Nauka
Stres, zaburzony cukier w mózgu, a w wyniku depresja: to przełomowe odkrycie
22 października 2025
Naukowcy z Baylor School od Medicine w Houston (Teksas, USA) odkryli, że długowieczność można dziedziczyć bez modyfikacji genów. Kluczową rolę pełnią sygnały chemiczne wewnątrz komórek.
Przez dziesięciolecia byliśmy przekonani, że wszystko, co dziedziczymy, zapisane jest w genach.
A jednak naukowcy właśnie podważyli ten dogmat. Badania na mikroskopijnych nicieniach Caenorhabditis elegans pokazały, że można przekazać potomstwu zdolność do dłuższego życia — nawet wtedy, gdy DNA pozostaje nietknięte. Jak to możliwe?
Odpowiedź kryje się w maleńkim, ale potężnym elemencie komórki – lizosomie. To wewnętrzne „centrum recyklingu”, które rozkłada zbędne białka i odpady, okazało się mieć jeszcze jedną funkcję: potrafi wpływać na długość życia.
Zespół dr Meng Wang z Baylor College of Medicine wprowadził do lizosomów specjalny enzym.
Efekt? Nicienie żyły aż o 60 procent dłużej. Ale prawdziwe zaskoczenie przyszło dopiero później…
Według badaczy zmiany w lizosomach wywołują reakcję łańcuchową procesów w komórce. Ich efektem jest zwiększona produkcja specjalnego wariantu histonu – białka, które organizuje DNA. Z kolei ten histon wędruje z komórek ciała do komórek rozrodczych, przenosząc informację o długowieczności.
„Zawsze myśleliśmy, że dziedziczenie jest zamknięte w jądrze komórkowym” – zauważa dr Meng Wang. „Teraz pokazujemy, że histon może przemieszczać się z jednego miejsca do drugiego, a jeśli niesie modyfikację, to przekazuje informację epigenetyczną z komórki do komórki” – dodaje badaczka, cytowana przez Instytut Medyczny Howarda Hughesa.
Naukowcy zauważyli, że cały mechanizm uruchamia się w momencie… głodu. Gdy organizm dostaje mniej pożywienia, zmienia się sposób działania lizosomów — komórkowych „centrów recyklingu”. Ta drobna zmiana w metabolizmie potrafi przekazać potomkom informację o przystosowaniu do trudnych warunków.
Innymi słowy: ciało „uczy się”, jak przetrwać stres, i zapisuje tę wiedzę nie w DNA, lecz w sygnałach chemicznych. Dzięki temu kolejne pokolenia mogą być lepiej przygotowane na brak jedzenia, zanieczyszczenia, a nawet silny stres psychiczny.
Lizosomy do tej pory uważano za „centrum recyklingu” komórki. Badacze wiedzieli, że rozkładają one stare białka komórkowe oraz bakterie i wirusy na proste składniki, możliwe do ponownego użycia. Teraz okazuje się, że organella te sterują wieloma procesami, także tymi, które wpływają na następne pokolenia.
Odkrycie może na poziomie komórkowym tłumaczyć np. w jaki sposób niedożywienie rodziców wpływa na potomstwo. Okazuje się, że organizm „pamięta” stres środowiskowy i przekazuje informacje o nim kolejnemu pokoleniu bez udziału DNA, ułatwiając adaptację.
Czy da się być rodzicem idealnym? Sprawdź na naszym kanale na YouTube:
Sprawdź artykuł: To nie geny kształtują człowieka. Raport z USA zmienia naukę
Do 31 października możesz skorzystać z darmowej dostawy paczkomatem.
Wpisz kod HNEWS0 finalizując zakupy w Księgarni Holistic News
Nauka
22 października 2025
Zmień tryb na ciemny