Prawda i Dobro
Powrót z emigracji. Zazdrość, niechęć i trudne początki
20 listopada 2024
Manomi pochodzi z Indii i wyszła za mąż w wieku 21 lat. Nie miała pojęcia o seksie. Jej nauczyciel biologii z rodzinnej wioski w stanie Kerala zaledwie raz poruszył temat stosunków płciowych. Pozbawiona edukacji seksualnej dziewczyna nie wiedziała, jak zachować się w noc poślubną.
Dla wielu młodych z Azji seksualność stanowi tajemnicę, a erotyka to temat tabu. Dziennikarze jak Leeza Mangaldas zajmują się edukacją w mediach społecznościowych. Kobieta, którą na Instagramie obserwuje 2,5 miliona osób, wspiera swoich odbiorców i stara się w przystępny sposób przekazywać informacje na temat zdrowia seksualnego.
Social media ograniczają jednak możliwość mówienia o seksie. Ekspertka publikuje od 2017 roku. Mówi, że zarabia na współpracy z korporacjami i organizacjami non-profit. Krytykuje dyskryminację homoseksualistów oraz wspiera indyjski ruch #Metoo. Wzywa też do uważniejszej moderacji w mediach społecznościowych.
Treści dotyczące seksualności są w wielu częściach Azji cenzurowane. Twórcy donoszą o usuwaniu tekstów oraz zakazie wyświetlania reklam w postach poruszających podobne tematy. Młodzi ludzie boją się przez to zakładania rodzin i nie mówią o przemocy w związkach.
Moderatorzy nie potrafią rozróżnić materiałów edukacyjnych od pornograficznych. Tymczasem internet stanowi jedno z głównych źródeł wiedzy dla osób, które nie mają dostępu do lekcji na temat seksui.
Ograniczenie cenzury może zapewnić młodym dostęp do informacji o seksualności. Media społecznościowe zapewniają, że nie blokują wiadomości o zdrowiu, jednak organizacje pozarządowe są innego zdania. Chcą, aby przyszłe regulacje prawne gwarantowały różnorodność treści i promowały odpowiedzialne podejście do erotyki.
Młodzież zdobywa wiedzę w social mediach, ale czerpane stamtąd informacje mogą być niepełne. Dlatego postulaty dotyczące moderacji wydają się słuszne.
Dostęp do wiedzy o seksualności nie powinien być ograniczany, a cenzura dotycząca tego zagadnienia jest niedopuszczalna. Potrzebne wydaje się wprowadzenie regulacji, które usprawnią kontrolę nad publikowanymi wiadomościami.
Mangaldas apeluje o współpracę między mediami społecznościowymi. Chce wypracować precyzyjniejsze kryteria oceny treści. Mają one pomóc w odróżnianiu pornografii od materiałów edukacyjnych.
Problem znany jest na całym świecie i wymaga uwagi portali społecznościowych. Młodzi ludzie powinni mieć swobodny dostęp do treści dotyczących seksualności. Bez tego nie będą umieć budować zdrowych relacji opartych na szczerych uczuciach. Należy też pamiętać, że media pełnią ważną rolę w poszerzaniu wiedzy na temat zdrowia.
Social media stały się głównym źródłem informacji dla wielu osób. Dlatego moderacja treści jest tak istotna. Jeśli odrzucimy edukację oraz pozostawimy nasze dzieci bez kontroli, to uwierzą one we wszystko w sieci i nie będą umieć budować trwałych relacji.
Polecamy:
Dla młodych erotyka bywa tematem tabu. Dziennikarze starają się w przystępny sposób przekazywać informacje na temat zdrowia seksualnego. Social media mają jednak ograniczenia, a moderatorzy nie są odpowiednio szkoleni. Dlatego władze wielu państw chcą zagwarantować różnorodność treści i wolność słowa.
W niektórych państwach, na przykład w Indiach, nie ma edukacji seksualnej. Młodzież uczy się budowania relacji na podstawie prób i błędów.
Cenzura treści w mediach społecznościowych stanowi poważny problem. Treści dotyczące seksualności są często usuwane, co ogranicza dostęp do informacji. Ne powinno tak być.
Dowiedz się więcej:
Zobacz też: