Prawda i Dobro
Powrót z emigracji. Zazdrość, niechęć i trudne początki
20 listopada 2024
Kiedy nadajemy sztucznej inteligencji postać humanoidalną, zwykle wybieramy robota, który ma kobiece cechy. Czy to oznacza, że opieramy się głównie na stereotypach? Odpowiedź jest złożona.
Na świecie rosną obawy o to, że sztuczna inteligencja (AI) będzie chciała przejąć nad nami władzę. Ten „wizerunkowy” problem starała się ostatnio rozwiązać Organizacja Narodów Zjednoczonych na konferencji AI for Good w Genewie. Wydarzenie opisywane jest jako największe w historii zgromadzenie humanoidalnych androidów. Co ciekawe, przeważały na nim kobiety-roboty.
Do Genewy przyjechały m.in. Ai-Da (pomysłodawcy twierdzą, że to „pierwszy realistyczny humanoidalny artysta-robot”), Grace (według twórców: „najlepszy asystent pielęgniarski”) i robot-gwiazda rocka o nazwie Desdemona. Podczas imprezy zaprezentowano dziesiątki humanoidalnych maszyn zaprojektowanych do różnych celów.
Większość androidów uczestniczących w wydarzeniu miała ze sobą coś wspólnego – były zaprojektowane jako kobiety. Dlaczego twórcy robotów zazwyczaj decydują się na nadanie im żeńskich cech?
Dyskusja o używaniu kobiecych (lub męskich) głosów w systemach odczytujących treści w sieci toczy się od kilku lat. Aplikacje online dają różne możliwości wyboru.
Niektóre badania sugerują, że większość społeczeństwa preferuje lektorów płci żeńskiej, ponieważ są oni postrzegani jako przyjaźniejsi, bardziej zrozumiali i łagodniejsi. To ważna kwestia, ponieważ coraz więcej instytucji (na przykład banków i urzędów) posługuje się asystentami głosowymi.
Naukowcy uważają, że kobiece głosy w wirtualnych systemach interakcji z klientem mogą wywoływać korzystne reakcje emocjonalne u odbiorców. Jednak preferencje mogą się różnić w zależności od kultury, kraju i kontekstu.
Badania przeprowadzone przez Karla MacDormana z Uniwersytetu Indiany w USA sugerują, że większość osób woli żeńskie głosy (co ciekawe mężczyźni częściej są obojętni na płeć lektorów).
„Żeński głos może działać lepiej na obie płcie. Kobiety są bardziej zadowolone podczas interakcji z innymi kobietami”
– podsumowuje MacDorman.
Często argumentuje się, że wybór kobiecych głosów w systemach AI jest zakorzeniony w uprzedzeniach związanych z płcią. Dowodem może być fakt, że na konferencji ONZ był tylko jeden android o męskich cechach: Geminoid, którego konstruktorem jest Hiroshi Ishiguro z Japonii.
Gwiazdą konferencji ONZ był za to robot Ai-Da, który potrafi rysować, malować i rzeźbić. Szefowa projektu Lisa Zevi uważa, że w tym konkretnym przypadku był dobry powód, aby nadać androidowi kobiecy wygląd.
„Chcemy, aby kobiety zostały usłyszane”
– tłumaczy Zevi.
Wygląd i zachowanie robota Ai-Da jest inspirowany wiktoriańską matematyczką Adą Lovelace, przez wielu uważaną za pierwszą programistkę.
Wczesne wersje asystentów osobistych, takie jak Siri i Alexa, miały kobiece głosy, a prace MacDormana były cytowane jako uzasadnienie tego wyboru. Jednak wielu ekspertów uważa, że firmy ustalały płeć lektorów z wygody.
„Podejrzewam, że korporacje podjęły decyzje, zanim powstała jakakolwiek moja praca na ten temat. Być może potrzebowały potem uzasadnienia i znalazły je w moich badaniach”
– komentuje MacDorman.
Eksperci twierdzą, że czujemy się lepiej gdy wirtualne systemy obsługi posługują się kobiecym głosem. Jednak na dłuższą metę przewaga żeńskich lektorów umacnia stereotypy dotyczące płci. MacDorman uważa, że AI pełni w pewnym sensie funkcje służebne (czyli dostarcza podstawowe informacje i obsługuje klienta), dlatego używanie kobiecych głosów można w tym kontekście uznać za seksistowskie.
Polecamy:
W drugiej połowie XX wieku w mediach i kinach tematyka AI stała się bardzo popularna. Można przy tym wspomnieć tytuły takie jak: „Terminator”, „Blade runner”, „Robocop”, „2001: Odyseja kosmiczna”, „AI. Sztuczna inteligencja” czy „Matrix”. W tamtym czasie sztuczna inteligencja była postrzegana głównie jako zagrożenie, co mogło wpłynąć na postawy i lęki współczesnych ludzi.
Zdaniem badaczy powinniśmy pozbyć się głębokiego strachu przed depersonalizacją i dehumanizacją, który pojawia się wraz z wprowadzaniem AI do codziennego życia. Można postawić tezę, że to między innymi z powodu naszych obaw obecnie przeważają androidy o cechach kobiecych.
Potwierdzają to badania. W latach 2003–2005 w Japonii prowadzono eksperymenty z udziałem dzieci, które bawiły się z robotami. Wynika z nich, że najmłodsi lepiej postrzegają żeńskie androidy i uważają je za mniej groźne.
Niektórzy zwracają uwagę, że projektowanie robotów stało się współczesną formą sztuki. Krytycy narzekają na tendencyjność obrazów tworzonych setki lat temu, przedstawianie wyidealizowanych scen i postaci oraz ujmowanie kobiet jako obiektów męskiego pożądania. Być może podobnie jest z nowymi technologiami i żeńskimi androidami?
Dowiedz się więcej:
Źródło: BBC