Nauka
Ziemia straciła siostrę. Badanie Wenus dowodzi, że nie jest podobna
17 grudnia 2024
Zapobiec krwawemu konfliktowi dwóch plemion rdzennych mieszkańców dżungli amazońskiej – to cel wyprawy organizowanej przez brazylijską rządową agencję FUNAI Źródeł bieżącego konfliktu należy doszukiwać się przed kilku laty, kiedy między plemionami Matis i Korubo doszło do krwawych starć. Po obu stronach są ofiary, ale wiele wskazuje na to, że teraz Korubo będą szukać zemsty. Matis to grupa rdzennych mieszkańców utrzymujących regularne kontakty ze światem zewnętrznym, choć żyjąca […]
Źródeł bieżącego konfliktu należy doszukiwać się przed kilku laty, kiedy między plemionami Matis i Korubo doszło do krwawych starć. Po obu stronach są ofiary, ale wiele wskazuje na to, że teraz Korubo będą szukać zemsty.
Matis to grupa rdzennych mieszkańców utrzymujących regularne kontakty ze światem zewnętrznym, choć żyjąca na własnych zasadach w zgodzie z tradycją. Niemniej w obawie o swoje życie jej przedstawiciele zwrócili się o pomoc do władz Brazylii.
FUNAI, rządowa agencja ds. rdzennej ludności, zorganizowała ekspedycję, której celem jest nawiązaniem kontaktu z Korubo – plemieniem, które żyje w całkowitym oderwaniu od państwa. Wprawdzie we wcześniejszych latach, szczególnie w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku, do kontaktów dochodziło, ale nie udało się ustanowić przyjaznych relacji; podczas jednego ze spotkań zginął nawet przedstawiciel FUNAI.
Obecnie agencja prowadzi politykę niekontaktowania się z plemionami, które sobie tego nie życzą, chyba że na szali jest czyjeś życie. I tak jest w tym przypadku. W wyprawie uczestniczą Korubo, którzy przed kilkoma laty opuścili szeregi plemienia. Ich zadaniem będzie próba nawiązania kontaktu z pobratymcami i przekonanie ich, by zaniechali agresywnych zamiarów. Nie ma jednak pewności, że żyjący w niemal całkowite izolacji pozostali Korubo uznają ich za swoich.
Niechęć odizolowanych plemion z dżungli amazońskiej do kontaktu ze światem zewnętrznym nie powinna dziwić, jeśli wziąć pod uwagę powtarzające się od XIX w. doświadczenia związane z kolonizacją dziewiczych obszarów w głębi południowoamerykańskiego kontynentu. W trakcie tego procesu farmerzy i przemysłowcy bezwzględnie rozprawiali się z miejscowymi, uciekając się nawet do eksterminacji.
Działania FUNAI są torpedowane także dziś, bo urzędnicy stoją na drodze wielkiego biznesu. Jego sojusznikiem jest nowy prezydent Brazylii Jair Bolsonaro. Jedną z pierwszych decyzji nowej głowy państwa było ograniczenie kompetencji FUNAI w zakresie wyznaczania obszarów objętych szczególną ochroną, co było ograniczeniem dla ekspansji przemysłowców. Te tereny stanowią bowiem łakomy kąsek – zarówno dla przemysłu drzewnego, jak i górnictwa.
Źródła: „The Guardian”, pib.socioambiental.org, AFP