Nauka
Bezpieczna stymulacja mózgu. Rewolucja w neurologii
04 grudnia 2024
Przedstawiciele pokolenia Z są bogatsi niż millenialsi. Jednak czy ta przewaga będzie trwała wiecznie?
Na świecie żyje co najmniej 250 mln osób urodzonych w latach 1997–2012. Około połowa z nich ma obecnie pracę. W Stanach Zjednoczonych jest obecnie ponad 6 tys. dyrektorów generalnych i tysiąc polityków z pokolenia Z. Ponieważ ludzie ci stają się coraz bardziej wpływowi, firmy, rządy i inwestorzy muszą ich zrozumieć. Nie ma innego wyjścia.
Weźmy pod uwagę grupę poprzedzającą pokolenie Z, czyli millenialsów. Wielu z nich weszło na rynek pracy, gdy świat borykał się z globalnym kryzysem finansowym. W latach 2012–2014 ponad połowa młodych Hiszpanów, którzy chcieli pracować, nie mogła znaleźć żadnego płatnego zajęcia. Stopa bezrobocia wśród młodzieży w Grecji była jeszcze wyższa.
Przedstawiciele pokolenia Z, którzy zakończyli edukację, znajdują się w zupełnie innej sytuacji. Bezrobocie wśród młodych ludzi w krajach zachodnich wynosi ok. 13 proc. W zasadzie, począwszy od 1991 roku, nigdy nie było tak niskie.
Wiele osób z pokolenia Z zdecydowało się studiować kierunki, które pomogą im znaleźć pracę. W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych „zetki” unikają kierunków humanistycznych i wybierają bardziej przydatne przedmioty, takie jak ekonomia i inżynieria. Kursy zawodowe również stają się coraz bardziej popularne. Młodzi ludzie korzystają więc na napiętej sytuacji na rynku pracy.
W Stanach Zjednoczonych wzrost płacy godzinowej wśród osób w wieku 16–24 lat wyniósł ostatnio 13 proc. rok do roku, w porównaniu z 6 proc. w przypadku pracowników w wieku 25–54 lat. W Wielkiej Brytanii średnia płaca godzinowa dla osób w wieku 18–21 lat przewyższyła wzrost płac wśród innych grup wiekowych. W Nowej Zelandii płaca godzinowa dla osób w wieku 20–24 lat wzrosła o 10 proc. Średni wzrost dla tego kraju wynosił 6 proc.
Millenialsi byli nieco lepiej sytuowani niż pokolenie X, gdy byli w tym samym wieku. Z kolei pokolenie Z ma się znacznie lepiej niż millenialsi w tym samym wieku. Typowy 25-latek ma roczny dochód w wysokości ponad 40 tys. dolarów. To ponad 50 proc. więcej niż u przedstawicieli wyżu demograficznego, gdy byli w tym samym wieku.
Niektórzy przedstawiciele pokolenia Z twierdzą, że doniesienia o ich wyższych dochodach to mrzonka, ponieważ nie uwzględniają gwałtownie rosnących kosztów nauki i utrzymania. W rzeczywistości jednak pokolenie to radzi sobie dobrze, ponieważ młodzi dużo zarabiają. W 2022 roku Amerykanie poniżej 25. roku życia wydali 43 proc. swoich dochodów na mieszkanie i edukację. Dzięki wysokim wpływom wskaźniki posiadania domów przez amerykańskich zoomersów są wyższe niż w przypadku millenialsów w tym samym wieku.
Polecamy: Melancholik, a może flegmatyk? O typach temperamentu i próbach uchwycenia ludzkich osobowości
Może się wydawać, że millenialsi dorastali, myśląc, że praca jest przywilejem. Z kolei pokolenie Z dorastało w przekonaniu, że praca jest w zasadzie prawem. W 2022 roku Amerykanie w wieku 15–24 lat spędzili o 25 proc. mniej czasu na czynnościach związanych z pracą niż w 2007 roku. Jeszcze niedawno młodzi ludzie chcieli pracować znacznie więcej niż osoby starsze. Teraz chcą pracować mniej. Według analizy przeprowadzonej przez Jean Twenge z Uniwersytetu Stanowego w San Diego odsetek amerykańskich uczniów w wieku 17 lub 18 lat, którzy postrzegają pracę jako „główną część życia”, gwałtownie spadł.
Kolejnym aspektem odróżniającym młodych dorosłych jest fakt, że „zetki” rzadziej niż poprzednicy otwierają własną działalność. Szacuje się, że zaledwie 1,1 proc. dwudziestolatków w UE prowadzi firmę, która zatrudnia kogoś innego.
Jak długo jeszcze potrwa przewaga ekonomiczna pokolenia Z? Recesja uderzyłaby w młodych ludzi mocniej niż w innych. Sztuczna inteligencja może zdestabilizować globalną gospodarkę, nawet jeśli „zetki” z czasem będą w stanie lepiej ją wykorzystać. Na razie jednak pokolenie Z ma wiele powodów do radości. Pytanie brzmi: jak długo ta radość potrwa?
Polecamy: Amerykanie spędzają średnio 52 minuty dziennie na plotkowaniu. Dlaczego to robimy?
To może Cię również zainteresować:
Polecamy: Czarna Kleopatra 2.0? Czarna Julia i biały Romeo w teatralnej adaptacji słynnego dramatu Szekspira