Nauka
Bateria działa 50 lat i zmieści się w dłoni. Jest zasilana atomem
14 kwietnia 2025
Czy nasz nos może ostrzec przed problemami z pamięcią? Nowe badanie pokazuje, że domowy test zapachu wykrywa wczesne oznaki zaburzeń poznawczych, zanim pojawią się typowe objawy demencji. To może być przełom w walce z chorobą Alzheimera.
Z wiekiem tracimy nie tylko siłę i sprawność, ale też zmysły. Słabnie wzrok, pogarsza się słuch, a także zdolność rozpoznawania zapachów. Choć może się to wydawać nieistotne, badacze odkryli, że zaburzenia węchu mogą sygnalizować coś znacznie poważniejszego – wczesne objawy alzheimera. W Scientific Reports opisano prosty test domowy, który pozwala wychwycić te zmiany, zanim pojawią się inne sygnały choroby.
Test nosi nazwę AROMHA Brain Health i został opracowany przez naukowców z Massachusetts General Hospital. Głównym celem badaczy było stworzenie narzędzia łatwego do użycia w warunkach domowych. Wystarczą karty zapachowe oraz aplikacja internetowa. Zadaniem uczestnika jest rozpoznanie zapachu i określenie, jak bardzo jest pewny swojej odpowiedzi. Brzmi prosto? I właśnie o to chodzi. Test ma być szybki, niedrogi i dostępny dla jak największej liczby osób.
Narzędzie przetestowano na ponad 300 osobach powyżej 60. roku życia. Uczestników podzielono na trzy grupy: osoby sprawne poznawczo, osoby zgłaszające trudności z pamięcią oraz osoby z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi. Okazało się, że to właśnie ostatnia grupa osiągała najgorsze wyniki w rozpoznawaniu i odróżnianiu zapachów. Co ciekawe, różnice te nie były związane wyłącznie z wiekiem – wskazywały raczej na postępujące problemy z funkcjami poznawczymi.
Polecamy: Naukowcy zbudowali elektroniczny nos. To technologia jutra
Test AROMHA ocenia nie tylko sam zmysł węchu, lecz także to, na ile uczestnik ufa swoim odpowiedziom. Po każdej próbie badani musieli określić stopień swojej pewności co do dokonanego wyboru. To pozwoliło naukowcom sprawdzić, czy uczestnicy mają świadomość ewentualnych błędów. I tu pojawiła się znacząca różnica.
Osoby z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi częściej były przekonane, że odpowiedziały poprawnie – nawet gdy się myliły. Zdrowi uczestnicy nie tylko rzadziej popełniali błędy, ale też trafniej oceniali swoje możliwości. Może to świadczyć o osłabionej zdolności do krytycznej samooceny wśród osób z MCI (ang. mild cognitive impairment).
„Wczesne wykrywanie zaburzeń poznawczych może pomóc nam zidentyfikować osoby zagrożone chorobą Alzheimera i interweniować na wiele lat przed wystąpieniem objawów związanych z pamięcią” – powiedział autor badania, dr Mark Albers w rozmowie z portalem PsyPost.
Aby sprawdzić skuteczność testu, naukowcy zaprosili także osoby z całkowitą utratą węchu, czyli anosmią. Ich odpowiedzi były przypadkowe i przypominały zgadywanie, co potwierdziło, że test rzeczywiście wykrywa zaburzenia powonienia. To ważne, bo pokazuje, że AROMHA działa precyzyjnie i może pomóc wychwycić wczesne objawy alzheimera w sposób wiarygodny i powtarzalny.
Test był skuteczny zarówno wtedy, gdy uczestnicy wykonywali go samodzielnie, jak i pod nadzorem badaczy. Oznacza to, że można go bezpiecznie stosować w domowych warunkach, a to znacznie zwiększa jego dostępność. Ponadto test został opracowany w dwóch wersjach językowych i wykorzystany w różnych środowiskach kulturowych – co tylko potwierdza jego potencjał.
Łagodne zaburzenia poznawcze to etap pośredni między naturalnym starzeniem się a demencją. Osoby dotknięte tym schorzeniem mogą wciąż samodzielnie funkcjonować, ale mają znacznie wyższe ryzyko rozwoju choroby Alzheimera. Dlatego tak istotne jest wczesne wykrywanie nawet subtelnych zmian. Jeśli ktoś zaczyna mieć trudności z pamięcią oraz z węchem, może to być sygnał, by zgłosić się na dokładniejsze badania.
Holistic News analizuje, tłumaczy, prowokuje do myślenia.
Zdaniem naukowców test zapachowy może pełnić rolę szybkiego narzędzia przesiewowego, które pomoże zidentyfikować osoby zagrożone demencją, zanim choroba na dobre się rozwinie. I to bez konieczności korzystania z drogich urządzeń czy wizyt u specjalistów. W przyszłości takie testy mogłyby trafić na przykład do aptek albo być dostępne do zamówienia przez internet.
Oczywiście, jak każde badanie, to również miało swoje ograniczenia. Nie wszyscy uczestnicy przeszli pełną ocenę neuropsychologiczną – niektóre klasyfikacje oparto na oświadczeniach badanych. Dodatkowo badanie miało charakter przekrojowy, co oznacza, że obejmowało jedynie jeden moment w czasie. Aby sprawdzić, czy AROMHA rzeczywiście potrafi przewidywać rozwój choroby, potrzebne są długotrwałe obserwacje.
Zespół naukowców już planuje dalsze prace. Chcą sprawdzić, jak wyniki testu korelują z badaniami obrazowymi mózgu i markerami chorób neurodegeneracyjnych we krwi. Jeśli kolejne analizy to potwierdzą, test zapachu może stać się nie tylko dodatkiem do diagnostyki, ale wręcz standardowym narzędziem do monitorowania zdrowia mózgu u osób starszych.
Polecamy: Zmysł węchu pomaga odczytywać emocje