Humanizm
Klawo, w dechę, mega. Każde młode pokolenie ma swój język
25 grudnia 2024
Pojęcie wdzięczności przez stulecia było domeną głównie filozofów i teologów. W badaniach psychologicznych zainteresowanie nią zaczęło się na początku XX stulecia. Jednak dopiero w toku gwałtownego rozwoju psychologii pozytywnej nadano temu terminowi szersze znaczenie, dokonano nowych ustaleń i zbadano związek między wdzięcznością a zdrowiem psychicznym.
Najnowsze badania wykazują, że wdzięczni ludzie są bardziej zadowoleni ze swojego życia. Wdzięczność zmniejsza objawy depresji, łagodzi skutki stresu oraz przyczynia się do wzmacniania odporności psychicznej. Wdzięczna osoba docenia dary otrzymywane od życia, a jednocześnie jest gotowa podjąć poważne wysiłki, aby poradzić sobie z problemami bez wykazywania zachowań destrukcyjnych.
Istnieją również dowody na to, że osoby potrafiące odczuwać wdzięczność radzą sobie bardziej konstruktywnie w stresujących sytuacjach poprzez efektywną mobilizację zasobów wewnętrznych. Wzrost zainteresowania psychologią pozytywną sprawił, że „zapomniana emocja”, jak określił wdzięczność jeden z jej pierwszych badaczy Michael McCullough, stała się niezwykle popularna, a jej praktykowanie zyskuje coraz więcej zwolenników.
W psychologii wdzięczność ujmowana jako emocja jest reakcją na otrzymane dobra, przysługi lub korzyści. Jest to krótkotrwały stan psychofizyczny, związany z zadowoleniem, pobudzany przez czynniki zewnętrzne. Dla tego rodzaju emocji ważna jest umiejętność dostrzegania i doceniania altruistycznych gestów. Poziom zadowolenia może różnić się w zależności od wielkości dóbr, wysiłku ofiarodawcy czy rezultatów otrzymanej pomocy.
Wdzięczność może być rozpatrywana również przez pryzmat teorii emocji Barbary Fredrickson. Badaczka stoi na stanowisku, że pozytywne emocje przyczyniają się do rozwoju osobistego, rozszerzają horyzonty ludzkiego myślenia oraz trwale budują potencjał ludzkich możliwości. Wdzięczność, podobnie jak inne pozytywne odczucia o charakterze moralnym, może mieć wpływ na prospołeczne zachowania, a w efekcie może prowadzić do podniesienia jakości relacji interpersonalnych. Teoria Fredrickson pozwala spojrzeć na nią jak na lek łagodzący skutki negatywnych stanów emocjonalnych.
Wdzięczność rozumiana jako nastrój trwa dłużej w czasie niż emocja. Ma słabszą intensywność i głębszy wpływ na świadomość. Nastroje mogą być zależne od tożsamości indywidualnej, a także od codziennych wydarzeń i reakcji emocjonalnych na nie. Na występowanie tego nastroju w sytuacjach codziennego życia niewątpliwie ma wpływ zarówno dobre samopoczucie, jak i też cechy osobowości, zdolność do transcendencji, ale też występowanie określonych zdarzeń skłaniających do niej.
Może Cię zainteresować: Moralność: czego możemy nauczyć się od… dzieci
McCullough z grupą badaczy dowiedli, że osoby, które potrafią skupić się na pozytywnych aspektach egzystencji, mają też wyższy poziom wdzięczności w codziennym nastroju. W przeprowadzonym badaniu podzielili uczestników na trzy grupy. Członkowie pierwszej mieli za zadanie na bieżąco notować wydarzenia, za które odczuwają wdzięczność. Druga grupa pisała jedynie o codziennych irytacjach. Uczestnicy trzeciej mieli notować zdarzenia bez określania emocji. Po kilku tygodniach członkowie pierwszej grupy byli bardziej optymistyczni, mieli lepsze samopoczucie i potrafili cieszyć się z życia. Praktykowany nastrój wdzięczności okazał się bezpośrednio powiązany z satysfakcją z życia, szczęściem oraz poczuciem bezpieczeństwa.
Polecamy: Nie potrafimy doceniać dobra? Humanistyczna natura człowieka kontra współczesny świat
Filozofowie i teologowie zazwyczaj traktowali ją jako cnotę. Psychologia pozytywna przywraca tę tradycję, definiując wdzięczność nie tylko jako emocję, czy nastrój, ale także jako cechę charakteru, którą można dowolnie kształtować.
