Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Najnowsze sprawozdania finansowe The Walt Disney Company pokazują inwestorom, że firma przedkłada poprawność polityczną nad sukces finansowy. Czy to oznacza, że musimy się pożegnać z klasycznymi bajkami na rzecz propagandy?
Disney przekazał inwestorom, że przychody i zyski firmy mają negatywny wpływ, gdy oferta rozrywkowa i produkty nie osiągają wystarczającej akceptacji konsumentów. To jednak nie oznacza zmiany dotychczasowej polityki korporacji.
Postrzeganie przez konsumentów naszego stanowiska w kwestii interesu publicznego, w tym naszych wysiłków na rzecz osiągnięcia niektórych z celów społecznych, często różni się znacznie i stanowi zagrożenie dla naszej reputacji
– czytamy w raporcie firmy.
Zobacz też:
Senator Ted Cruz wspomniał w swoim podcaście, że producent filmowy musiał ujawnić wpływ swojej polityki na finanse. W przeciwnym wypadku inwestorzy mogliby pozwać wytwórnię za celowe wprowadzenie ich w błąd.
Fakt, iż Disney wyraźnie zakomunikował, że obrana przez nich polityka przynosi straty, świadczy o znaczących utratach finansowych. Ich prognozy dotyczące przyszłych strat również są duże
– podsumował Cruz.
Dyrektor generalny Disneya Bob Iger, oznajmił inwestorom pod koniec września 2023, że firma złagodzi swoje stanowisko w wojnie kulturowej.
Disney trafił na pierwsze strony gazet dzięki bitwom z gubernatorem Florydy Ronem DeSantisem o jego ustawę, które krytycy wyśmiewali jako „Don’t Say Gay”. Firma spotkała się z krytyką ze strony konserwatystów za różnorodność obsady i motywy LGBTQ w niektórych swoich najnowszych produkcjach. Określenie „Don’t Say Gay” (ang. Nie używaj słowa gej) odnosi się do prawa przyjętego przez kilkanaście stanów, które zabrania nauczycielom w szkołach mówienia na temat orientacji seksualnej i tożsamości płciowej.
Disney angażuje się w wojnę kulturową, niezależnie od tego, czy ma to negatywny wpływ na sytuację finansową tej firmy, czy też nie. Producent filmowy zraził do siebie rodziców [nieletniej części widowni – przyp. red], co spowodowało utratę części publiczności i straty przychodów. Szefostwo wytwórni właśnie przekonało się na własnej skórze, że każde decyzja ma konsekwencje. Jeśli nadal będą próbować indoktrynować dzieci swoją lewicową ideologią, to liczba widzów będzie nadal spadać
– oświadczył senator Florydy.
Jonathan Turley, profesor prawa na Uniwersytecie George’a Washingtona i współpracownik Fox News, stwierdził, że Disney przyznaje, że „jego kontrowersyjny program polityczny i społeczny kosztuje firmę i akcjonariuszy sporo”.
Disney znalazł się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Przychody firmy spadły przez gwałtowne straty w dziale streamingu, a także niezadowalające zyski z wysokobudżetowych filmów z serii „Marvel Cinematic Universe„.
Forbes poinformował, że Disney wydał blisko miliard dolarów na cztery wysokobudżetowe produkcje streamingowe i kinowe, które okazały się klapą. Najnowsza kinowa produkcja Disneya, „Życzenie”, nie spełniła oczekiwań finansowych w weekend premiery. Niedawno dyskusję wywołała filmowa adaptacja „Królewny Śnieżki”, gdzie główną rolę zagrała latynoska aktorka Rachel Zegler. Brak zgodności z pierwowzorem, który był pierwszym sukcesem firmy na szeroką skalę, rozsierdził fanów klasyki. Z podobną krytyką spotkała się także „Mała Syrenka”, w którą wcieliła się czarnoskóra aktorka.
Teraz okazuje się, że firma nie będzie zważała na wyniki finansowe i nadal kieruje się poprawnością polityczną w swoich produkcjach. Wytwórnia Disneya jest tak duża, że może sobie pozwolić na niższe zyski. Pytanie jak długo propagandę i poprawność polityczną będą znosić widzowie?
To może cię również zainteresować: