Wielki pisarz, ale czy czeski pisarz?

Wszystkie czeskie gazety piszą o Milanie Kunderze

Wszystkie czeskie gazety piszą o Milanie Kunderze, największym żyjącym czeskim pisarzu, który 1 kwietnia obchodził 90. urodziny

Popularny dziennik „Lidové nowiny” pisze o tajnej operacji StB (Służba Bezpieczeństwa), której obiektem był pisarz. Rezultatem było odebranie mu – po wyjeździe do Francji – czeskiego obywatelstwa, którego dotychczas nie odzyskał. Z kolei czasopismo „Xantypa” zamieściło wspomnienie Libušy Koubskiej o jej spotkaniu z Kunderą, gdy ten był jeszcze mało znanym poetą, ona zaś – zafascynowaną jego poezją uczennicą.

W zasadzie wszyscy podkreślają, że Kundera to jeden z najważniejszych pisarzy w Europie. I że wciąż ma szansę na literackiego Nobla. Ale stosunek Czechów do prozaika – jak i jego stosunek do nich – pozostaje skomplikowany. Kundera pozbawiony obywatelstwa czeskiego w 1979 r. jest dziś Francuzem.

W samej Francji często uchodzi za pisarza francuskiego. Konsekwentnie odmawia wywiadów, a dziennikarzy unika jak ognia. Ale niedawno stał się bohaterem czeskich mediów. Wszystko za sprawą kolacji, którą wraz z żoną Věrą Hrabánkovą Kundera zjadł w Paryżu z czeskim premierem i miliarderem Andrejem Babišem i jego małżonką. Premier zaproponował mu przywrócenie czeskiego obywatelstwa. Pisarz grzecznie podziękował, ale propozycji jak dotąd nie przyjął.

Sytuację Kundery w Czechach dodatkowo komplikuje zarzut, który w 2008 r. pojawił się na łamach czeskiego tygodnika „Respekt”. W zamieszczonym tam artykule zarzucono pisarzowi, że w czasach stalinowskich doniósł na swojego znajomego, w efekcie czego trafił on do więzienia. Nie wszyscy uwierzyli jednak „Respektowi”, a w obronie Kundery wystąpił wtedy m.in. Václav Havel.

Pisarz, który od lat 70. książki publikuje po francusku, nie zgadza się, by ktoś inny niż on sam przetłumaczył je na język czeski. W konsekwencji Czesi – w przeciwieństwie np. do Polaków – nie mogą przeczytać w swoim języku niektórych książek jednego z najgenialniejszych autorów, takich jak choćby Święto nieistotności czy Zasłona. Jego książki regularnie pojawiają się po czesku, ale Kundera tłumaczy je bardzo powoli. Ma przecież 90 lat.

Opublikowano przez

Łukasz Grzesiczak


Dziennikarz i politolog. Interesuje się Europą Środkową. Lubi absynt, książki Milana Kundery i bramki Erica Cantony.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.