Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Nauka gry na instrumentach muzycznych pozwala haitańskiej młodzieży skutecznie chronić się przed gangami, których członkowie często szukają nowych rekrutów wśród najmłodszych. Okazuje się, że muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, ale daje szansę na normalne życie. Bez niej wiele dzieci z tej niewielkiej karaibskiej wyspy wstąpiłoby na przestępczą ścieżkę.
Działalność grup przestępczych na Haiti skłoniła Radę Bezpieczeństwa ONZ do głosowania za rozmieszczeniem w stolicy wyspy wielonarodowych sił zbrojnych. Bezpłatne szkoły muzyczne dają szansę tamtejszej młodzieży oderwać się od brutalnej rzeczywistości. Dzieci uczą się grać na instrumentach, a muzyka staje się nie tylko odskocznią, ale sposobem na życie.
Po przybyciu do szkoły, w której odbywa się program, 11-letni Woodberson nie zastanawia się zbytnio nad tym, że czasami je raz dziennie, a jego rodzina śpi na podłodze w kościele. W takiej rzeczywistości trudno myśleć o czymś innym niż o przetrwaniu kolejnego dnia. Jednak rówieśnicy Woodbersona cały tydzień żyją lekcjami gry na instrumentach. W Port-au-Prince, stolicy tego wyspiarskiego państewka setki dzieci uczy się gry na perkusji, pianinie i gitarze basowej, aby zagłuszyć otaczającą przemoc i głód.
„Kiedy gram, czuję się dumny” – mówi Woodberson.
Dla wielu mieszkańców Haiti ich otoczenie wydaje się beznadziejne. Dzieci większość dni spędzają w domach. Ich rodzice martwią się, że zostaną zwerbowani przez przestępców, którzy rekrutują nowych członków gangów wśród ośmiolatków. Woodberson i inni młodzi muzycy biorą udział w sponsorowanym przez USA programie muzycznym. Dzięki temu nie pozwalają, by okoliczności decydowały o ich przyszłości. Tym samym pomagają zarówno sobie, jak i swoim rodzicom.
Zobacz również:
Widok mojego syna, gdy występuje, sprawia, że jestem bardzo szczęśliwy
twierdzi z dumą Jean Williams Seïde, jego ojciec
Woodberson wziął swoją pierwszą lekcję dwa lata temu w ramach pozaszkolnego programu muzycznego. Zapoczątkowała go w 2014 roku amerykańska organizacja non-profit Music Heals International. Na początku uczestniczyło w nim 60 dzieci, a dzisiaj jest już ich ponad 400. Fundacja przeznacza na niego 160 000 dolarów rocznie, a obecny jest w ośmiu szkołach na Haiti. Wielu uczestników gra w kościołach i na lokalnych festynach, a niektórzy zakładają własne zespoły.
To wspaniałe, że można zapewnić odrobinę spokoju w tak niebezpiecznym krajobrazie
stwierdziła Ann Lee, dyrektor generalna i współzałożycielka Community Organized Relief Effort, kalifornijskiej organizacji non-profit, która sponsoruje program.
Haitańskie tradycje muzyczne sięgają stylu mizik rasin, czyli muzyki korzeni. Nauczyciele i uczniowie wspólnie decydują, jaki styl będą grać. Wybierają spośród wielu gatunków, które obejmują compas, reggae, rock, muzykę latynoską i afrykańską. Wielu uczniów spotyka się dwa razy w tygodniu, aby grać przez dwie godziny. W tym samym czasie w Port-au-Prince słychać odgłosy wystrzałów.
Muzyka zmienia. To coś niezwykłego i prowadzi do spokoju umysłu
twierdzi Mickelson Pierre, który w ramach uczestnictwa w przedsięwzięciu nauczył się grać na gitarze, a teraz sam uczy gry na tym instrumencie
Szacuje się, że gangi kontrolują do 80 proc. terenu stolicy Haiti. Ich członkowie codziennie walczą o terytorium. W wyniku strzelanin tylko w tym roku zginęło tam ponad 2400 osób. Wzrosła również liczba gwałtów i porwań. Dlatego nie ma się co dziwić, że rodziny niechętnie posyłają swoje dzieci do szkoły, nie mówiąc już o pozwalaniu im na zabawę na świeżym powietrzu.
Uczniowie mogą wybrać dowolny instrument. Do wyboru jest 90 gitar, 62 instrumenty klawiszowe, 24 gitary basowe, 15 marakasów, pięć ukelele, dwa tamburyny i kilka zestawów perkusjonaliów. Dzięki programowi początkujący muzycy osiągają lepsze wyniki w szkole, a ich rodzice mniej martwią się, że ich pociechy dołączą do przestępców. Liczba instrumentów jest ograniczona, więc nauczyciele polecają dzieciom ćwiczyć, używając rąk do wybijania rytmu na swoich ciałach. Warunki są ciężkie, ale każdy wie, że ta nauka się opłaca.
Bezpłatne szkoły muzyczne są dla dzieci w Port-au-Prince wybawieniem i ostatnią deską ratunku. Gdyby nie nauka muzyki, to wielu utalentowanych młodych ludzi trafiłoby na ulicę, ucząc się przestępczego fachu. W najgorszym wypadku młodzież ta siedziałaby bezczynnie w domu. Dzięki temu, że dostają szansę na rozwinięcie swojego talentu, w przyszłości będą mogli zmienić swoją najbliższą okolicę.
To może cię również zainteresować: