Zapomniana kronika, czyli odkryć Casanovę na nowo

W swojej autobiografii Giacomo Casanova opisał miłosne i polityczne intrygi znanych europejskich rodów. Z tego powodu ich przedstawiciele postarali się, by ta niezwykła kronika popadła w zapomnienie. Dlatego też jej autora znamy niemal wyłącznie przez pryzmat anegdot o licznych romansach

W swojej autobiografii Giacomo Casanova opisał miłosne i polityczne intrygi wielu znanych europejskich rodów. Z tego powodu ich przedstawiciele postarali się, aby ta niezwykła kronika XVIII w. popadła w zapomnienie. Dlatego też jej autora znamy niemal wyłącznie przez pryzmat anegdot o licznych romansach.

Zażarte dyskusje filozoficzne z Wolterem, poznanie Mozarta i Da Pontego, wymyślenie loterii, służba dyplomatyczna u francuskiego króla, funkcja sekretarza ambasadora Wenecji w Wiedniu, napisanie dziesiątek książek w różnych językach i przetłumaczenie równie licznych, uznanie za najlepszego pisarza narratora zmierzchu ancien régime’u, odznaczenie przez papieża Orderem Złotej Ostrogi… To wszystko i o wiele więcej nie wystarczyło, aby uwolnić Giacomo Casanovę od stereotypu bezkarnego uwodziciela i odnaleźć w nim eklektycznego intelektualistę. To paradoks, który został przedstawiony przez najuważniejszych badaczy życia Casanovy i połączył nawet wiecznie zwaśnionych wenecjan i genueńczyków.

O ogromnym i niedocenianym dziedzictwie eklektycznego intelektualisty, który stał się stereotypem uwodziciela, rozmawiają wenecki dziennikarz Sebastiano Giorgi i liguryjski profesor Luca Palmarini.

Sebastiano Giorgi: „Ale z ciebie Casanova!”. Figura libertyńskiego kobieciarza, która powstała na podstawie historycznej postaci weneckiego poszukiwacza przygód, zmieniła się z czasem w symbol par excellence, stając się przezwiskiem i stereotypem, który nie oddaje złożoności spuścizny Casanovy. Do wzmocnienia tej ograniczonej wizji w wyobraźni zbiorowej przyczyniło się również wiele filmów, w tym Casanova Felliniego, w którym romanse bohatera zostają symbolicznie związane z mechanicznym ptakiem. Nic bardziej mylnego, zważywszy, że dla Casanovy miłość była bardzo mozolnym ideałem życia, do którego należy dążyć nawet kosztem samego siebie.

Prof. Luca Palmarini: Casanova uwielbiał życie, czego sztuka uwodzenia jest wspaniałym wyrazem. Jego erotyczne przygody, będące w większości przypadków wynikiem namiętnych i odwzajemnianych zalotów, są tylko najbardziej znanym i niestety nadużywanym aspektem złożonej postaci. A był on również filozofem, poszukiwaczem przygód, uczonym, szpiegiem, lekarzem, a nawet historykiem; przewidział rozbiór Polski i krytycznie oceniał brutalny przebieg rewolucji francuskiej, która położyła kres ancien régime’owi, w którym Casanova świetnie się odnajdywał. Jego twórczość literacka, opublikowana, przerobiona i częściowo ocenzurowana po jego śmierci, przyczyniła się do stworzenia powierzchownego wizerunku zwykłego kobieciarza.

Giorgi: Czytanie obszernej Histoire de ma vie (fr. Historii mojego życia), autobiograficznego arcydzieła literackiego Casanovy, pomaga nie tyle w przewartościowaniu epoki ancien régime’u w porównaniu z rewolucją francuską, ile w uzyskaniu mniej scholastycznego i dychotomicznego spojrzenia na te dwie epoki. Pod koniec XVIII w. słusznie doszło do upadku świata, który był zasadniczo podzielony na kasty, ale w tę konieczną ewolucję społeczną wszczepiono przy współudziale Napoleona wojskowy nacjonalizm, który naznaczył wojnami dwa kolejne stulecia.

Dzisiaj toczy się wiele dyskusji na temat budowy wspólnoty europejskiej bez granic wewnętrznych, ale w XVIII w. ci, którzy mogli podróżować, nie mieli żadnych problemów z przemieszczaniem się z jednej stolicy do drugiej, z Moskwy do Paryża, z Londynu do Wenecji. Przybywając do nowego miasta, należało przedstawić się lokalnym władzom i zadeklarować miejsce pobytu, do którego dostarczano pocztę, działającą wówczas bardzo prężnie. Ponadto stosowanie listów kredytowych, będących swoistym rodzajem czeków, pozwalało nawet uniknąć ryzyka okradzenia podczas podróży.

Palmarini: Wiek XVIII to epoka, której życie codzienne Casanova bardzo szczegółowo opisał w swoim niezwykłym dziele autobiograficznym. Powstało ono w języku francuskim, aby nadać mu większy rozgłos. To prawda, że ​​jest to francuski szorstki w swoim wyrazie, klasyczny, przesycony kalkami z włoskiego, ale wybór tego języka pokazuje, oprócz chęci szerszego rozpowszechnienia dzieła, również awangardowe myślenie Casanovy przyjmującego język Oświecenia i przewidującego jego triumf w myśli europejskiej. Pełne wydanie Histoire de ma vie ukazało się dopiero w drugiej połowie XX w.; dopiero wówczas czytelnicy mogli docenić jego polityczne aspekty i wartość literacką.

Oryginalna wersja manuskryptu Casanovy dotarła do wydawnictwa Brockhaus w Lipsku, które powierzyło wydanie francuskie Jeanowi Laforgue’owi, żarliwemu przeciwnikowi katolicyzmu i byłemu oficerowi rewolucyjnemu, który poddał dzieło wenecjanina radykalnym zmianom i cięciom, co zaburzyło jego strukturę i znaczenie. Dodatkowo sytuację pogorszyły liczne błędy w tłumaczeniach na inne języki, nieautoryzowane wydania i kolejne skróty mające na celu uzyskanie uproszczonych wersji dzieła, które można by zaoferować szerokiemu gronu odbiorców. Pierwsze próby przywrócenia oryginalnej wersji wspomnień wenecjanina miały miejsce pod koniec XIX w. Jednocześnie rozpoczęto nad nimi badania, które w XX w. kontynuowali wybitni eksperci – najpierw Alessandro D’Ancona i Benedetto Croce, a później Piero Chiara.

Giorgi: Kolejnym problemem związanym z twórczością Casanovy jest to, że opisał on dokładnie intrygi polityczne, miłosne i kupieckie wielu znanych rodzin europejskich; historie, które mogłyby wprawić tych ludzi w zakłopotanie. Z tego powodu na wszelkie sposoby starali się oni, aby ta niezwykła, bezpośrednia kronika XVIII w. popadła w zapomnienie. Dlatego też przez długi czas preferowano podkreślanie anegdot o licznych miłostkach Casanovy, czyniąc z niego stereotyp, który dobrze znamy. Nawet w opisie życia miłosnego Casanovy, być może pod wpływem odważnego tonu jego narracji, został mocno przeinaczony sens, jaki miała dla niego miłość do kobiety. Wenecki poszukiwacz przygód, w przeciwieństwie do innych postaci historycznych, które miały seryjno-maniakalną potrzebę kontaktów fizycznych, jest w zasadzie ofiarą swoich pasji.

Pod wpływem pojmowanej na nowo dworskiej miłości, która, jak pamiętamy, w przeciwieństwie do platońskiego zauroczenia, była ideałem miłości z epizodami erotycznymi, Casanova, gdy napotkał kobietę, która go pociągała, czynił tę fascynację priorytetem swojego istnienia. Starał się rozkochać w sobie wybrankę wszelkimi sposobami; jego głęboka erudycja oraz nieokiełznana siła charakteru stawały się strzałami Amora trafiającymi prosto w serca. Podejście wenecjanina do miłości, naszpikowane lekturą poezji erotycznych i pełne ezoterycznych dygresji, było często rujnujące – fundując obiady i kolacje, jedwabne stroje, podróże i spektakle, nieraz ryzykował, że skończy na bruku, biorąc pod uwagę, że prowadził życie na poziomie szlachcica, mimo że nim nie był ani nie miał ku temu odpowiednich zasobów finansowych.

