Humanizm
Zagadki umysłu. Możliwe, że Twój przyjaciel to zombie
12 października 2024
Prąd przepuszczany nocą przez mózg wydaje się pomagać ludziom w zapamiętywaniu tego, czego nauczyli się poprzedniego dnia. Nowe badania przeprowadzono na osiemnastu osobach chorujących na padaczkę. Okazuje się, że dzięki tej nietypowej „terapii” osiągali oni lepsze wyniki w testach pamięci.
Głęboka stymulacja mózgu podczas snu może wpływać na poprawę pamięci. Zdaniem naukowców chodzi o wspomnienia, które spodziewamy się „wykorzystać” w przyszłości. Nowe badania opublikowano w czasopiśmie „Nature Neuroscience”.
Nowatorska terapia miała na celu zsynchronizowanie aktywności dwóch obszarów mózgu zaangażowanych w konsolidację pamięci: hipokampa i kory przedczołowej. Wyniki eksperymentu wskazują, że pamięć poprawiła się u badanych od 1. do nawet 80 proc.
„Wszystko zależało od poziomu synchronizacji obszarów mózgu”
– tłumaczy neurochirurg i główny autor badania, prof. Itzhak Fried z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.
Wyniki badań potwierdzają teorię dotyczącą tego, w jaki sposób mózg przekształca codzienne wydarzenia w pamięć. Sugerują również nowe podejście do pomocy osobom z różnymi zaburzeniami.
„Wiemy na przykład, że pacjenci z demencją, czy z chorobą Alzheimera, nie śpią dobrze”
– mówi prof. Fried.
To dlatego naukowcy chcieli zmienić „architekturę” snu i w ten sposób naprawić problemy z pamięcią.
Chociaż wyniki badań nie opierają się na dużej grupie i dotyczą tylko pacjentów z padaczką, to i tak stanowią „powód do świętowania” – mówi niezaangażowany w badania prof. György Buzsáki z Uniwersytetu w Nowym Jorku.
Zobacz więcej:
Badania sugerują, że w nocy hipokamp, znajdujący się głęboko w mózgu, synchronizuje swoją aktywność z korą przedczołową. Wydaje się, że proces ten pomaga przekształcić to co przeżyliśmy, we wspomnienia, które mogą pozostać z nami przez całe życie. Fried i jego zespół chcieli więc dowiedzieć się, czy poprawa synchronizacji między tymi dwoma obszarami mózgu może wpłynąć na pamięć danej osoby.
W eksperymencie wzięli udział pacjenci z padaczką, którym wszczepiono do głów elektrody. Dało to naukowcom możliwość stymulacji ich mózgów. Test nosił nazwę „pupila celebryty”. Uczestnikom pokazywano zdjęcia znanych osób z ich zwierzętami. Następnie pytano, który pupil należy do kogo. Badania przeprowadzano przed snem. W nocy niektórzy pacjenci otrzymywali niewielkie impulsy energii elektrycznej.
„Mierzyliśmy aktywność w hipokampie, a następnie na tej podstawie stymulowaliśmy korę przedczołową”
– wyjaśnia prof. Fried.
Okazało się, że u pacjentów, którym „zaaplikowano” sygnały elektryczne, zwiększyła się synchroniczność hipokampa i kory przedczołowej. Grupa ta po przebudzeniu radziła sobie też lepiej w teście „pupila celebryty”.
Zobacz też:
Wyniki potwierdzają wcześniejsze ustalenia oparte na badaniach na zwierzętach. Wskazywały one na znaczenie synchronizacji fal mózgowych w powstawaniu wspomnień.
„Jeśli chcemy zrozumieć nasz mózg, musimy mówić do niego w jego własnym języku”
– wyjaśnia Buzsáki.
Jednak stymulacja elektryczna wcale nie musi poprawiać pamięci osoby zdrowej, ponieważ mózg chorego działa zupełnie inaczej. Pacjenci cierpiący na padaczkę mogli uzyskać lepsze wyniki w testach, ponieważ mieli wcześniej problemy ze snem i pamięcią spowodowane zarówno chorobą, jak i lekami.
Mimo wszystko nowa terapia może potencjalnie pomóc milionom osób z zaburzeniami pamięci. I nie tylko. Naukowcy są zdania, że stymulacja elektryczna jest w stanie regulować poziom emocji. A to wpłynęłoby na leczenie innych zaburzeń, na przykład depresji.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na holistic.news.