Nauka
Topnienie lodowców na Antarktydzie. Wulkany mogą się obudzić
29 grudnia 2024
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba wykrył złożone cząsteczki organiczne w galaktyce, która istniała już półtora miliarda lat po narodzinach naszego wszechświata. To najodleglejsze podobne odkrycie, które rodzi nowe pytania dotyczące ewolucji gwiazd i galaktyk. Chodzi o wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA). Mają one złą reputację, bo występują w dymie, węglu, ropie naftowej, smogu i zanieczyszczeniach, które stanowią zagrożenie dla ludzkiego zdrowia. Jednak astronomom związki te wskazują na regiony Wszechświata, w których gwiazdy rodzą się w szybkim tempie.
Zespołem kierował Justin Spilker, astronom z Texas A&M University. Naukowcy do obserwacji wykorzystali Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, najpotężniejsze obserwatorium, jakie kiedykolwiek uruchomiono. WWA znaleziono w galaktyce SPT0418-47. Badacze odkryli też, że węglowodory występują bardzo obficie w obszarach, gdzie formowało się mało gwiazd, co pozostaje niewyjaśnione. Artykuł na temat obserwacji pojawił się w magazynie „Nature”.
Spikler tłumaczy tłumaczy, że cząsteczki WWA powinny występować w miejscach narodzin nowych gwiazd.
„Zamiast tego odkryliśmy, że w niektórych częściach galaktyki znajdują się węglowodory, ale nie ma ognia, a w innych jest ogień, ale nie ma dymu”
– wyjaśnia naukowiec.
Astronomowie spekulują, że być może „z jakiegoś powodu światło z nowo narodzonych gwiazd nie jest tak ściśle związane z tymi cząsteczkami”. Jednak przyczyny takiej sytuacji pozostają zagadką.
„Mamy jeszcze wiele do zrobienia, aby to zrozumieć”
– dodaje Spilker.
Naukowcy obserwowali SPT0418-47 w ramach programu o nazwie TEMPLATES. Jego celem jest lepsze zrozumienie formowania się gwiazd w ciągu pierwszych kilku miliardów lat istnienia Wszechświata. Badania koncentrują się na grupie galaktyk, które są lepiej widoczne przez proces zwany soczewkowaniem grawitacyjnym. Zachodzi on wtedy, gdy światło z odległego obiektu jest wzmacniane przez pole grawitacyjne obiektu znajdującego się bliżej Ziemi. Tak właśnie dzieje się w przypadku SPT0418-47.
„Istnieje wiele różnych sposobów, za pomocą których astronomowie próbują oszacować, czy galaktyka tworzy nowe gwiazdy szybko, czy wolno, a poszukiwanie cząstek WWA jest jednym z nich”
– mówi Spilker.
Nowe obserwacje wskazują, że ewolucja cząsteczek organicznych we wczesnych galaktykach jest bardziej skomplikowana, niż wcześniej zakładano. Standardowa korelacja między występowaniem WWA a formowaniem się gwiazd, którą zaobserwowano w młodszych układach, jest inna w przypadku SPT0418-47. Wskazuje to na istnienie nieznanego jeszcze mechanizmu, który wpływa na zachowanie cząstek. Spilker i jego koledzy spekulują, że na zmiany w ich rozkładzie mogą wpływać wybuchy supernowych Nie są jednak pewni, czy tak jest w rzeczywistości.
Pewne jest za to, że nowe obserwacje stanowią najwcześniejsze spojrzenie na tak złożone związki w kosmosie.
„Obserwujemy tę galaktykę, gdy Wszechświat miał zaledwie 1,5 miliarda lat, czyli dziesięć procent jego obecnego wieku. Cząsteczki węglowodorów, które znaleźliśmy, nie są małe. Woda ma trzy atomy, a te WWA mogą składać się z ich tysięcy. Galaktyka miała zatem wystarczająco dużo czasu, aby mogły się w niej uformować tak skomplikowane związki. Może to świadczyć o tym, że powstawanie złożonych substancji organicznych wcale nie musi być trudne”.
– wyjaśnia Spilker.
Węglowodory mogły odegrać rolę w powstaniu życia na Ziemi. To dlatego tak bardzo interesują one naukowców, którzy poszukują życia poza naszą planetą.
„Jeśli w przestrzeni międzygwiezdnej mogą powstawać tak duże cząsteczki organiczne, to myślenie, że dzieje się to również na planetach, nie wydaje się bezzasadne”.
– mówi Spilker.
Zespół astronomów planuje dalsze badania z użyciem Teleskopu Jamesa Webba.
„Mamy jeszcze wiele do zrobienia. Jeśli chodzi o TEMPLATES, to tak naprawdę dopiero początek odkryć. W przyszłości chcemy ustalić, jak szybko rosną galaktyki i dotrzeć do jeszcze starszych światów”
– wyjaśnia Spilker.
Zobacz też:
Więcej na www.holistic.news.