Palmarini: I z tych powodów należy przewartościować postać Casanovy również pod względem zdobytych kobiet: od uwodziciela do zalotnika. Tak szaleńczo zakochiwał się w kobietach, że popadał w depresję i znajdował się o krok od samobójstwa, gdy nie mógł zyskać wzajemności, jak to było w przypadku pewnej angielskiej damy. Jego dzieło pokazuje nowatorskie podejście weneckiego uwodziciela do kobiet w odniesieniu do ówczesnych idei – otwiera się on na kobiecą wrażliwość, przyswaja ją, głęboko ją rozumiejąc, wzbudzając ciekawość w swojej wybrance, budząc w niej pożądanie i namiętność. Innym interesującym aspektem jego miłosnych przygód jest to, że gdy związek się kończył, Casanova często utrzymywał dobre relacje ze swoimi dawnymi miłościami, a wielu z nich potrafił znaleźć dobrą partię do zawarcia małżeństwa.

Nawet w temacie zazdrości wykazał pewną nowoczesność, akceptując fakt, że niektóre z jego wybranek miały jednocześnie innych kochanków, co prowadziło również do przykrych konsekwencji, takich jak krążenie w tej miłosnej gmatwaninie chorób wenerycznych. Ten fakt pozwala nam docenić inną sztukę praktykowaną przez Casanovę – jego umiejętności medyczne, które wykraczały daleko poza zdolność wyleczenia się z chorób przenoszonych drogą płciową. Na przykład, gdy został ranny w pojedynku z Branickim w Warszawie, Casanova uratował swoją rękę przed amputacją, odrzucając opinię lekarzy, których uważał za szarlatanów, i lecząc się po swojemu. Czas udowodnił, że miał rację. Wenecjanin uważał się za wykwalifikowanego lekarza, świadczą o tym jego liczne zapisy, a dziś wielu uczonych się z nim zgadza.

Giorgi: Kolejny epizod, który miał kluczowe znaczenie w jego życiu, wynika właśnie z jego wiedzy medycznej. W 1746 r. Casanova uratował przy pomocy specjalistycznych zabiegów weneckiego patrycjusza Matteo Bragadina, który przez resztę życia uważał go za wybawcę i pozostał mu na zawsze wdzięcznym. Działał na korzyść Casanovy, zarówno finansowo, jak i wykorzystując swoje znajomości, aby wyciągać go z kłopotów, ilekroć się zdarzały, przez co sam często miewał trudności.

Palmarini: Casanova był człowiekiem o wielkich umiejętnościach interpersonalnych, a z nawiązanych kontaktów potrafił wyciągać wielkie korzyści. Za każdym razem, gdy pojawiał się na którymś z dworów europejskich, poprzedzały go listy polecające pisane przez ich bywalców. Nawet podczas osadzenia w I Piombi (cele pod ołowianym dachem Pałacu Dożów – tłum.) korzystał ze specjalnego traktowania, odmiennego od innych więźniów, aż do swojej bohaterskiej ucieczki…

Giorgi: O odważnej ucieczce z I Piombi Casanova opowiedział w książce zatytułowanej Histoire de ma fuite des prison de la Republique de Venise qu’on appelle les Piombs (fr. Historia mojej ucieczki z więzienia Republiki Weneckiej zwanego Ołowianym). Casanova był osobą wzbudzającą sprzeczne odczucia – współcześni albo go kochali, albo nienawidzili. Śmiały charakter, teatralność wyniesiona ze środowiska, w którym dorastał, ambicja, ognista dialektyka w mowie i piśmie, relacje miłosne z często zamężnymi kobietami, pragnienie przynależności do stanu szlacheckiego (przez wielu źle postrzegane) sprawiły, że stał się postacią kontrowersyjną już w młodości.

