Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Mieszkańcy Irlandii i Irlandii Północnej obawiają się, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie oznaczało pojawienie się tzw. twardej granicy. Eksperci ostrzegają, że taki scenariusz doprowadzi do radykalizacji i wzrostu przemocy Jeśli Wielka Brytania zdecyduje się na wyjście z Unii Europejskiej bez zawarcia porozumienia, prawdopodobnie przywrócona zostanie tzw. twarda granica między Republiką Irlandii a wchodzącą w skład Wielkiej Brytanii Irlandią Północną. Choć w przemówieniu z 22 września […]
Jeśli Wielka Brytania zdecyduje się na wyjście z Unii Europejskiej bez zawarcia porozumienia, prawdopodobnie przywrócona zostanie tzw. twarda granica między Republiką Irlandii a wchodzącą w skład Wielkiej Brytanii Irlandią Północną. Choć w przemówieniu z 22 września 2017 r. premier Theresa May zapewniała, że nie zamierza posuwać się do fizycznego zamykania granicy, to nadal nie wiadomo, jakie skutki brexit przyniesie społecznościom mieszkającym po obu jej stronach.
Na mocy porozumienia zawartego w 1923 r. przez Irlandię i Wielką Brytanię obywatele mogli swobodnie przemieszczać się po całej wyspie w ramach wspólnego obszaru podróży. Od 1993 r., po podpisaniu jednolitego aktu europejskiego, zniesione zostały także wszelkie kontrole celne na tej granicy. Obecnie o tym, że wyjeżdżamy z terytorium Wielkiej Brytanii, informują nas jedynie znaki drogowe, które w Irlandii podają dozwoloną prędkość w kilometrach na godzinę, a nie w milach.
Po brexicie wymiana towarów i usług, a także mobilność na irlandzkiej wyspie mogą zostać znacznie utrudnione. Eksperci ostrzegają, że taki scenariusz zniweczy całą pracę integracyjną, jaką wykonano od czasu zawarcia porozumienia wielkopiątkowego w 1998 r., a jego negatywne skutki odczują przede wszystkim ludzie młodzi.
Pomimo zawarcia porozumienia irlandzka wyspa nadal jest miejscem sporadycznych ataków terrorystycznych i aktów przemocy. Eksperci z Uniwersytetu Ulster, którzy sporządzili „The Northern Ireland Peace Monitoring Report”, zauważają, że mimo braku większych konfrontacji w ostatnich latach, nadal wyczuwalne są napięcia między unionistami i lojalistami. Pojawiają się spory dotyczące publicznego prezentowania flag i symboli skonfliktowanych organizacji, zdarzają się podpalenia dokonywane przez członków bojówek. Statystyki policyjne zawarte w raporcie z października 2018 r. pokazują, że od czterech lat liczba ofiar bojówek obu frakcji systematycznie rośnie.
Z kolei w badaniu przeprowadzonym przez British Council wśród młodych obywateli Irlandii i Irlandii Północnej wskaźniki zaufania wobec instytucji rządowych okazały się zaskakująco niskie. Jedynie 1–2 proc. badanych deklarowało, że w dużym stopniu ufa zarówno władzom irlandzkim, jak i władzom brytyjskim czy unijnym. Najlepiej w tym zestawieniu wypadły instytucje lokalne. Niski poziom zaufania przekłada się na niewielkie zaangażowanie młodych Irlandczyków w życie społeczne – zaledwie 57 proc. ankietowanych kiedykolwiek brało udział w wyborach na dowolnym szczeblu, a 28 proc. nigdy nie wykazało żadnej formy aktywności politycznej.
Pat Dolan i Mark Brennan, autorzy raportu „Rushed Border Poll: Risks for Youth”, wskazują, że młodzież z Irlandii Północnej należy już do pokolenia, które nie pamięta najgorętszego konfliktu między lojalistami i unionistami. Pamięć o tych wydarzeniach rzadko jest też przekazywana im przez rodziców. Wiedzę na temat najnowszej historii Irlandii młodzi obywatele otrzymują głównie w szkole.
Dolan i Brennan podkreślają jednak, że same fakty to za mało, by uniknąć eskalacji konfliktu między dwiema irlandzkimi wspólnotami. Rekomendują więc wprowadzenie ćwiczenia historycznej empatii, która „wymaga od uczniów zrozumienia szerszego historycznego kontekstu, wymuszając jednocześnie wczucie się w myśli, uczucia, motywacje i działania ludzi z przeszłości”.
Autorzy raportu uspokajają, że większość młodzieży irlandzkiej nie angażuje się w konfliktowe sytuacje i unika ryzykownych zachowań związanych z konfliktem między lojalistami i unionistami. Jednakże w przypadku pogorszenia się warunków ekonomicznych, poczucia zaniedbania i izolacji, to właśnie ta grupa wiekowa najszybciej odwoła się do radykalnych środków. Jak pokazały badania, brak zaangażowania w życie polityczne bierze się z braku zaufania do instytucji sprawujących władzę. Narastająca frustracja związana z brexitem łatwo może doprowadzić do przejęcia potencjału politycznego drzemiącego w młodych ludziach przez organizacje paramilitarne zarówno jednej, jak i drugiej frakcji.
Specjaliści, którzy przygotowali raport, są przekonani, że w przypadku zamknięcia granicy na wyspie wzrost przemocy i terroryzmu jest niemal pewny. „Jedyną kwestią pozostaje jego skala” – podsumowują.
Źródła: „The Guardian”, Statewatch