Prawda i Dobro
Ogień, rakija i tajemniczy wędrowiec. Wieczór Badnjaka na Bałkanach
20 grudnia 2024
Zdaniem polityka PiS, Europarlament potrzebuje dobrej zmiany, która mogłaby zapobiec kryzysom, z jakimi obecnie boryka się wspólnota europejska
„Mój stosunek do Unii Europejskiej jako do instytucji, do pewnej koncepcji czy idei jest bardzo pozytywny. W polskiej refleksji, poczynając od wieków najdawniejszych aż po współczesność, dostrzegam dominujący pogląd, że rzeczywiście my jesteśmy tymi, którzy powinni odegrać znaczącą rolę w budowaniu wspólnoty europejskiej” – mówi Włodzimierz Bernacki.
Poseł podkreśla, że zawsze czuł się Europejczykiem. Jednocześnie zaznacza, że dla niego cywilizacja europejska opiera się na trzech filarach: filozofii greckiej, prawie rzymskim i wartościach chrześcijańskich. „Być Europejczykiem to być tym, który te trzy filary uznaje za istotne w swoim życiu i w życiu publicznym” – deklaruje.
Zdaniem Bernackiego Unia Europejska przechodzi obecnie poważny kryzys. Jako jego przyczyny wskazuje m.in. biurokratyzację unijnych struktur, spadek znaczenia gospodarki europejskiej na rynku globalnym, niezgodność co do polityki względem Rosji i kryzys demograficzny, którego źródła upatruje w kryzysie tradycyjnych wartości.
„Model kulturowy naszego funkcjonowania społecznego w tym świecie jest w tej chwili skoncentrowany tylko i wyłącznie na jednostce (…). Prowadzi on do tego, że ani mężczyzna, ani kobieta, kiedy są młodzi, nie są w stanie powiedzieć: to jest ten moment, kiedy powinniśmy zawrzeć związek małżeński, zdecydować się na dziecko” – mówi polityk.
Kandydat PiS dodaje także, że Europarlament potrzebuje dobrej zmiany, która mogłaby zapobiec kryzysom, z jakimi boryka się wspólnota europejska. Chodzi przede wszystkim o poszerzenie kompetencji Parlamentu Europejskiego, które – według Bernackiego – są niewystarczające.
„Parlament Europejski, mimo że w sposób bezpośredni i w oparciu o zasadę proporcjonalności reprezentuje poszczególne państwa (…), nie ma możliwości rozstrzygania o najważniejszych kwestiach” – zaznacza polityk i sugeruje, że Europarlament na podstawie zasady trójpodziału władzy powinien sprawować funkcję podobną do tej, jaką w Polsce pełni Sejm.
Kandydat PiS przyznaje, że w jego opinii Polska nie powinna ponosić odpowiedzialności za kolonialną politykę państw zachodnioeuropejskich i w przypadku odgórnego nakazu przyjęcia uchodźców należałoby odmówić współpracy w tym zakresie.
„Powinniśmy wspierać wszystkie działania, które zahamują tę falę, chociaż będzie to wysoce trudne. Jeśli mamy pomagać tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, to pomagajmy im bezpośrednio tam na miejscu. Natomiast nie możemy zaakceptować takiej sytuacji, w której otwiera się przestrzeń dla tak swobodnej migracji” – mówi Bernacki.
Jego zdaniem pomysł rozlokowania uchodźców po całej Europie doprowadzi tylko do chaosu, ponieważ napływająca ludność i tak będzie dążyła do osiedlenia się w najbogatszych państwach Unii, np. we Francji, w Niemczech czy krajach skandynawskich.
Włodzimierz Bernacki zaznacza także, że powinniśmy rozważnie podejść do przyjęcia euro w Polsce. „Jesteśmy zobowiązani traktatem lizbońskim i zobligowaliśmy się do wprowadzenia tej waluty, ale po pierwsze, musimy osiągnąć odpowiednio wysoki poziom rozwoju gospodarczego. A drugi warunek, w mojej opinii ważniejszy (…), to skorelowanie strefy euro z funkcjonowaniem systemu fiskalnego. Jeśli mamy jedno euro i różne systemy podatkowe, to może rodzić bardzo poważne konsekwencje” – tłumaczy.
Polityk zwraca uwagę, że brak wspólnych regulacji w tym zakresie pozwala na swobodne funkcjonowanie rajów podatkowych w ramach strefy euro, co niekorzystnie odbija się na gospodarce państw UE.
Dominika Kardaś, Łukasz Grzesiczak