Humanizm
Zagadki umysłu. Możliwe, że Twój przyjaciel to zombie
12 października 2024
George Bernard Shaw (1856‒1950 r.), irlandzki dramaturg i prozaik, powiedział kiedyś: „Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować”. Ta dewiza dla wielu późniejszych pokoleń stanowiła i nadal stanowi wyznacznik w rozumieniu idealizmu. Wartości, którymi kierujemy się w życiu, są jak te przywołane gwiazdy. Świecą, wskazując drogę. Idealiści to ci, którzy wiernie podążają za nimi krok w krok.
Diane Chamberlain, amerykańska pisarka (ur. 1950 r.) w książce pt. „W słusznej sprawie” stawia tezę: „A przecież to właśnie jest najważniejsze, czyż nie? Móc wybrać to, czego najbardziej pragniemy”. Każdy człowiek ma w życiu priorytety, którymi się kieruje w swoim postępowaniu. Dla jednych będą one związane z użytecznością i korzyścią, dla innych z poczuciem sensu i misji, które wypełniają, dla jeszcze innych z przyjemnością, a nawet poczuciem szczęścia, do którego dążą.
Na pierwszy rzut oka często możemy być nieświadomi tego, co nami kieruje, ale przy głębszym namyśle większość z nas umiałaby opisać i scharakteryzować swoje priorytety. Tych, którzy – w potocznym znaczeniu twardo stąpają po ziemi, a ich postępowaniem najczęściej kieruje pragmatyzm, zwykliśmy nazywać realistami Ci drudzy – mówiąc metaforycznie – chodzący z głową w chmurach – to w naszym przekonaniu: idealiści. Czy takie opinie są trafne i jak bardzo odzwierciedlają faktyczny stan naszych umysłów?
Polecamy: Prawda, dobro i humanizm to nie są puste słowa. Udowadniamy to!
Pojęcie idealizmu, w najgłębszym jego rozumieniu, zawdzięczamy Platonowi, który w IV w. p.n.e. sformułował teorię bytów doskonałych, a więc wzorców, którymi każdy człowiek powinien się kierować. Właśnie te idealne priorytety określił mianem idei, a towarzyszącą im teorię – idealizmem. W pierwotnym swoim znaczeniu idee oznaczały więc to, co niezmienne, wieczne, niepodlegające zmianom i właśnie dlatego: doskonałe. Idee były tym, co trwa, co nie ulega wpływom czasu, co nieustająco stanowi dla człowieka stały punkt odniesienia.
Jak mawiał Platon: „Rzeczy się stają, idee istnieją”. Idee ‒ niczym latarnie – miały wskazywać drogę człowiekowi, który często nie wie, jak postąpić, gubi się w mnogości zadań i możliwości wyborów. Idealne wzorce naprowadzały człowieka na właściwą drogę i podpowiadały mu tę najlepszą ‒ pod względem moralnym ‒ drogę decyzji. W duchu swojego idealizmu Platon wierzył, że istnieje gdzieś ponad nami inny, wyższy wymiar, w którym idee są zakorzenione a nasz świat realny, w którym na co dzień funkcjonujemy, stanowi jedynie niedoskonałe odbicie świata idealnego.
Gdyby chcieć przełożyć teorię Platona na czasy współczesne można zaryzykować stwierdzenie, że w kwestii dzisiejszego rozumienia idealistów – niewiele uległo zmianie. XXI-wieczny idealista to ten, który wierzy w istnienie doskonałych wartości i stara się kierować nimi w codziennych wyborach. Kiedy Platon wskazał na Dobro, Prawdę i Piękno jako klasyczną triadę najwyższych idei, to jasno określił kierunek działań dla kolejnych pokoleń. Jego koncepcja w konkretny sposób podpowiadała jakim wartościom człowiek powinien dochowywać wierności, chcąc być człowiekiem moralnym.
Każdy może i ma prawo inaczej interpretować te wartości, odczytywać je w subiektywny dla siebie sposób, jednakże, w przekonaniu Platona, w swej istocie – to, co w nich najważniejsze – nie ulega zmianom. Dobro, Prawda, Piękno odkrywają się przed nami w różnych wymiarach – każdy inaczej je rozumie i w inny sposób odbiera, ale one same w sobie – są cały czas takie same. Zasadnicze pytanie: czy my dzisiaj, w XXI w. potrafimy jeszcze wierzyć w ponadczasowe idealne wzorce postępowania?
