Kultura
Mikołaj, Gwiazdor, a może Dzieciątko. Ten spór wciąż rozpala emocje
21 grudnia 2024
Najnowsze badanie pokazuje, że kraje skandynawskie są najbliżej przejścia na płatności bezgotówkowe. Po drugiej stronie znajdują się Armenia, Gruzja i Niemcy. A jak w tym rankingu wypada Polska?
O całkowitej rezygnacji z gotówki w transakcjach mówi się od dawna. Zwolennicy wymieniają szereg korzyści zarówno dla konsumentów, jak i państw. Płatności bezgotówkowe są szybkie i wygodne, pozwalając na lepszą kontrolę wydatków oraz łatwiejsze prowadzenie ich dokumentacji. Dla państwa pieniądz cyfrowy oznacza ograniczenie szarej strefy, ponieważ każda transakcja jest śledzona. To z kolei może prowadzić do zwiększenia wpływów podatkowych.
Jednak system bezgotówkowy budzi poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa i równości dostępu do usług finansowych. Wiele osób obawia się cyberataków, awarii systemów czy nawet przerw w dostawie prądu, które mogą w jednej chwili uniemożliwić dostęp do własnych środków finansowych. Pieniądz cyfrowy to także utrata anonimowości, co oznacza większą kontrolę państwa nad obywatelami.
Polecamy: Gra służb. Tak można uderzyć w państwo i w ludzi
Mimo tych obaw mieszkańcy krajów skandynawskich najbardziej popierają rezygnację z gotówki. Dane na ten temat zebrał norweski broker finansowy Finansplassen, który opierał się na danych z Banku Światowego, Eurostatu i innych publicznie dostępnych źródeł. Celem badania było sprawdzenie, które z państw są najlepiej przystosowane do płatności bezgotówkowych. Pod uwagę brano liczbę bankomatów i terminali płatniczych na 100 tys. mieszkańców, wysokość limitów dla transakcji zbliżeniowych oraz liczbę osób korzystających z bankowości internetowej.
Zebrane dane wskazują, że Norwegia jest najlepiej przygotowana na odejście od gotówki – kraj ten ma najniższą liczbę bankomatów, a około 96 proc. mieszkańców korzysta z bankowości internetowej. Na drugim miejscu plasuje się Finlandia, a na trzecim Dania. Kraje te mają więcej bankomatów niż Norwegia, ale nieco mniej terminali płatniczych. Na dalszych pozycjach znalazły się Holandia, Szwecja, Islandia, Estonia, Litwa, Cypr i Szwajcaria. Krajami najmniej przystosowanymi do płatności bezgotówkowych są Armenia, Gruzja i, co ciekawe, Niemcy.
Z analizy wynika, że w pierwszej dziesiątce krajów najlepiej przystosowanych do przejścia na pieniądz cyfrowy aż połowa to państwa z Półwyspu Skandynawskiego. Dlaczego właśnie te państwa? Ekspert ds. finansów osobistych z Finansplassen w wypowiedzi dla portalu Euronews podkreślił tę zależność. Zaznaczył, że wynika ona z wysokiego zaufania obywateli tych krajów do instytucji publicznych. Rzeczywiście, według raportu OECD, w Norwegii w 2021 roku aż 77 proc. obywateli deklarowało zaufanie do rządu, podczas gdy średnia dla krajów OECD wynosiła 47 proc. Dla porównania, polskie instytucje publiczne cieszą się zaufaniem około 33 proc. obywateli.
Polacy mają podzielone zdania na temat ewentualnego odejścia od płatności gotówkowych, są podzielone. Raport NBP z 2020 roku wskazuje, że Polacy mają silne przywiązanie do fizycznej złotówki. Aż 64 proc. badanych sprzeciwiało się wycofaniu fizycznego pieniądza z obiegu. Niemal 70 proc. uznawało, że gotówka jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania gospodarki. Od tego czasu nastroje te tylko się pogłębiły. W 2023 roku aż 98% respondentów stwierdziło, że odejście od gotówki miałoby negatywny wpływ.
Dlaczego Polacy nie chcą rezygnować z fizycznego pieniądza? Najczęściej wskazywane powody to lepsza kontrola wydatków (35 proc.), niezależność od systemów cyfrowych (21%) i ochrona prywatności (20 proc.). Co ciekawe, te przekonania nie do końca odzwierciedlają rzeczywistość. W 2023 roku w Polsce było aż 45 milionów kart płatniczych, a liczba terminali płatniczych przekroczyła 1,3 miliona. Wygląda na to, że Polacy chętnie korzystają z pieniądza cyfrowego, ale jednocześnie chcą mieć możliwość wyboru między nim a gotówką.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Dewzrost. Bezpieczeństwo socjalne a wolność gospodarcza (Tomasz Wróblewski)
Płatności bezgotówkowe nie muszą oznaczać całkowitego uzależnienia się od pieniądza cyfrowego. Takie zmiany wprowadzane „na siłę” mogą prowadzić do ciekawych zjawisk społecznych, takich jak powrót do barteru.
W 2010 roku, podczas kryzysu finansowego w Grecji, lokalne społeczności stworzyły sieci barterowe. Umożliwiały one wymianę towarów i usług bez użycia pieniędzy. W mieście Volos wprowadzono nieformalną walutę barterową TEM, która łączyła elementy barteru z alternatywną walutą. Dzięki temu mieszkańcy mogli wymieniać usługi, takie jak nauczanie czy naprawy domowe, na żywność i odzież. Podobny przykład pochodzi z Meksyku, gdzie w gminie Espinal w stanie Veracruz studenci wprowadzili walutę o nazwie Tumin. Miało to na celu wzmocnienie lokalnej gospodarki i wspieranie wymiany towarów i usług w ramach społeczności.
Polecamy: Świat bez gotówki: wygoda i transparentność czy ograniczenie wolności