Przyjęcie takiej postawy jest zatem świadomym wyborem spośród różnych reakcji na wydarzenia, otaczających nas ludzi i siebie samych. Jej istotą jest umiejętność dostrzegania otrzymywanych dóbr jako darów, które nie są nam należne. Uczynienie z wdzięczności siły charakteru wymaga uwagi, zaangażowania i wysiłku, o czym Robert Emmons pisał:
Cnoty są nawykami wynikającymi z praktyki, a dobre nawyki często wymagają długotrwałego treningu.
W takim ujęciu znaczenia nabiera poznawczy aspekt. Przyjęcie jej jako postawy wymaga przepracowania kulturowych mitów silnie zakorzenionych w naszych schematach myślenia i reagowania (np. kult posiadania, mit niezależności). Kształtowanie i utrwalanie postawy wdzięczności wymaga często także przepracowania indywidualnych nawyków myślenia, na przykład, skłonności do pesymizmu.
W niektórych przypadkach może ona odgrywać destrukcyjną rolę. Dzieje się tak w sytuacjach nieadekwatnej lub neurotycznej wdzięczności, która uniemożliwia obiektywną ocenę sytuacji, a niekiedy zmusza do przyjmowania dodatkowych zobowiązań. Nadmierne jej poczucie może sprawić, że osoba czuje silną potrzebę odwzajemnienia przysługi, co może prowadzić do presji i stresu.
Innym negatywnym aspektem jest zagrożenie, że może prowadzić do zależności emocjonalnej od osób, które nas wspierają. W sytuacji, gdy przekształca się ona w nadmierną zależność, osoba może mieć trudności z ustanowieniem zdrowych granic w relacjach lub rozwijaniem niezależności i samodzielności.
Wreszcie istnieje ryzyko, że może być wykorzystywana w sposób manipulacyjny. Niektórzy ludzie mogą ją wyrażać nadmiernie, aby wpłynąć na innych lub uzyskać od nich korzyści. Wtedy traci swoją autentyczność i może prowadzić do zaburzonych relacji międzyludzkich.
Popularne publikacje często sugerują rozwijanie wdzięczności poprzez przestrzeganie pewnych praktyk lub technik. Trenerzy rozwoju osobistego i mentorzy oferują szkolenia uwzględniające indywidualne sposoby wzmacniania jej poczucia, również względem samego siebie. Zaczęto ją traktować jako narzędzie do osiągnięcia dobrostanu, harmonii i podniesienia własnej wartości.
Polecamy:
Jednak to głęboka i szczera jej postać, a nie formalne czy wyuczone jej wyrażanie, ma naprawdę skuteczny wpływ na zdrowie i samopoczucie danej osoby oraz jej zdolność do radzenia sobie z trudnymi sytuacjami życiowymi.
Siła wdzięczności jako emocji, nastroju czy cnoty tkwi w jej prospołecznym charakterze. Wiesław Łukaszewski porównuje jej praktykowanie do sztafety. Prawdziwa, by nie zostać posądzona o interesowność, powinna być wprowadzona w obieg. Jej wyrażanie może zacieśniać więzi i budować zaufanie między ludźmi.
Kiedy dziękujemy innym, to pokazujemy im, że doceniamy ich wysiłki i wkład w nasze życie, a to może prowadzić do głębszych i bardziej satysfakcjonujących relacji. Jej obecność w naszym życiu może też łagodzić konflikty i zwiększać współpracę między ludźmi. Istotne jest jednak, aby była ona prawdziwa, niewymuszona kalkulacjami, a płynąca z głębi duszy.
Dowiedz się więcej:
Źródła:
R. A. Emmons, Thanks! How the new science of gratitude can make you happier, Boston – New York 2008.
B. L. Fredrickson, Pozytywność. Naukowe podejście do emocji, które pomaga zmienić jakość życia, Poznań 2009.
W. Łukaszewski, Niewielka suma szczęścia, Sopot 2020.
M. E. McCullough, J. A. Tsang, R. A. Emmons, Gratitude in Intermediate Affective Terrain: Links of Grateful Moods to Individual Differences and Daily Emotional Experience, [w:] „Journal of Personality and Social Psychology”, nr 86(2), 295–309, 2004.