Co dla współczesnego człowieka może oznaczać wierność tym ideom? Na jakiej drodze może się ona realizować, żeby prowadzić nas w kierunku zmian na lepsze i czynić z nas ludzi bardziej moralnych? Platon pozostawił dwie cenne podpowiedzi dla idealistów wszystkich epok: naśladowanie (gr. mimesis) oraz uczestnictwo (gr. methexis).
W VII księdze „Państwa” Platon pisze: „Na szczycie świata myśli świeci idea Dobra i bardzo trudno ją dojrzeć, ale kto ją dojrzy, ten wymiarkuje, że ona jest dla wszystkiego przyczyną wszystkiego […], w świecie widzialnym pochodzi od niej światło […], w świecie myśli ona panuje i rodzi prawdę […], musi ją dojrzeć ten, który ma postępować rozumnie w życiu prywatnym lub publicznym”. Stajemy się lepszymi ludźmi, naśladując idee, a w szczególności tę najważniejszą, w przekonaniu Platona, czyli Dobro.
W praktyce dnia codziennego sprowadza się to do okazywania zwykłej, ludzkiej dobroci drugiemu człowiekowi. Czasami to są drobne gesty wsparcia, wrażliwości i pomocy, czasami poważne decyzje, które mają wpływ na całe życie innych ludzi. Każdy z nas może czynić dobro na miarę własnych możliwości. Realizacja Prawdy sprowadza się do zwykłej, codziennej prawdomówności. Idealista nie akceptuje kłamstwa, półprawdy, czy braku szczerości, ponieważ wierność Prawdzie nakazuje mu zawsze i wszędzie bezwzględną lojalność wobec idealnego wzorca, z którym się zgadza i który chce naśladować.
Jak mawiał Seneka Starszy: „Dwie rzeczy dają duszy największą siłę: wierność prawdzie i wiara w siebie”. Podążanie śladami Piękna może odbywać się w różny sposób: kształtowania pięknej mowy (unikanie mowy nienawiści, wykluczenia, hejtu), pięknych treści przekazywanych najmłodszym pokoleniom na drodze kształtowania ich wrażliwości, pięknych postaw życiowych, o których kolejne pokolenia nigdy nie zapomną.
Z drugiej jednak strony Platon wskazuje na uczestnictwo, a więc świadomość bycia częścią większej wspólnoty kierującej się tymi samymi wartościami, na których ja buduję swoją tożsamość. Każdy z nas samodzielnie wybiera ludzi, którymi się otacza: z którymi pracuje, spędza wolny czas i którym poświęca swoje zaangażowanie. Uczestnictwo w Dobru, Pięknie i Prawdzie oznacza gotowość i odwagę podejmowania odpowiedzialności za te działania, w których uczestniczę, w które się włączam i pod którymi podpisuje się swoim nazwiskiem.
Dla Platona akt uczestnictwa w konkretnej idei jest przejawem postawy moralnej. Dla idealistów nie ma czynów obojętnych czy neutralnych. Każdy wybór do czegoś się przyczynia i pociąga swoje konsekwencje. Każda najdrobniejsza decyzja wchodzi w skład większej całości.
Zobacz też:
Czy w XXI w., w świecie opanowanym przez pragmatyzm, nieustanną kalkulację zysków i strat oraz wszechstronne zabieganie o swoją korzyść, idealiści mają jeszcze rację bytu? Można często odnieść wrażenie, że w starciu z realiami współczesnego świata są oni z góry skazani na porażkę. W obliczu wielkich interesów i ślepego pędu ku sukcesowi za wszelką cenę, nie mają oni szansy być słyszani a tym bardziej docenieni. Ale właśnie w tym – paradoksalnie – tkwi siła ich przekonań.
Idealiści nie kierują się tym, co warto lub nie warto, co się opłaca a co nie. Nie interesuje ich zdanie ogółu, bo wiedzą doskonale, że racja nie zawsze leży po stronie większości. W tym sensie są bardzo odporni na naciski z zewnątrz, bo… w sposób bezkompromisowy są wierni ideom, które wyznają. Niech więc drogowskazem dla tych, którzy wątpią w siłę idealizmu, będą słowa Alberta Schweitzera, który w trafny sposób wyraził ponadczasową mądrość: „Wiedza o życiu, którą my, dorośli, mamy do przekazania młodym, nie brzmi zatem: «Rzeczywistość przetrzebi wasze ideały», ale: «Zrośnijcie się tak z waszymi ideałami, aby życie nie mogło was ich pozbawić»”.
Dowiedz się więcej:
Źródła:
Albert Schweitzer, Moje życie, tłum. K. Krzemieniowa, Warszawa 1991.
Platon, Państwo, tłum. W. Witwicki, Warszawa (różne wydania).