Nauka
Wielka gra o małą śrubkę. Bez niej humanoidy nie będą się ruszać
15 maja 2025
Zaczynali od pracy na zmywaku, w magazynach i fabrykach, często bez języka i znajomości systemu. Dziś wielu z nich prowadzi własne biznesy, zajmuje kierownicze stanowiska i zarabia lepiej niż miejscowi. To nie była łatwa droga, ale Polacy na Wyspach coraz częściej odnoszą sukcesy.
Od 2004 roku, kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej, setki tysięcy naszych rodaków wyjechało na Wyspy. Przez lata Polacy za granicą byli postrzegani jako tania siła robocza. W Wielkiej Brytanii zajmowali się sprzątaniem, rolnictwem, pracą w gastronomii czy na budowach. Dziś jednak wiele się zmieniło. Coraz częściej zarabiają więcej niż Brytyjczycy i awansują na lepiej płatne stanowiska.
Dziennik The Economist w swoim artykule przytacza opowieść Pawła Labaja, który wyjechał na Wyspy w 2005 roku. Zaczynał jako sprzątacz i magazynier. Po latach trudów został menedżerem w firmie rekrutacyjnej. Zatrudnia dziś ludzi do podobnych prac, które kiedyś sam wykonywał. To historia awansu, która nie jest wyjątkiem. Podobna dotyczy Marty Kalemby. Jej pierwszym zajęciem w Wielkiej Brytanii była praca w fabryce drobiu. Z czasem jednak udało jej się zdobyć uznanie dla polskich kwalifikacji i dziś prowadzi własne biuro księgowe w West Midlands. To tylko dwa przykłady większego zjawiska dotyczącego Polaków za granicą.
– Polacy za granicą to grupa, która wykazała się wyjątkową odwagą. Często wyjeżdżali bez znajomości języka, ale z ogromną motywacją do zmiany swojego życia. Ta ambicja, połączona ze skłonnością do podejmowania ryzyka, predysponuje ich do sukcesu na rynku pracy – zauważa Piotr Palutkiewicz, wiceprezes Warsaw Enterprise Institute w rozmowie z portalem Holistic News.
Polecamy: Wielka Brytania: bogaty kraj z biednymi dziećmi
Jeszcze w 2014 roku dane brytyjskiego urzędu skarbowego wskazywały, że osoby pochodzące z Polski zarabiały średnio o 15 proc. mniej niż ci, którzy wychowali się na Wyspach. Od 2017 roku liczba zatrudnionych Polaków w Wielkiej Brytanii spadła o niemal jedną czwartą. Część zdecydowała się na powrót do kraju, ponieważ różnice w wynagrodzeniach stopniowo się zmniejszają. Według danych uwzględniających parytet siły nabywczej, w 2004 roku mediana płac w Polsce wynosiła 52 proc. poziomu brytyjskiego, a dziś to już 71 proc. Ten wyraźny wzrost to jeden z efektów, jakie przyniosła emigracja zarobkowa Polaków, którzy wyjeżdżali za granicę.
Jednym z nich jest wzrost kompetencji polskich pracowników. Według spisu powszechnego z 2021 roku, aż 637 tysięcy spośród 743 tysięcy urodzonych w Polsce mieszkańców Anglii i Walii deklaruje, że posługuje się językiem angielskim co najmniej dobrze. Paweł Labaj wspomina, że sam uczył się języka, prosząc kolegów o tłumaczenie tekstów piosenek.
Drugim elementem jest powrót do wcześniej wykonywanych zawodów. Gdy emigranci zyskują możliwość uznania swoich kwalifikacji, otwierają się przed nimi drzwi do lepiej płatnych stanowisk. Wraz z upływem lat coraz więcej z nich zdobywa doświadczenie, awansuje, negocjuje lepsze warunki, a to wszystko wpływa na wzrost wynagrodzeń.
– Z czasem nasi rodacy awansowali zawodowo i przeszli na bardziej wymagające, ale też lepiej płatne stanowiska. Ich ambicja i determinacja w dłuższej perspektywie zaczęły przynosić efekty – komentuje Palutkiewicz.
Brexit także zrobił swoje. Od 2020 roku Polacy muszą spełniać takie same warunki imigracyjne jak np. Pakistańczycy. Od 2017 roku liczba zatrudnionych Polaków na Wyspach spadła o niemal jedną czwartą. Wielu zdecydowało się na powrót do Polski, szczególnie ci, którzy nie osiągnęli stabilnej pozycji zawodowej. Palutkiewicz zauważa, że osoby, które zarabiały więcej, często zostawały w Wielkiej Brytanii. To naturalnie wpływa na podniesienie średniego wynagrodzenia dla całej grupy, w tym dla Polaków pracujących za granicą.
Polacy za granicą coraz częściej zostają w dużych miastach takich jak Londyn, Birmingham czy Manchester, gdzie rynek pracy jest bardziej dynamiczny, a wynagrodzenia wyższe niż w mniejszych ośrodkach. Tymczasem ogół Brytyjczyków jest rozproszony po całym kraju, w tym w regionach o niższych zarobkach. Ta różnica w lokalizacji ma znaczący wpływ na statystyki płacowe. Warto również rozważyć inny możliwy czynnik. Polacy za granicą mogą po prostu pracować więcej.
Szukasz treści, które naprawdę dają do myślenia? Sięgnij po kwartalnik Holistic News!
– Być może nasi rodacy przepracowują większą liczbę roboczogodzin – sugeruje Palutkiewicz. – Brytyjczycy częściej mają oszczędności lub odziedziczony majątek, więc mogą sobie pozwolić na pracę w niepełnym wymiarze. Polacy, chcąc się utrzymać i rozwijać, są bardziej skłonni do pracy na pełen etat.
Nie bez znaczenia jest też styl działania Polaków.
– Myślę, że mamy w sobie coś z „pozytywnego cwaniactwa”. Jesteśmy elastyczni, ale potrafimy też trzymać się zasad. Łączymy kreatywność z praktycznym podejściem do pracy i to się sprawdza. To może być powód, dla którego Polacy za granicą i w Polsce coraz częściej odnoszą sukces.
Polecamy: Kryzys mieszkaniowy w Wielkiej Brytanii. Wyspiarze boją się utraty domów