Jeszcze przed osadzeniem w I Piombi Casanova był więziony w Forcie św. Andrzeja. Niewolę zawdzięczał decyzji opata Grimaniego, brata patrycjusza Michele Grimaniego, uważanego za naturalnego ojca Casanovy. Miała ona na celu wyciszenie niespokojnego młodego człowieka. Ale na nic się to zdało. Casanova w dalszym ciągu żył po swojemu, co doprowadziło go do słynnego weneckiego więzienia. Fakt, że nie usłyszał od inkwizytorów Republiki Weneckiej konkretnych zarzutów będących przyczyną aresztowania i spodziewanego czasu zatrzymania, skłonił go do zaplanowania ucieczki.

Pierwsza próba nie powiodła się z powodu nieoczekiwanej zmiany celi, udało się za drugim razem. Casanova wraz ze wspólnikiem wydostali się przez dach, skąd następnie zeszli na dziedziniec Pałacu Dożów, docierając do drzwi, które okazały się zamknięte. Niesamowitym zbiegiem okoliczności pewien przechodzień usłyszał ich wołanie i powiadomił strażnika, który dał się przekonać, że dwaj zbiegowie zostali przypadkowo zamknięci w pałacu. W ten sposób wyszli i bezpiecznie przemierzyli Plac św. Marka, skąd następnie gondolą dotarli na stały ląd, a stamtąd udali się w długą drogę, by uciec z terytoriów kontrolowanych przez Wenecję.

Ucieczka z I Piombi jest jednym z najbardziej znanych epizodów burzliwego życia, będącego arcydziełem przeplatających się doświadczeń i emocji, od odwiedzin na dworach królewskich Fryderyka Pruskiego, Katarzyny Wielkiej czy Stanisława Augusta Poniatowskiego po powtarzające się problemy z władzą sądowniczą. Życie będące „dziełem sztuki”, efektem pasji, z jaką Casanova żył, i które jeszcze dziś, w erze ekstremalnej wirtualności, często kończącej się społecznym znieczuleniem, można odczytać jako rodzaj pozytywnego hymnu do życia.

Palmarini: Właśnie pasja to uczucie, które wyraża się także w zdolności do reagowania, ponieważ po każdej ze swoich porażek – a Casanova przeżył ich wiele – znów potrafi zacząć kochać i cieszyć się życiem. Życiem opartym na wolności do pełnego czerpania radości z różnych pasji, w tym także literackiej, która przejawia się nie tylko w objętości opublikowanych dzieł, lecz także w ogromnej liczbie dokumentów epistolarnych zachowanych w archiwum praskim.

Nawet pod koniec życia Casanova, relegowany na stanowisko bibliotekarza w Dux w odległych Czechach, z dala od tętniących życiem salonów, które tak bardzo kochał, nie przestał tworzyć. Pisma z okresu schyłkowego, zamiast pokazywać Casanovę przytłoczonego starością, pozostawiają nam świadectwo człowieka, który opiera się nieubłaganemu upływowi czasu, uwieczniając swoje czyny i miłość do życia na papierze. Jest to bez wątpienia moment, w którym wenecjanin odkrywa się najbardziej. Czuł obowiązek opowiadania siebie, opowiadania o życiu, z którego był dumny.

Giorgi: Symbolicznym przykładem złożoności postaci Casanovy jest jego relacja z Polską. Wędrując po europejskich dworach, w drodze z Petersburga wenecjanin udaje się do Warszawy, przyciągnięty sławą życia dworskiego za czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, władcy, który uwielbiał otaczać się ludźmi kultury, w tym artystami, pisarzami i ludźmi teatru. W ciągu roku spędzonego w Polsce, na przełomie lat 1765–1766, Casanova z jednej strony z godną podziwu zdolnością do obserwacji i analizy sytuacji społeczno-politycznej zbiera niesamowitą ilość informacji o kraju i polskim społeczeństwie, które w kilka lat później doprowadzą go do napisania obszernej Istoria delle turbolenze della Polonia (wł. Historia zawirowań w Polsce).

