Humanizm
Filmy s.f. jako lustro przyszłości. Tak wpływają na społeczeństwo
11 października 2024
Mohamed Salah to ktoś więcej niż gwiazda futbolu. Egipcjanin stał się symbolem międzykulturowego pojednania
Okazuje się, że jeden człowiek może diametralnie zmienić uprzedzenia rasowe i religijne, a także ograniczyć przejawy dyskryminacji ze strony konserwatywnego, brytyjskiego społeczeństwa w stosunku do muzułmanów. W ciągu niespełna dwóch lat dokonał tego Mohamed Salah Hamed Mahrous Ghaly, na Wyspach pieszczotliwie nazywany po prostu „Mo”.
27-letni pomocnik Liverpoolu jest dziś na ustach kibiców w całej Wielkiej Brytanii. To w dużej mierze dzięki Salahowi drużyna z miasta Beatlesów wygrała w tym sezonie Ligę Mistrzów i wywalczyła wicemistrzostwo Anglii. Przy okazji „Mo” – zagorzały wyznawca islamu – stał się idolem i wzorem do naśladowania dla Brytyjczyków, choć ci w ponad 70 proc. są chrześcijanami.
Laboratorium Polityki Imigracyjnej (IPL) Uniwersytetu Stanforda w USA opublikowało wyniki badań na temat konstruktywnego wpływu społecznego Salaha na islamofobiczne postawy i zachowania obywateli Wielkiej Brytanii. Dane wykazały, iż od momentu pojawienia się Egipcjanina w hrabstwie Merseyside (którego siedzibą jest Liverpool), policja odnotowała zmniejszenie się liczby przestępstw dokonanych z nienawiści aż o 18,9 proc. Dane zbierano w ciągu ostatnich trzech lat w 25 departamentach policji.
Co istotne, przestępstwa motywowane uprzedzeniami są jedyną podkategorią czynów zabronionych, które odnotowały spadek. To oznacza, iż wynik nie jest dziełem przypadku. Eksperci IPL przeprowadzili także ankietę wśród 8 060 kibiców Liverpoolu oraz przeanalizowali 15 mln tweetów fanów piłki nożnej zawierających treści „antymuzułmańskie”. Badanie wykazało, że liczba takich tweetów wśród fanów The Reds zmniejszyła się z 7,2 proc. do 3,4 proc. w stosunku do kibiców innych czołowych angielskich klubów piłkarskich – oznacza to spadek aż o 53,2 proc.
Wyniki ankiety wskazują, że mieszkańcy hrabstwa zamieszkiwanego przez półtora miliona osób bardziej znają islam, a specyficzna grupa społeczna, jaką są fani futbolu – humanizuje się. Znakomitym przykładem mogą być piosenki śpiewane na cześć Salaha i muzułmanów przez ultrasów na słynnej trybunie The Kop na stadionie Anfield Road:
„If he scores another few
Then I’ll be Muslim, too
If he’s good enough for you
He’s good enough for me
Sitting in a mosque…
That’s where I wanna be”
oraz:
„Mohamed Salah
A gift from Allah…
He’s always scoring
It’s almost boring
So please don’t take
Mohammed away”
Muzułmanie pozostają jedną z najbardziej dyskryminowanych grup w Wielkiej Brytanii, ale z ankiety jasno wynika, że kibicom Liverpoolu nie przeszkadza pobożność Salaha i słynny już sujud, czyli pokłon oddawany Allahowi przez piłkarza po każdej strzelonej bramce. Według badań wśród fanów piłki nożnej wzrosło przekonanie, że islam jest zgodny z wartościami brytyjskimi. To wzrost o 5 pkt procentowych w porównaniu z poziomem wyjściowym wynoszącym 18 proc.
Według naukowców z Uniwersytetu Stanforda to właśnie Salah odegrał znaczącą rolę w zmianie sposobu myślenia Anglików o islamie i muzułmanach. Badania potwierdzają wkład piłkarza w zmniejszenie nienawiści rasowej wśród mieszkańców hrabstwa Meryside. Ci są zafascynowani nie tylko grą Salaha, ale przede wszystkim jego stosunkiem wobec ludzi.
Mohamed Salah buduje korzystny wizerunek muzułmanów, pomagając w przezwyciężaniu stereotypów i przełamywaniu barier w zamkniętych lub izolowanych społecznościach – podkreślają w komentarzu do badań.
W kwietniu tego roku Mo znalazł się wśród 100 najbardziej wpływowych ludzi świata. Egipcjanin trafił nawet na okładkę magazynu „Time”. Piłkarz włączył się także w walkę o prawa kobiet. „Uważam, że musimy zmienić sposób traktowania kobiet w naszej kulturze i na Środkowym Wschodzie. Tak musi się stać, bezdyskusyjnie. Wspieram kobiety, ponieważ doszedłem do wniosku, że zasługują na więcej niż im obecnie dajemy” – tłumaczył.
To nie były słowa nie rzucone na wiatr. Po tej deklaracji prezydent Egiptu Abd al-Fattah as-Sisi wprowadził poprawkę do konstytucji, która gwarantuje kobietom jedną czwartą miejsc w nowym parlamencie.
Salah sympatię ludzi zaskarbił sobie nie tylko piłkarskimi dokonaniami, ale także tym, co robi poza boiskiem. Kocha swoją żonę Magi i córeczkę Makkę, pomaga także potrzebującym. Sfinansował budowę szpitala, ośrodka sportu i rekreacji dla młodzieży, szkoły dla dziewcząt i oczyszczalni ścieków w rodzinnej wiosce Nagrig. Wspomaga finansowo 120 rodzin byłych egipskich piłkarzy, którzy zakończyli już karierę, wyłożył także pieniądze na operacje przeszczepu szpiku kostnego dla dzieci i badania chorób serca w Egipcie; na pomoc dla jednej tylko dziewczynki wydał 55 tys. euro.
Salah założył fundację wspierającą syryjskich uchodźców przebywających w egipskiej prowincji, w której się wychował. W Anglii wspiera domy pomocy społecznej i osoby z niepełnosprawnościami. To tylko ta znana część jego działalności publicznej. Salah jest bardzo skromny. Żyje tak, jak nakazuje mu wiara i wartości wyniesione z rodzinnego domu. To właśnie tym ujął Anglików.
W Egipcie jest bohaterem narodowym. W Wielkiej Brytanii stał się ikoną pojednania nie tylko między narodami, ale także odległymi od siebie kulturami. Zrobił dużo więcej, niż wszyscy politycy razem wzięci i kosztowne kampanie społeczne na rzecz pojednania prowadzone na Wyspach w ciągu ostatnich 10 lat. Dzięki jednemu człowiekowi mieszkańcy Liverpoolu zaczęli szanować się bez względu na kolor skóry czy wyznanie.