Nauka
NASA uruchomiła nowy stream. Ziemia na żywo z orbity
08 listopada 2025

Badanie Centrum Badania Opinii Publicznej (CVVM), przeprowadzone w maju 2025 roku, ujawnia ambiwalentny stosunek Czechów do cudzoziemców. Aż 50 proc. badanych uznało, że napływ obcokrajowców stanowi problem dla kraju jako całości, ale nie dla ich miejsca zamieszkania.
Tylko 21 proc. respondentów zapytanych przez czeskich ankieterów przyznało, że obecność imigrantów jest kłopotliwa w ich miejscu zamieszkania. To zjawisko doskonale obrazuje klasyczny paradoks społeczny: obawy wobec imigracji rosną wraz z odległością od realnego kontaktu z migrantami. W dużych miastach, gdzie cudzoziemcy są częścią rynku pracy i życia codziennego, niepokój jest znacznie mniejszy. W mniejszych miejscowościach i na prowincji przeważają obawy abstrakcyjne. Są one podsycane przez media, politykę i przekonanie, że „gdzieś indziej” sytuacja jest trudniejsza niż w rzeczywistości.
Badanie CVVM pokazuje wyraźne różnice pokoleniowe i społeczne. Najbardziej krytyczne wobec imigracji są kobiety oraz osoby po 55. roku życia. Natomiast młodsze pokolenia (20–29 lat) wykazują większą otwartość i dystans wobec obaw.
Pozytywne postawy częściej prezentują osoby z wyższym wykształceniem i lepiej sytuowane, a także ci, którzy określają swoją pozycję życiową jako stabilną. Na poziomie politycznym największy sceptycyzm notuje się wśród wyborców partii populistycznych i eurosceptycznych. Sympatycy koalicji centroprawicowych (SPOLU, Piraci+Starostowie) częściej wskazują, że migracja jest zjawiskiem nieuniknionym i – przy odpowiedniej kontroli – pożytecznym.
Choć badanie nie skupia się wyłącznie na narodowości, wcześniejsze analizy CVVM i czeskich mediów wskazują, że Czesi wyraźnie różnicują swoje podejście. Ukraińcy – kulturowo i językowo bliżsi – postrzegani są raczej neutralnie. Natomiast wobec przybyszów z Bliskiego Wschodu czy Afryki dominuje rezerwa, niekiedy podszyta lękiem o bezpieczeństwo i „zachowanie czeskiej tożsamości”.
To zresztą trend widoczny również w Polsce. W obu krajach widać silny komponent kulturowy w ocenie imigracji. Im bardziej odmienny krąg religijny i obyczajowy, tym większe poczucie zagrożenia. Jednak w przeciwieństwie do Polski, gdzie debata o migracji ma często ostry ton polityczny, w Czechach dominuje chłodny pragmatyzm. Cudzoziemcy są potrzebni na rynku pracy, ale powinni znać język i dostosować się do norm lokalnych.
Według danych z drugiego kwartału 2025 roku, Czechy zamieszkuje ponad milion obcokrajowców. Najwięcej jest Ukraińców, potem Słowaków, Wietnamczyków i Rosjan. Cudzoziemcy stanowią już 10,3 procent populacji w Czechach, a jedna trzecia z nich mieszka w Pradze.
Przeczytaj także: Imigranci we Francji. Porażka francuskich elit
Black Friday przez cały listopad! -20% na cały koszyk z kodem: BLACK20
Do zobaczenia!
Księgarnia Holistic News