Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Poszukiwanie dobra w ramach sprawiedliwości leży u podstaw systemu prawnego. Mam świadomość, że czasem granica między dobrem a złem nie jest jasna. Przepisy prawa pomagają nam trzymać się właściwych drogowskazów – mówi Bartłomiej Kordeczka, adwokat i partner współzarządzający kancelarią Dentons w Polsce,
Artur Heliak: Czy prawo dzisiaj pomaga budować dobro?
Bartłomiej Kordeczka: W świecie idealnym odpowiedź na Pana pytanie brzmiałaby twierdząco. Dobro jest pojęciem będącym podstawą prawa, fundamentem sprawiedliwości. Posługując się zbiorem norm moralnych czy wartości religijnych, potrafimy rozróżniać, co jest „dobre”, a co jest „złe”. Ale to poszukiwanie dobra w ramach sprawiedliwości leży u podstaw systemu prawnego. Dobro wspólne i dobro jednostki obwarowane są nakazami i zakazami, które pełnią rolę drogowskazów.
Prawo chroni dobro i opiera się na nim. Jako międzynarodowa kancelaria wspieramy organizację pomocową European Lawyers in Lesvos (ELIL). Nasi prawnicy pełnią dyżury, pomagając ukraińskim uchodźcom wojennym. Wiem, że obecność moich kolegów i koleżanek w tym projekcie to nie tylko wyraz wielkiej empatii i osobistej odpowiedzialności, ale właśnie pomnażanie dobra. Pomaganie niesie za sobą dobro, wyrażane przez porządek prawny. To bardzo budujące i wartościowe doświadczenie.
Mam świadomość, że czasem granica między dobrem a złem nie jest jasna. Przepisy prawa pomagają nam trzymać się właściwych drogowskazów.
Jaką rolę pełni prawda w systemie prawnym?
Moim zdaniem nie ma uniwersalnej definicji pojęcia prawdy w systemie. Arystoteles nie miał takich wątpliwości, mówiąc, że prawda to zgodność zdania czy twierdzenia z faktycznym stanem rzeczy, czyli teorii z rzeczywistością. Ale rzeczywistość opisywana przeze mnie może być zupełnie inna od opisywanej subiektywnie przez pana. Mnożą się więc znaki zapytania, które kierują nas w stronę filozofii. Co jest prawdą? Czy prawda ma różne definicje i czy jest dla wymiaru sprawiedliwości wartością nadrzędną?
A jaka jest rola człowieka w systemie prawnym? Czy prawo jest dla człowieka, czy to bardziej człowiek musi się do niego dostosowywać?
Prawo jest dla człowieka, a nie człowiek dla prawa – ta sentencja towarzyszy mi od początku wykonywania zawodu prawnika. Rola ludzi w tym systemie jest podmiotowa. Deklaracja praw człowieka i obywatela ujrzała światło dzienne we Francji w 1789 r. Po raz pierwszy z taką mocą wybrzmiały w niej prawa jednostki, prawa człowieka, a nie prawa państwa czy grupy. To prawa do życia, wolności słowa czy edukacji. Są takie same dla każdego z nas i mają charakter powszechny, niezbywalny i nienaruszalny. Prawo ma zapobiegać łamaniu czy niszczeniu tych zasad. W tym sensie jest narzuconym systemem, powstałym dla wspólnego dobra.
Nieznajomość prawa może bardzo zaszkodzić, ale z drugiej strony nie sposób na bieżąco śledzić wszystkich zmian legislacyjnych, które zdają się przekraczać zdolności poznawcze człowieka. Jak się w tym odnaleźć?
Ignorantia iuris nocet, czyli „nieznajomość prawa szkodzi”. Oznacza to, że nie można zasłaniać się nieznajomością prawa w momencie jego przekroczenia. Dlatego w Polsce publikuje się wszystkie akty prawne w Dzienniku Ustaw i Monitorze Polskim. Zgadzam się jednak, że przepisy mogą być niejasno sformułowane, że prawo się zmienia, a pisanie dokumentów prawnych nie należy do łatwych czynności. Rząd gwarantuje obywatelom dostęp do nieodpłatnej pomocy prawnej, takie poradnictwo lub mediacje są również proponowane przez organizacje pozarządowe.
Zobacz relację wideo z Holistic News!
Czy możemy mówić o sprawnym systemie prawnym, skoro sprawy sądowe trwają latami?
Sprawy sądowe trwają latami z różnych powodów, czasem dlatego, że są wielowątkowe, czasem ze względu na czynności przygotowawcze, czasem z powodu opóźnień wymiaru sprawiedliwości. Można wnieść skargę na przewlekłość postępowania. Sąd ma obowiązek wydać orzeczenie w terminie dwóch miesięcy od daty złożenia skargi. Istnieje również mało jeszcze popularna w polskim porządku prawnym instytucja mediacji. Co do sprawności systemu sądownictwa, to zapewne przyjrzy się temu Minister Sprawiedliwości prof. Adam Bodnar.
Polecamy: Media społecznościowe łamią prawo i szkodzą dzieciom? Meta ma spore kłopoty
Czy mamy dzisiaj do czynienia z odchodzeniem od rzymskiego sposobu rozumienia prawa, które według wielu jest podstawą naszej cywilizacji?
Program studiów prawniczych obejmuje prawo rzymskie, choć aktualne jest pytanie, czy współczesnym prawnikom potrzebne są reguły obowiązujące ponad 2000 lat temu. W prawie rzymskim można znaleźć wyraźne odniesienia do systemów współczesnych, to korzenie naszej wiedzy i punkt referencyjny, który pomaga nam, prawnikom, zrozumieć podstawy legislacji. Kultura prawna nie wzięła się znikąd, a w przypadku prawa rzymskiego używa się rzeczywiście określenia „fundament naszej cywilizacji”. Tuż po wojnie pojawił się pomysł reformy szkolnictwa, który zakładał zlikwidowanie tego przedmiotu. Kolejny zamach na prawo rzymskie w Polsce miał miejsce w 1975 r. i wtedy na sześć lat zniknęło ono z naszego programu nauczania. Przypomina mi się definicja prawa rzymskiego: „prawo jest sztuką tego, co dobre i słuszne”. Niech to będzie nawiązanie do pana pierwszego pytania o istnienie dobra w prawie.
Czy istnieje coś takiego jak prawo do posiadania mieszkania?
W branży mieszkaniowej trwały przez ostanie lata dyskusje dotyczące najmu bądź własności. Jesteśmy historycznie przywiązani do posiadania własnego lokum, ale trendy w Londynie czy Paryżu pokazują nam, że wynajem jest alternatywnym rozwiązaniem mającym wielu zwolenników. Problem leży w tym, że to cena kształtuje dostępność. Mieszkanie jest jednym z praw człowieka, choć nie podstawowym. Państwo ma taki obowiązek socjalny wobec obywatela, co jest przytoczone w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej oraz Konstytucji RP. Opowiem panu o projekcie pro bono, który zrealizowały moje koleżanki i koledzy (Magdalena Szwarc-Brożyna, Magdalena Witka, Zuzanna Soboń) dla organizacji pozarządowej Habitat for Humanity Poland. Idea ta ma ważny wymiar społeczny, zwłaszcza w kontekście rosnącej liczby osób narażonych na wykluczenie mieszkaniowe.
Zachęca również gminy do skutecznego realizowania polityki mieszkaniowej na swoim terenie. Od 23 lipca 2021 r. obowiązują nowe przepisy, dzięki którym gminy mają możliwość powoływania Społecznych Agencji Najmu („SAN”) – pośredników między właścicielami lokali na wynajem a najemcami, będącymi przede wszystkimi osobami z tzw. luki czynszowej (o zbyt wysokich dochodach w stosunku do limitów dla najmu mieszkania komunalnego). Nasz udział w projekcie obejmował m.in. wsparcie prawne i organizacyjne w zakresie powoływania SAN, wsparcie w prowadzeniu praktycznych warsztatów dla samorządów, aby ułatwić przedstawicielom gmin oraz organizacjom pozarządowym interpretację i wdrożenie w życie nowych regulacji. Przygotowaliśmy również przewodnik dla gmin, który był opiniowany przez Departament Mieszkalnictwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Publikacja krok po kroku wyjaśnia samorządom cały proces powołania SAN – począwszy od podjęcia uchwały, poprzez konsultacje, weryfikację kryteriów, po zawarcie umów dzierżawy i najmu. Przytaczam ten przykład, żeby pokazać pewne alternatywne sposoby zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. Chętnie włączamy się w tego rodzaju projekty.
Dowiedz się więcej na temat działalności kancelarii Dentons