Nauka
Zjawiska astronomiczne w 2025. Będzie można zobaczyć je gołym okiem
03 stycznia 2025
Sztuczna inteligencja wdarła się szturmem do naszej rzeczywistości, stając się siłą napędową zmian w różnych branżach i zmieniając sposób działania wielu firm. Jej szybki rozwój budzi obawy wśród pracowników, którzy martwią się o swoje miejsca pracy, potencjalnie zagrożone przez AI. Te lęki, podsycane przez media przewidujące szybki upadek wielu zawodów, skłaniają do refleksji nad tym, jak edukacja AI może pomóc w adaptacji do nowych wyzwań. A może sztuczna inteligencja wcale nie odbierze nam pracy?
Aby odpowiedzieć na pytanie, czy AI zabierze ludziom pracę, warto zbadać jej wpływ na siłę roboczą. Kluczową rolę w tej adaptacji może odegrać edukacja AI, która przygotuje społeczeństwo na zmiany i sprawi, że nikt ostatecznie nie ucierpi.
Analizując temat przejęcia pracy przez AI, można sięgnąć do przeszłości, a dokładniej do rewolucji przemysłowej. Niezaprzeczalnie maszyny i automatyzacja przemysłu zastąpiły wiele miejsc pracy. Automatyzacja nie obyła się jednak bez protestów i obaw, podobnych do tych, które obserwujemy obecnie.
Najbardziej znane protesty miały miejsce na początku XIX wieku i były dziełem tzw. luddystów. Był to ruch, którego nazwa pochodzi od mitycznego Neda Ludda, rzekomo niszczącego maszyny. Postać ta była jednak najprawdopodobniej fikcyjna. Robotnicy niszczyli maszyny wykorzystywane w przemyśle włókienniczym, twierdząc, że obniżają one płace i zastępują ludzi.
Pierwsze akty przemocy odnotowano w Nottingham w 1811 roku. Robotnicy wtargnęli do fabryk, rozbijali mechaniczne krosna i podpalali budynki przemysłowe. Władze odpowiedziały brutalnie: wprowadzono wojsko, a niszczenie maszyn karano śmiercią. W 1813 roku aż 17 osób powieszono za udział w tych zamieszkach.
Na ziemiach polskich mechanizacja również napotkała opór robotników. Jednym z najbardziej znanych przykładów były zamieszki tkaczy w Łodzi. Rozwijający się przemysł włókienniczy zaczął wprowadzać mechaniczne krosna, co sprawiło, że tkacze ręczni, pracujący w małych warsztatach, nie mogli konkurować z fabrykami.
W 1861 roku, podczas kryzysu gospodarczego, robotnicy w Łodzi zorganizowali protesty, domagając się wyższych płac i ograniczenia mechanizacji. Demonstracje szybko przerodziły się w zamieszki, w trakcie których niszczono maszyny i atakowano fabryki. Czy te protesty coś zmieniły? Niestety, nie przyniosły one większych efektów.
Warto przeczytać: Od rozbiorów do dziś. Nieznane kulisy polskiej gospodarki
Polecamy: Proces, który zmienia świat. Jak przebiega szkolenie sztucznej inteligencji?
Dziś obserwujemy podobną sytuację, choć na znacznie większą skalę. AI przejmuje zadania rutynowe lub wymagające przetwarzania ogromnych ilości danych. Nikogo już nie dziwi, że w wielu firmach obsługa klienta odbywa się przez AI. Jednak w bardziej złożonych sprawach technologia wciąż ustępuje człowiekowi.
Wydaje się, że taki stan rzeczy utrzyma się jeszcze długo. AI, mimo swojej złożoności i szybkości działania, nadal wymaga nadzoru człowieka.
Sztuczna inteligencja nie tylko przekształca rynek pracy, eliminując niektóre zawody, ale także tworzy nowe. Według raportu Światowego Forum Ekonomicznego, do 2025 roku AI może zlikwidować 85 mln miejsc pracy, ale jednocześnie stworzyć 97 mln nowych stanowisk.
Pojawiają się zawody takie jak trenerzy SI, którzy uczą systemy i nadzorują ich rozwój, tłumacze SI wyjaśniający działanie algorytmów oraz opiekunowie dbający o etyczne funkcjonowanie technologii. Te nowe profesje wymagają połączenia wiedzy technicznej z kreatywnością, krytycznym myśleniem i umiejętnościami interpersonalnymi. Rozwój AI daje pracownikom szansę na zdobycie zupełnie nowych kompetencji.
Aby w pełni wykorzystać potencjał rewolucji technologicznej, kluczowe są konkretne działania edukacyjne, w tym rozwój edukacji AI. Na świecie uczelnie, takie jak MIT, oferują programy przygotowujące studentów do ról inżynierów uczenia maszynowego czy analityków danych. Uniwersytet Cambridge prowadzi natomiast studia magisterskie w dziedzinie uczenia maszynowego i nauki o danych, kształcąc przyszłych specjalistów.
Na polskim podwórku większość uczelni technicznych również wprowadza studia związane z AI. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 roku w Polsce oferowano 82 kierunki studiów dotyczące AI, na których kształciło się 12 900 studentów. Problemem pozostaje jednak jakość kształcenia. Badania wskazują, że tylko 40 proc. studentów kierunków inżynierskich w Polsce uważa, że zdobywają na uczelni podstawową wiedzę z zakresu AI.
Polecamy: Czy opór wobec technologii ma sens?