Z drugiej zaś strony kłóci się z hrabią Franciszkiem Ksawerym Branickim z powodu wzajemnej zazdrości o tancerkę Annę Binetti, która w tamtych czasach występowała na dworze Poniatowskiego. Kłótnia doprowadziła do pojedynku na pistolety, w którym Branicki został ciężko ranny, podczas gdy Casanova wyszedł obronną ręką, o czym opowiedział w książce Il Duello (wł. Pojedynek). Ta awantura w niczym jednak nie umniejsza wartości Istoria delle turbolenze della Polonia, dzieła rzadkiego i ważnego dla historyków europejskich, którzy, czytając te strony, mogą znaleźć oświecony opis niespokojnego okresu polskiej historii od 1762 do 1770 r. Być może bardziej niż jakiekolwiek inne dzieło wenecjanina ten manuskrypt uwypukla talenty Casanovy jako uważnego i dociekliwego historyka, który przekazuje fakty w sposób naukowy, surowo oceniając zbytek luksusu i korupcję polskiej szlachty. To książka, w której Casanova snuje dalekowzroczne wizje i opisuje przyczyny polityczne, religijne i społeczne, które doprowadzą do nieuchronnego rozbioru Polski, rozpoczętego już w momencie pisania dzieła.

Donald Sutherland w roli Casanovy i Tina Aumont w roli Henrietty w filmie Federico Felliniego z 1976 r. (HULTON ARCHIVE / GETTY IMAGES)

Istoria delle turbolenze della Polonia miała się składać z siedmiu tomów, ale z powodu sporu między Casanovą a wydawcą zostały opublikowane tylko trzy. Manuskrypt czwartego tomu został odkryty w 1967 r. przez Giampiero Bozzolato w archiwum amerykańskiego historyka Jamesa Rivesa Childa, który mikrofilmował wiele notatek Casanovy pochodzących z zamku Dux w Czechach, gdzie wenecjanin spędził ostatnie lata życia. Wśród nieopublikowanych prac znalazło się także pismo z 1785 r., już gotowe do druku, które dotyczyło obrad Sejmu Polskiego w 1775 r., a także zawierało refleksje na temat Rzeczypospolitej po rozbiorze. Dokumenty te potwierdzają miłość Casanovy do Polski i szczególną uwagę, jaką poświęcał temu krajowi.

Palmarini: Jeśli chodzi o Polskę, bardziej znana jest książeczka Il Duello, w której Casanova opowiada nam swoją wersję sporu z Branickim w Warszawie. To także rodzaj przesłania do Republiki Weneckiej, miejsca narodzin Casanovy, w którym wciąż ciążył na nim nakaz aresztowania, lub próba wykazania patriotyzmu w nadziei, że władze Republiki wybaczą mu jego ucieczkę z I Piombi. Casanova tłumaczy więc, że przyczyną pojedynku była zniewaga Branickiego, ale nie ta, którą skierował do niego osobiście, mowa tu o epitecie poltrone (co oznacza dosłownie fotel, a w przenośni człowieka, który lubi na nim spoczywać, a więc lenia, wałkonia i obiboka – red.), skierowanym do całego narodu, a więc poltrone veneziano: „Jeśli ostatecznie do tego grubiańskiego epitetu nie dodałby przymiotnika »wenecki«, być może ten drugi ścierpiałby afront; ale moim zdaniem nie ma człowieka, który mógłby znieść słowa, które poniżają jego naród” (cytat z Il Duello – red.).

Aspekt patriotyczny występuje nie tylko z okazji epizodu warszawskiego, lecz także ujawnia się w wielu momentach jego burzliwej egzystencji, nawet jeśli w incydencie z Branickim pragnienie ukazania się jako człowieka honoru i obrońcy dobrego imienia Wenecji osiąga punkt kulminacyjny. Il Duello jest interesujący również dlatego, że Casanova, w przeciwieństwie do Histoire de ma vie, decyduje się tu opowiedzieć przede wszystkim o sobie. Natomiast w drugim wspomnianym dziele znajdziemy wspaniały portret Polski i jej XVIII-wiecznego społeczeństwa.

