Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Eksperymentalna operacja, polegająca na przesyłaniu energii elektrycznej do mózgu, może przynieść ulgę pacjentom z zaburzeniami psychicznymi.
W nowojorskim szpitalu Mount Sinai przeprowadzono nietypową operację. Lekarze wywiercili dwa małe otwory w górnej części czaszki pacjenta, który cierpiał na długotrwałą depresję. Przez każdy z otworów chirurg wprowadził do mózgu długi, cienki przewód zakończony elektrodami. Przewody prowadzone pod skórą owijały się wokół czaszki chorego i opadały w dół za jego uchem, skąd biegły do skrzynki kontrolnej, którą chirurdzy wszczepili w klatce piersiowej, tuż poniżej obojczyka.
Zobacz też:
Następnie lekarze wysyłali do mózgu pacjenta niewielkie impulsy energii elektrycznej. Okazało się, że zmieniają one przepływ informacji między różnymi obszarami mózgu.
Pacjent poddany operacji jest jednym z kilkudziesięciu uczestników amerykańskich badań klinicznych, mających na celu leczenie zaburzeń psychicznych za pomocą implantów mózgowych. Technika ta, znana jako głęboka stymulacja mózgu (DBS), opiera się na naukowym przekonaniu, że stymulacja elektryczna może zresetować mózg, będący źródłem wyniszczających zaburzeń psychicznych, takich jak depresja, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i zespół stresu pourazowego.
Elektrody generują impulsy elektryczne, które zmieniają aktywność centrów nerwowych wpływających na rozwój choroby. Prąd o niskim napięciu dostarcza bateria umieszczona w organizmie pacjenta (generator impulsów). Dotychczas terapie DBS stosowano głównie w leczeniu choroby Parkinsona.
W 1997 roku Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła metodę głębokiej stymulacji mózgu dla leczenia samoistnego drżenia, a pięć lat później dla choroby Parkinsona. DBS wykorzystuje się również w terapii przewlekłego bólu oraz różnych zaburzeń afektywnych, w tym depresji endogennej. Jednak w przypadku depresji częściej wykorzystuje się elektrowstrząsy, oparte na zastosowaniu krótkotrwałego pola elektrycznego na zewnętrznej powierzchni głowy.
Terapię leczenia depresji za pomocą DBS przedstawiła w 2010 roku amerykańska neurolog Helen Mayberg z Uniwersytetu Emory w Atlancie. Podczas wystąpienia na konferencji naukowej w San Diego, Mayberg przedstawiła naukowe uzasadnienie dla tezy, że elektrody wprowadzane do mózgu mogą złagodzić ciężką depresję. Na zakończenie swojej prezentacji Mayberg pokazała film, na którym widoczna była kobieta cierpiąca na ciężką depresję. Dzień przed nagraniem lekarze wszczepili jej elektrody do mózgu. Włączenie stymulacji sprawiło, że w ciągu minuty kobieta zaczęła się uśmiechać i śmiać. Od tego czasu minęło ponad 10 lat. Badania nad wykorzystaniem DBS w leczeniu ciężkich przypadków depresji pokazały olbrzymi potencjał tej terapii.
Szacuje się, że na całym świecie na poważną depresję cierpi około 280 milionów ludzi. Pewna część tej ogromnej liczby zostaje ostatecznie zdiagnozowana jako „depresja oporna na leczenie” lub „depresja nieuleczalna”. W Stanach Zjednoczonych diagnoza ta dotyczy około 2,8 miliona osób. Według danych NFZ w Polsce na depresję choruje co najmniej 1,2 mln osób. Liczba ta jest szacunkowa, ponieważ nie wszystkie przypadki są zdiagnozowane.
Wyniki terapii DBS dowodzą, że leczenie tej skrajnie ciężkiej choroby może być możliwe stosunkowo szybko. Choć metoda ta jest zdecydowanie inwazyjna, warto ją niekiedy poważnie rozważyć. Nieleczona depresja może prowadzić, w skrajnych przypadkach nawet do śmierci.
To może cię również zainteresować: