Nauka
Naukowcy zbudowali elektroniczny nos. To technologia jutra
27 listopada 2024
Stan Waszyngton planuje legalizację kompostowania ludzkich zwłok. Według zwolenników zmian to metoda bardziej naturalna i ekologiczna niż tradycyjny pochówek czy kremacja.
Planowana ustawa ma zezwalać przedsiębiorstwom pogrzebowym na przerabianie zwłok na glebę bogatą w składniki odżywcze. Kościół katolicki protestuje, twierdząc, że ten proces pozbawia ludzkie ciało godności.
Pomysłodawcy odpowiadają jednak, że kompostowanie zwłok byłoby doskonałym rozwiązaniem dla mieszkańców Waszyngtonu, którzy są świadomi problemów ekologicznych. Stan ten także wyróżnia się na tle innych pod względem stosunku mieszkańców do Kościoła. Według ostatniej ankiety przeprowadzonej przez instytut Gallupa za osoby religijne uważa się tylko połowa dorosłych.
Z każdym rokiem w Stanach Zjednoczonych zwiększa się liczba kremacji – dwa lata temu zdecydowało się na nią prawie 52 proc. korzystających z usług pogrzebowych. Ale według prognoz amerykańskiego stowarzyszenia zakładów pogrzebowych (NFDA), do 2030 r. liczba ta wzrośnie nawet do 70 proc.
„Kremacja zatrzymuje cykl życia, niszcząc potencjał, który nasze ciała mogłyby oddać Ziemi” – mówi w rozmowie z dziennikiem „The Guardian” Katrina Spade, dyrektorka i założycielka firmy Recompose.
Cena za taką usługę miałaby wynosić 5,5 tys. dolarów, podczas gdy tradycyjny pochówek w trumnie kosztuje 7-11 tys. dolarów, a na kremację (bez ceremonii) Amerykanie wydają około tysiąc dolarów.
Zwłoki po śmierci nadal zawierają dużo białka i wody. Aby szybciej się rozłożyły, powinny znaleźć się w naczyniu wypełnionym tlenem i materiałami pochodzenia roślinnego m.in. trocinami, lucerną i słomą. Ten proces zazwyczaj trwa około miesiąca. Uzyskany „kompost” może być później zwrócony rodzinie zmarłego. „To zasadniczo przyspieszenie procesu zachodzącego na ściółce leśnej – martwy materiał organiczny rozkłada się, tworząc warstwę wierzchnią” – tłumaczy Katrina Spade.
Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego przez pół roku prowadzili badania dotyczące kompostowania, w których posługiwano się ciałami pięciorga dawców. Ich projekt zakończył się sukcesem.
Powody, dla których rozpoczęto prace nad ustawą, brytyjskiemu dziennikowi tłumaczył senator Jamie Pederson, odpowiedzialny za przygotowanie jej projektu. „Żeby cały ten proces stał się łagodniejszy, aby ludzie mogli zostać częścią Ziemi” – mówił. „Pisali do mnie mieszkańcy z całego stanu. Są bardzo podekscytowani perspektywą przeobrażenia się w drzewo lub posiadaniem innej alternatywy pochówku” – zaznacza.
Zwolennicy kompostowania podkreślają, że oprócz użyźniania gleby, sam proces wydaje się dużo bardziej ekologiczny niż inne metody. W jego trakcie zużywana jest tylko jedna ósma energii potrzebnej do kremacji, co wpływa na zmniejszenie wytwarzania dwutlenku węgla.
Badania pokazują, że Amerykanie już od jakiegoś czasu skłaniają się ku ekologicznym pogrzebowym rozwiązaniom. W sondażu z 2017 r., 54 proc. respondentów wyraziło zainteresowanie „zielonymi opcjami” pochówku. Są to nie tylko biodegradowalne trumny czy możliwość wybrania miejsca spoczynku na ekologicznym cmentarzu, lecz także hydroliza alkaiczna.
Metodę zalegalizowano już w 16 stanach. Polega ona na użyciu wody i związków chemicznych w celu rozpuszczenia ludzkich szczątków. Najpierw ciało przyjmuje płynną formę, ale później można je przekształcić w prochy. Często nazywana „zieloną kremacją” jest coraz częściej preferowana jako bardziej ekologiczna alternatywa dla tradycyjnego spalania zwłok, które niekorzystnie wpływa na globalne ocieplenie.
Ustawa o legalizacji kompostowania zwłok czeka już tylko na podpis gubernatora, jednak zanim wejdzie w życie, trzeba będzie zaczekać. Przed stanem Waszyngton są jeszcze konsultacje dotyczące m.in. metod procesu kompostowania oraz miejsc, w których dozwolone miałoby być użyźnianie ziemi kompostem uzyskanym w ten sposób.
Źródła: The Guardian, The Hill, NBC, Business Insider
Polecamy: Dożywocie za post na Facebooku. Kanada zaostrza prawo. Czy Unia zrobi to samo?