Humanizm
Hulaj dusza, piekła nie ma. Zetki, influencerzy i pieniądze
16 listopada 2024
Naukowcy alarmują, że połowa wszystkich gatunków dzielących kiedyś Ziemię z człowiekiem już wyginęła
65 mln lat temu w wyniku uderzenia asteroidy w Ziemię wyginęło 75 proc. wszystkich gatunków fauny i flory; większość z nich nigdy się nie odrodziła. Dzisiaj do tego samego może doprowadzić proces mniej widoczny, bo rozłożony w czasie: destrukcyjna działalność człowieka.
Wycinka lasów, górnicza eksploatacja, intensywna uprawa ziemi, rozrost terenów zurbanizowanych czy rosnący poziom temperatur stanowią coraz większe zagrożenie dla organizmów żywych. Połowa wszystkich gatunków dzielących kiedyś Ziemię z człowiekiem już wyginęła.
Na łamach „Science Direct” ukazał się artykuł „Worldwide decline of the entomofauna: A review of its drivers”, globalny przegląd będący formą analizy 73 historycznych raportów poświęconych spadkowi populacji owadów na świecie. Autorzy ustalili, że każdego roku giną owady o łącznej masie 2,5 proc. całej populacji.
„Za 10 lat będzie ich o 25 proc. mniej, za 50 lat zostanie połowa, a za 100 może ich już nie być w ogóle” – mówił dla dziennika „The Guardian” Francisco Sanchez-Bayo, współautor artykułu i naukowiec z Uniwersytetu w Sydney.
Wnioski są zatrważające – wyginięciem jest zagrożone 40 proc. wszystkich gatunków owadów. Głównym powodem jest utrata naturalnych siedlisk, w związku ze wzrostem areału upraw rolniczych. Znaczący wpływ na wymieranie insektów ma również zanieczyszczenie środowiska, intensywne stosowanie nawozów sztucznych i pestycydów czy wprowadzanie do upraw gatunków inwazyjnych, takich jak np. barszcze kaukaskie.
Badania przeprowadzone dwa lata temu pokazują, że Ziemia wygląda jakby przechodziła proces „biologicznej anihilacji”. Odkąd pojawił się na niej człowiek, wymarło 50 proc. innych gatunków. W ekosystemie każde zwierzę i roślina żyją w pewnej unikatowej niszy – specyficznej części ekosystemu, którą zasiedlają.
„Nisze i organizmy je zasiedlające są w zasadzie nierozdzielne, więc masowe wymieranie powoduje zanikanie zarówno organizmów, jak również ich nisz. Najnowsze studia pokazują, że złożone nisze ekologiczne muszą zostać odbudowane, zanim różnorodność gatunkowa w pełni się odrodzi, co jest przyczyną opóźniania się [tego procesu – red.]” – mówił w rozmowie z „Business Insider” Chris Lowery, paleobiolog z Uniwersytetu Kalifornii.
„Wygląda na to, że ten proces wyznaczają twarde limity czasowe i może on potrwać ok. 10 mln lat” – podkreślił.