Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Absolwent Uniwersytetu Stanforda opracował system składający się z kamery i lasera, który jest w stanie „zobaczyć” obiekt znajdujący się za ścianą bądź inną przeszkodą
System funkcjonuje w oparciu o laser, który wysyła wiązkę światła odbijającą się np. od ściany budynku. W rezultacie wiązka ulega rozproszeniu, dzięki czemu podświetla pojazd znajdujący się np. za rogiem. Dane zarejestrowane przez czujniki systemu – po powrocie wiązki – są sprawdzane przez specjalny algorytm, który na ich podstawie tworzy obraz obiektu.
System powstał na bazie wersji testowej. Laser wykorzystany w ostatecznej wersji urządzenia jest 10 tys. razy mocniejszy niż jego poprzednik.
Próby opracowania urządzenia mogącego „dostrzec” obiekty znajdujące się za rogiem miały miejsce już wcześniej. Brytyjski dziennik „Guardian” opisywał podobną technologię, nad którą pracowali naukowcy z Massachusetts Institute of Technology.
W 2017 roku nad taką technologią pracowali również chińscy naukowcy, którzy byli nawet w stanie stworzyć obraz 3D obiektu znajdującego się za rogiem. Technologie tego typu mogą znaleźć zastosowanie przede wszystkim w pojazdach autonomicznych, choć mogą być także montowane w „tradycyjnych” samochodach.
Zanim właściciele samochodów elektrycznych będą w mogli „widzieć za rogiem” branża będzie musiała uporać się z innymi problemami. Jedną z przeszkód w rozwinięciu się tej gałęzi motoryzacji może być ograniczona ilość pierwiastków potrzebnych do produkcji baterii zasilających silniki elektryczne. Problem ten, jak na razie, ominie koncern Toyota, który wprowadzi na rynek model Mirai, w którym prąd będzie produkować ogniwo wodorowe.
Toyota to firma, która jest jedną z najbardziej innowacyjnych w kwestii stosowania alternatywnych źródeł energii w samochodach. Jako pierwsza spopularyzowała samochody hybrydowe, a niedawno rozpoczęła testy modelu Prius, zasilanego energią słoneczną. Samochód będzie ładować się poprzez ogniwa fotowoltaiczne w czasie jazdy.
Silniki elektryczne coraz śmielej wykorzystują także producenci jednośladów. Legendarna amerykańska marka Harley–Davidson wprowadzi w tym roku na rynek pierwszy w historii firmy motocykl elektryczny. Według ekspertów, jego cena przekroczy 30 tys. dolarów.
Źródła: Guardian, Technology Review, Nature, greencarreports.com