Naukowcy odkryli planetę, która nie powinna istnieć

Egzoplaneta podobna do Jowisza oddalona jest o 520 lat świetlnych od Ziemi, a jej istnienie stanowi zagadkę dla astronomów. Być może ocalała po wybuchu macierzystej gwiazdy.

Gazowy olbrzym to 8 UMi b, ale odkrywcy nadali mu przydomek „Halla”, który nawiązuje do najwyższej góry w Korei Południowej. Planeta krąży wokół olbrzymiej gwiazdy Baekdu, znajdującej się w konstelacji Małej Niedźwiedzicy.

Halla okrąża gwiazdę w odległości około 0,46 jednostki astronomicznej, czyli niemal 69 milionów kilometrów. Ze względu na swoje rozmiary i niewielki dystans do Baekdu, planeta nazywana jest „gorącym Jowiszem”.

Naukowcy zaskoczeni odkryciem

28 czerwca w magazynie „Nature” ukazał się artykuł, który przybliża przeszłość układu. Baekdu przekształciła się w czerwonego olbrzyma, czyli gwiazdę na schyłkowym etapie ewolucji, która wypaliła zasoby wodoru i zaczęła spalać hel. Takie obiekty rosną do gigantycznych rozmiarów (stają się setki razy większe od naszego Słońca), a następnie zaczynają się kurczyć. Z niewiadomych powodów to wydarzenie nie zniszczyło Halli. 

„Przekształcenie gwiazdy w czerwonego olbrzyma ma katastrofalne konsekwencje dla planet w pobliżu. Całkowitym zaskoczeniem było dla nas to, że Halla przetrwała. Baekdu powinna ją pochłonąć”

– tłumaczy współautor badania dr Dan Huber z Uniwersytetu w Sydney. 

Astronomowie szacują, że Słońce za pięć miliardów lat stanie się czerwonym olbrzymem i stukrotnie zwiększy swój rozmiar, niszcząc Ziemię i inne planety naszego układu.

Polecamy:

Gwiazda większa od orbity planety

Po odkryciu, że gwiazda była większa, niż orbita krążącej wokół niej planety, przeprowadzono dodatkowe obserwacje, które nie pomogły w rozwikłaniu zagadki. Okazało się jedynie, że od dziesięciu lat Halla nie zmieniła swojej pozycji względem Baekdu.

„Potwierdziliśmy istnienie Halli, ale nadal nie wiemy, w jaki sposób planeta przetrwała”

– podsumowuje główny autor badań dr Marc Hon z Uniwersytetu Hawajskiego.

Jedna z teorii zakłada, że gazowe olbrzymy, takie jak egzoplanety podobne do Jowisza, zaczynają orbitować w większej odległości od swoich gwiazd, a potem się do nich przybliżają.

Fot. Pixabay / Pexels

System jak w „Gwiezdnych Wojnach”?

Naukowcy spekulują, że Halla nigdy nie stanęła w obliczu żadnego niebezpieczeństwa i jest młodą planetą zrodzoną z obłoku gazu, który powstał w wyniku zderzenia dwóch gwiazd.

„System mógł na przykład przypominać planetę Tatooine z „Gwiezdnych Wojen”, która krążyła wokół dwóch słońc. Jeśli układ Baekdu pierwotnie składał się z dwóch gwiazd, ich połączenie powstrzymałoby ewolucję czerwonego olbrzyma”

– mówi współautor badania Tim Bedding z Uniwersytetu w Sydney.

Potrzebne są dalsze obserwacje, aby rozwikłać zagadkę planety, która zdaniem astronomów nie powinna istnieć.

Zobacz też:

Więcej interesujących treści znajdziesz na stronie holistic.news.

Źródło: CNN

Opublikowano przez

dr Rafał Cieniek

Autor


Idealista wierzący w miłość, prawdę i dobro, których szuka na świecie i wokół siebie. Mimo to starający się racjonalnie patrzeć na człowieka i rzeczywistość. Od kilkunastu lat związany z mediami elektronicznymi, gdzie był autorem, redaktorem i wydawcą. Lubi być zaskakiwany nowymi odkryciami naukowców, czytać i pisać o rozwoju technologii, historii, społeczeństwie, etyce i filozofii. Ma doktorat z nauk o mediach.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.