Nauka
Roboty sprzątające AI i ChatGPT. Sztuczna inteligencja na co dzień
20 listopada 2024
Od lat badania na zwierzętach są standardową praktyką w laboratoriach na całym świecie. Szczury, myszy czy małpy służą ludziom jako testery nowych leków i kosmetyków. Jednak coraz więcej naukowców twierdzi, że rezygnacja z badań na zwierzętach to tylko kwestia czasu. Co w takim razie zastąpi przysłowiowe szczury laboratoryjne?
Miliony gryzoni, psów, małp, królików, ptaków, kotów, ryb i innych zwierząt są wykorzystywane do celów doświadczalnych na całym świecie. Organizacja Cruelty Free International oszacowała, że w 2015 roku 192 miliony zwierząt brało udział w eksperymentach. Większość badań na zwierzętach odbywa się w czterech dziedzinach: kosmetyce, testach toksyczności chemicznej, opracowywaniu leków i badaniach nad nowymi terapiami.
Badania na zwierzętach przyczyniły się do odkryć ratujących życie. Na przykład szczepionki przeciwko COVID-19 zostały opracowane na myszach i naczelnych. Modele zwierzęce odegrały również kluczową rolę w rozwoju leków na AIDS oraz w opracowywaniu terapii białaczki i innych nowotworów.
Polecamy: Jak sztuczna inteligencja może pomóc ludziom „rozmawiać” ze zwierzętami
Naukowcy zwracają uwagę, że badania te często nie przynoszą użytecznych wyników. Mogą one eliminować potencjalnie skuteczne leki lub przeoczyć toksyczność, która występuje u ludzi. Nie przyniosły one również przełomowych odkryć w niektórych dziedzinach medycyny, takich jak schorzenia neurologiczne.
W badaniu z 2014 roku oszacowano, że 99,6 proc. potencjalnych terapii na chorobę Alzheimera, opracowanych na podstawie modeli zwierzęcych, zawiodło w badaniach klinicznych.
„Biologia zwierząt jest zbyt różna od naszej. Inne gatunki nie zapewniają wglądu w biologię człowieka, w tym na poziomie komórkowym i subkomórkowym, który naukowcy potrzebują do wymyślania nowych leków” – mówi Paul Locke, naukowiec zajmujący się zdrowiem środowiskowym i prawnik w Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health.
Obecnie coraz więcej badaczy nawołuje do poszukiwania alternatyw dla zwierząt laboratoryjnych. Dla niektórych oszczędzenie życia milionom zwierząt jest dodatkową korzyścią. Jednak ich głównym celem jest rozwijanie technologii, które lepiej odzwierciedlają funkcjonowanie ludzkiego organizmu.
W ciągu ostatniej dekady dziesiątki laboratoriów start-upów i organizacji non-profit pracowało nad alternatywnymi metodami badawczymi. Od narzędzi uczenia maszynowego, które przewidują toksyczność chemiczną, po żywe „organy na chipie”, które można łączyć, aby symulować ludzkie układy narządów. Badania pokazują, że te nowe metody często dostarczają bardziej precyzyjnych wyników niż badania na zwierzętach.
Prawodawstwo również zaczyna odzwierciedlać te zmiany. W 2021 roku Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą do stopniowego wycofywania testów na zwierzętach w badaniach naukowych. Australijska agencja naukowa poważnie bada modele bez udziału zwierząt do opracowywania produktów medycznych.
W 2022 roku prezydent Joe Biden podpisał ustawę, która znosiła długotrwały wymóg Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków dotyczący testowania nowych leków na zwierzętach.
W 2023 roku Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) uruchomił fundusz o wartości 300 milionów dolarów na rozwój i testowanie alternatywnych metod badań przesiewowych leków, modelowania chorób i innych. Kwota ta stanowi 8 proc. z 40-miliardowego budżetu NIH na rzecz badań nad metodami alternatywnymi.
Polecamy: HOLISTIC TALK: Czy medycyna może funkcjonować bez humanizmu? (lek. Paweł Pawlica)
Paul Locke i inni eksperci uważają, że nie jest kwestią, czy testy na zwierzętach zostaną wycofane, lecz kiedy to nastąpi. Obecnie modele zwierzęce są nadal standardem w badaniach farmaceutycznych i procesie odkrywania nowych leków, ponieważ wciąż są wartościowe. Jednak sytuacja powoli się zmienia.
Jeśli już teraz dysponujemy narzędziami badawczymi, które są lepsze od testów na zwierzętach, powinniśmy ich używać. Chodzi o to, że życie ludzkie zawsze będzie ważniejsze niż życie zwierząt. To może być okrutne, ale prawdziwe niezależnie od tego, czy komuś się to podoba, czy nie. Na szczęście wiele wskazuje na to, że problem ten wkrótce zostanie znacznie ograniczony, jeśli nie całkowicie rozwiązany.
Polecamy: Czy zwierzęta potrafią liczyć? Neurobiolodzy zidentyfikowali zmysł liczenia u gryzoni