Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Czołowe światowe firmy inwestują spore pieniądze w rozwój nowego typu taksówek. Kierowca nie będzie już potrzebny
Chińska firma Pony.ai podczas targów samochodowych Shanghai Auto Show ogłosiła rozpoczęcie pilotażowego programu autonomicznych taksówek. Na razie samochody będą dostępne tylko dla pracowników tej firmy w dystrykcie Guangzhou. Dyrektor James Peng oświadczył, że jest to „kulminacja wieloletnich testów”, które miały miejsce w mieście Nansha.
Pojazdy będzie można zamówić poprzez dedykowaną aplikację. Podróż zostanie jednak w pewien sposób ograniczona, ponieważ trasa będzie musiała przebiegać przez ustalone z góry punkty na wirtualnej mapie. Jest to sposób na ograniczenie przypadkowości zdarzeń na drogach, która dla samochodów autonomicznych i ich systemów stanowi wciąż duże wyzwanie.
W czasie jazdy pasażer będzie mógł obserwować trasę poprzez zamontowaną w kabinie samochodu specjalną deskę rozdzielczą. Sercem całego systemu jest PonyAlpha – platforma zamontowana na dachu pojazdu, na którą składają się sensory, radary oraz kamery mogące obserwować obszar ok. 200 m wokół pojazdu.
Chińska firma oprócz programu w Nansha prowadzi również testy w mieście Fremont w Kalifornii. Jeśli wszystko pójdzie po myśli Chińczyków, to firma dołączy do GM Cruise – platformy, która jest operatorem samochodów autonomicznych przeznaczonych dla pasażerów w San Francisco i Phoenix.
Pony nie jest jedyną firmą mającą plany wprowadzenia na chiński rynek autonomicznych taksówek. W zeszłym roku niemiecki Daimler otrzymał pozwolenie od chińskiego rządu na testy autonomicznych samochodów wspieranych przez firmę Baidu, która jest właścicielem najpopularniejszej w Państwie Środka wyszukiwarki internetowej. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o testy autonomicznych samochodów na świecie.
Na początku marca tego roku start-up Optimus Ride ogłosił budowę niewielkich autonomicznych minibusów, mających jeździć ulicami Nowego Jorku. Z kolei start-up Nuro ma zamiar wprowadzić na ulice stanów Arizona, Kalifornia i Teksas flotę autonomicznych samochodów dostawczych, które będą przewozić zakupy. W wyścigu do samochodów bez kierowcy udział bierze także Tesla, pracująca ostatnio nad udoskonaleniem funkcji autopilota.
Na chińskim rynku samochodów autonomicznych będzie można sporo zarobić. Według raportu sporządzonego przez firmę McKinsey do 2030 r. rynek ten będzie wart ponad 500 mld dol., przy czym po tamtejszych drogach do tego czasu ma jeździć blisko 8 mln samochodów bez kierowcy.
Źródła: Forbes, VentureBeat, FutureCar, CNN, McKinsey