednak ten „odpoczynek” dla mózgu może (i ma) negatywne skutki. Ekspertka zaznaczyła, że w ten sposób bardzo łatwo wpaść w uzależnienie od mediów społecznościowych. Uzdeczka sprawia, że ich odstawienie staje się wyjątkowo trudne. Symptomem może być na przykład utrata motywacji do jakiegokolwiek działania.
„Wszyscy potrzebujemy motywacji, aby żyć swoim życiem i czuć się dumnym z siebie, czuć się pewnie i osiągać to, czego chcemy” – podkreśla Bobinet.
Skoro nieustanne przeglądanie smartfona i mediów społecznościowych prowadzi do zjawiska gnicia mózgu, pojawia się pytanie, jak tego uniknąć? Bobinet twierdzi, że niestety nie ma uniwersalnego sposobu. Jedyne, co doradza, to nauczenie się, co dla danej osoby działa najlepiej.
Dr Don Grant, ekspert w zakresie wpływu technologii na zdrowie psychiczne z Newport Healthcare w Los Angeles, tłumaczy, że producenci smartfonów oraz mediów społecznościowych wykorzystują układ limbiczny. To część mózgu odpowiedzialną za emocje, pamięć, motywację i przyjemność. Można go nazwać „emocjonalnym centrum dowodzenia”.
Gdy przeglądamy treści na smartfonie – zdjęcia, wiadomości czy filmiki – układ limbiczny reaguje na nagłe bodźce, które wydają się ciekawe lub zaskakujące. Za każdym razem, gdy natrafiamy na coś nowego, co przyciąga naszą uwagę, mózg uwalnia dopaminę – neuroprzekaźnik odpowiedzialny za uczucie przyjemności i nagrody. Badania opublikowane przez Harvard Medical School pokazują, że każde nowe powiadomienie czy „lajk” stymuluje mózg w podobny sposób, jak małe nagrody w grach hazardowych. To sprawia, że bardzo łatwo wpaść w nawyk ciągłego sprawdzania telefonu.
Smartfony idealnie „grają” na układzie limbicznym człowieka, bombardując naszą uwagę bodźcami, które uzależniają i utrzymują nas przy ekranie. Problem w tym, że nasze mózgi nie rozróżniają, czy treści są naprawdę wartościowe – reagują po prostu na nowość i emocje, co sprawia, że ciężko się oderwać.
Codzienne przeglądanie smartfona może bardzo szybko stać się nawykiem. Uzależnienie od smartfonów to rosnący problem na całym świecie. Badania pokazują, że 57 proc. Amerykanów przyznaje, że jest uzależnionych od swojego telefonu. Najwyższy poziom uzależnienia występuje w krajach takich jak Chiny, Arabia Saudyjska i Malezja, natomiast najniższy w Niemczech i Francji.
W Polsce problem jest równie poważny. Badania wskazują, że około 20,8 proc. uczniów uważa się za uzależnionych od telefonu, a ponad 70 proc. zna przynajmniej jedną osobę z takim problemem. Nie tylko młodzież, ale i dorośli mają trudności z kontrolowaniem czasu spędzonego przy smartfonie. Jak nieustanne przewijanie wpływa na nasz mózg?
Naukowcy od dawna badają, jaki wpływ na mózg człowieka ma nieustanne pochłanianie treści z mediów społecznościowych, które często prowadzi do uzależnienia od smartfona.
„Ludzie mają obecnie duże trudności z koncentracją uwagi. Nie mogą wykonywać wymagającej pracy. A potem jest jeszcze ta epidemia samotności, która w pewnym sensie siedzi na piętach tego, ponieważ tak naprawdę nie możemy skupić się na niczym, w tym na budowaniu relacji” – powiedziała neurobiolog behawioralny dr Kyra Bobinet w wypowiedzi dla Fox News Digital.
Polecamy: Ekonomia mózgu. Koszty leczenia zaburzeń mózgu mają wpływ na gospodarkę