Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Urządzenia wszczepiane do mózgu mogą pomagać osobom chorym na przewlekłe choroby takie jak epilepsja. Jednocześnie sprawiają, że chory uzależnia się od urządzenia, co pokazuje, że nie znamy jeszcze wszystkich skutków ubocznych, jakie niosą ze sobą implanty w mózgu.
Leggett została poddana procedurze wszczepienia implantu mózgowego. Miał on na celu pomoc osobom cierpiącym na epilepsję. Rita od trzeciego roku życia cierpiała na ciężką przewlekłą odmianę tej choroby, podczas której oświadczała regularnych, gwałtownych napadów padaczkowych.
Przed wszczepieniem urządzenia Leggett była w tak trudnej sytuacji, że nie mogła samodzielnie wykonywać podstawowych czynności, więc dołączyła do badania klinicznego. Zespół naukowców przeprowadzał eksperymenty mające na celu ocenę skuteczności urządzenia zaprojektowanego do ostrzegania epileptyków o nadchodzących napadach. Ochotnikom wszczepiono cztery elektrody, które monitorowały aktywność ich mózgów.
Zapisy z wszczepów były przesyłane do urządzenia, które trenowało sztuczną inteligencję w rozpoznawaniu wzorców sygnałów poprzedzających napad. Przenośne urządzenie sygnalizowało zaś prawdopodobieństwo wystąpienia napadu w ciągu najbliższych minut lub godzin.
Zobacz też:
Wśród uczestników testów, urządzenie osiągnęło znakomite rezultaty. Leggett po raz pierwszy w swoim życiu zyskała kontrolę nad napadami i swoim życiem. Dzięki wcześniejszym ostrzeżeniom z urządzenia mogła zażywać leki, które zapobiegały atakom.
Gilbert opisuje tę relację jako symbiotyczną, w której obie strony odnoszą wzajemne korzyści. W tym przypadku kobieta korzystała z algorytmu, który pomagał w przewidywaniu jej napadów, a algorytm posługiwał się rejestracją aktywności mózgu kobiety, aby stać się bardziej precyzyjnym.
Szczęście Australijki nie trwało jednak długo. W 2013 roku firma NeuroVista producent urządzenia, zbankrutował. Uczestnikom badania zalecono usunięcie wszczepów. Rita Leggett wraz z mężem bezskutecznie szukała sposobu, żeby odkupić implant.
Ze smutkiem Leggett wyznała:
Odebrano mi coś, co stało się częścią mnie. Ten implant pozwolił mi normalnie funkcjonować
Według Marcello Ienca etyka z Uniwersytetu w Monachium, jeśli urządzenie staje się integralną częścią osoby, to jego usunięcie stanowi „formę modyfikacji jaźni”. Inny pacjent, Ian Burkhart, który otrzymał eksperymentalny implant mózgowy w celu przywrócenia ruchu rąk po urazie rdzenia kręgowego, również odczuł poczucie utraty. Burkhart wspomina:
Już na początku, kiedy się zapisałem, wiedziałem, że po zakończeniu okresu testowego, urządzenie zostanie usunięte. Przyznam, że brak implantu sprawił, że w pewnym stopniu straciłem poczucie samego siebie
Nie ma wątpliwości, że implanty dla tysięcy chorych są szansą na normalne funkcjonowanie. Przykład Rity Leggett pokazuje jednak, że musimy jeszcze dużo dowiedzieć się o wpływie tych urządzeń na ludzki organizm. Być może z pomocą sztucznej inteligencji uda się wyeliminować przeszkody, które stoją na drodze leczenia przewlekłych chorób.
Źródła:
Może Cię również zainteresować: