Nauka
Silnik bez dymu i spalin. Zamiast nich para wodna i ambitne plany
03 maja 2025
Naukowcy z Japonii odkryli, że prosty dźwięk o częstotliwości 100 Hz może skutecznie zmniejszyć objawy choroby lokomocyjnej. Wystarczy zaledwie minuta, by poczuć ulgę w trakcie podróży, bez leków i skutków ubocznych. Nowa metoda działa przez delikatną stymulację ucha wewnętrznego, które odpowiada za naszą równowagę.
Czytanie w pociągu lub autobusie często kończy się dla wielu osób zawrotami głowy, mdłościami i uczuciem dyskomfortu. Naukowcy z Uniwersytetu w Nagoi odkryli prostą metodę, która może temu zaradzić. Wykorzystali dźwięk o częstotliwości 100 Hz – łagodny i głęboki ton, który działa uspokajająco na ucho wewnętrzne. Leczenie choroby lokomocyjnej może dzięki temu zyskać nową, bezpieczną i nieinwazyjną formę.
Japońscy uczeni sprawdzili działanie dźwięku w badaniu przeprowadzonym zarówno na myszach jak i ludziach. Okazało się, że już po minucie ekspozycji na ten dźwięk ochotnicy zauważali zmniejszenie zawrotów głowy i dyskomfortu, zwłaszcza podczas czytania w czasie jazdy. Autorzy badania – dr Takumi Kagawa i dr Masashi Kato – nazwali to zjawisko „przyprawą dźwiękową” (ang. sound spice). Taka metoda może więc skutecznie wspomóc leczenie choroby lokomocyjnej.
„Nasze badanie wykazało, że krótkotrwała stymulacja za pomocą unikalnego dźwięku łagodzi objawy choroby lokomocyjnej, takie jak nudności i zawroty głowy. Poziom dźwięku mieści się w granicach codziennego hałasu, więc jest całkowicie bezpieczny” – wyjaśnia Kagawa na łamach serwisu Scitechdaily.
Polecamy: Muzyka tylko dla wybranych. Bez słuchawek, bez hałasu
Jak to dokładnie działa? Dźwięk wibruje w uchu wewnętrznym i stymuluje tzw. narząd otolitowy. Jest to część układu przedsionkowego, która pomaga nam utrzymać równowagę. Gdy jesteśmy w ruchu, ale patrzymy na coś nieruchomego (np. książkę), nasz mózg dostaje sprzeczne sygnały i pojawia się mdłości. Dźwięk 100 Hz pomaga „zsynchronizować” cały ten system.
„Wibracje wywołane przez nasz dźwięk trafiają dokładnie tam, gdzie trzeba – do narządu otolitowego. To naturalna i bezpieczna metoda, która nie wymaga leków i może być stosowana nawet w samolocie czy na statku” – tłumaczy Kato.
Wyniki opublikowano w czasopiśmie Environmental Health and Preventive Medicine. Eksperyment był prowadzony z dużą ostrożnością. Poziom dźwięku był znacznie niższy niż dopuszczalne normy hałasu w pracy, więc nie niesie ze sobą żadnego ryzyka.
Dźwięk o częstotliwości 100 Hz to niski, głęboki ton, przyjemny dla ucha i pozbawiony drażniących właściwości. Brzmi podobnie jak basowa nuta z gitary elektrycznej albo spokojny pomruk silnika na biegu jałowym. Dla porównania: lodówka generuje około 50 Hz, a głos dorosłego mężczyzny mieści się zwykle w przedziale 85–180 Hz. Taki dźwięk nie męczy – wręcz przeciwnie, działa kojąco. Jego subtelne wibracje mogą pobudzać ucho wewnętrzne i pomagać w utrzymaniu równowagi. Leczenie choroby lokomocyjnej z użyciem tego typu dźwięku to podejście proste, ale zaskakująco skuteczne.
Choć 100 Hz okazało się najbardziej skuteczne w badaniu, naukowcy nie wykluczają, że inne częstotliwości mogą działać na różne objawy – nie tylko związane z ruchem. Badacze podkreślają, że dźwięk – podobnie jak zapach – może działać nie tylko fizjologicznie, ale i emocjonalnie. W przyszłości dźwięki o wybranej częstotliwości mogą znaleźć zastosowanie nie tylko w leczeniu choroby lokomocyjnej, ale także w terapii lęków, bezsenności, a nawet depresji.
Chcesz czytać teksty, które skłaniają do refleksji? Sięgnij po kwartalnik Holistic News!
To odkrycie może w przyszłości pomóc milionom osób, które cierpią z powodu choroby lokomocyjnej. Japońscy uczeni planują dalszy rozwój i chcą, żeby ich odkrycie znalazło praktyczne zastosowanie w transporcie lądowym, morskim oraz powietrznym.
Zespół badawczy planuje teraz stworzenie przenośnych urządzeń emitujących ten dźwięk, które mogłyby być wykorzystywane w samochodach, samolotach czy na statkach. Nie trzeba będzie już wybierać między wygodną podróżą a bólem głowy i nudnościami. Leczenie choroby lokomocyjnej dzięki specjalnym urządzeniom emitującym odpowiedni odgłos już wkrótce może stać się codziennością. Wystarczy minuta odpowiedniego dźwięku i można czytać książkę w pociągu bez żadnych przykrych doznań. A może w przyszłości wystarczy kliknięcie aplikacji, by dostroić się do lepszego samopoczucia, snu albo skupienia?.
Polecamy: Muzyka elektroniczna zmienia nasz stan świadomości