Wenecjanin poświęca ok. 60 stron na opowieść o swoim pobycie, drobiazgowo informując nas o spotkaniach z przedstawicielami polskiego społeczeństwa. Nie szczędzi przy tym szczegółowych opisów, jak na przykład w sytuacji, gdy wenecjanin postanawia wynająć powóz: „Niezbędny środek transportu w Warszawie, gdzie niemożliwe jest chodzenie pieszo”. Rzeczywiście w tamtych czasach ulice stolicy nie były jeszcze wybrukowane, co potwierdzają płótna malarza Bernarda Bellotta, zwanego Canalettem, działającego w Warszawie w tamtych latach i znanego nie tylko ze swojego niekwestionowanego talentu, lecz także z realizmu swoich obrazów.

Inną interesującą notatką weneckiego pisarza jest ta dotycząca rodziny Czartoryskich, mająca na celu ukazanie jej bogactwa i bezwzględnej władzy, przewyższającej nawet samego króla tak bardzo, że Czartoryskich nazywa się „familią”, terminem mającym na celu podkreślenie jej znaczenia i gęstej sieci kontaktów, które nawiązali w społeczeństwie europejskim, prawie jakby chcieli spiskować przeciwko królowi. Jest to aspekt, do którego Casanova będzie powracał na kilku kolejnych stronach swoich wspomnień, wskazując Czartoryskich wśród głównych osób odpowiedzialnych za zniknięcie Polski z map geograficznych.

Giorgi: Casanova był także prekursorem w dziedzinie literatury, autorem dzieła fantastycznonaukowego Icosameron. Jego wrodzona ciekawość i otwartość umysłu popchnęły go do zbliżenia się do świata z pominięciem wielu uprzedzeń społecznych charakteryzujących jego epokę. Takie zachowanie wynika prawdopodobnie z faktu, że Casanova wiedział, że jest synem z pozamałżeńskiego związku Zanetty Farussi i patrycjusza Michele Grimaniego. Nawet więc nosząc nazwisko Gaetana Casanovy, który uznał go za syna, czuł, że nie należy ani do świata trup teatralnych, w których pracowali Zanetta i Gaetano, ani do szlachty, do której wciąż aspirował. Ta świadomość przełożyła się na nowoczesne jak na tamte czasy podejście do relacji.

Literacki prekursor i współczesny duch to aspekty, które dodatkowo wzbogacają złożoną osobowość „rycerza z Seingalt”, jak kazał nazywać się we Francji. Obfita spuścizna literacka, znajomość prawa, medycyny oraz języka francuskiego, łaciny, starożytnej greki (przetłumaczył Iliadę z greckiego na wenecki), badania w dziedzinie ezoteryki, umiejętności w zakresie gry na skrzypcach, szermierki, gier hazardowych, jak również wiedza zdobyta w trakcie młodzieńczych podróży po śródziemnomorskich wyspach należących do Republiki Weneckiej i 20 latach wędrówek po europejskich dworach czynią z Casanovy postać złożoną, interesującą i cechującą się niezaprzeczalnym eklektyzmem intelektualnym.

Palmarini: Wolny duch, człowiek wielkiej kultury, który kochał życie we wszystkich jego cudownych odcieniach. Ta koncepcja została wyrażona w carpe diem, opowiadana przez szybko następujące po sobie wydarzenia. Są to dwa ważne elementy, które czynią z jego wspomnień prototyp współczesnej powieści.

Sebastiano Giorgi i prof. Luca Palmarini

GiorgiPalmarini: Ciekawe, że nawet śmierć nie była w stanie zakończyć pełnej przygód i tajemnic legendy Casanovy. Nadal trwają dyskusje o tym, gdzie spoczywają jego szczątki. Początkowo twierdzono, że spoczywa na cmentarzu św. Barbary, ale podczas prac prowadzonych w tym miejscu w XIX w. nie znaleziono żadnych dowodów na taki pochówek. Obecnie twierdzi się, że miejscem jego spoczynku jest park w zamku Waldestein, gdzie sam Casanova chciał zostać pochowany. Istnieje jednak trzecia hipoteza głosząca, że masońscy bracia z ruchu różokrzyżowców, do którego należał Casanova, odzyskali jego szczątki i sprowadzili je do Wenecji. Ta tajemnica wydaje się najlepszym potwierdzeniem istoty tej intrygującej postaci, która pozostawiła nam niezapomniane dzieła i która nadal jest obiektem dyskusji.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.