Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Poszukiwania „tej jedynej” osoby, z którą szczęśliwie spędzimy kolejne lata życia, stają się coraz trudniejsze. Znajomości zawierane są początkowo za pośrednictwem sieci, gdzie każdy może dowolnie wykreować swój wizerunek. W badaniach większość ludzi opisała randki jako „pole minowe”, „grę hazardową” a nawet „wyczerpujące” i „koszmarne” doświadczenie. Można to zmienić i poprawić jakość spotkań. Wystarczy stosować się do kilku rad.
Eksperci zapewniają, że pierwsze wspólne chwile z potencjalnym partnerem, mogą być ekscytujące, romantyczne i czułe, bez względu na wiek oraz nasze wcześniejsze doświadczenia. Poszukiwania nie wymagają sztywnej strategii. Zamiast traktować randkowanie jak pracę, warto przy ich planowaniu poważnie zastanowić się nad tym, czego sami chcemy od życia i z kim chcemy je dzielić.
Bela Gandhi jest trenerem, który pomaga w organizacji i planowaniu randek oraz prowadzi podcast Smart Dating Academy. Jej zdaniem ważna jest elastyczność i otwartość m.in. na spotkania online. Nie powinniśmy też wstydzić się prosić naszych przyjaciół o pomoc w umawianiu się na ciekawe spotkania.
„Nie zwlekaj, czekając na jakieś magiczne wydarzenie. Jeśli ktoś wydaje się atrakcyjny i może stać się twoim partnerem, to przejdź do kontaktu twarzą w twarz, zacznij rozmawiać i dzielić się z nim czasem. Nie bądź przy tym niecierpliwy. Trwałe związki mogą rozwijać się powoli. Pośpiech to zły doradca”
– mówi z kolei Chris Segrin, kierownik katedry komunikacji na Uniwersytecie Arizona, który w swojej pracy naukowej zajmuje się relacjami międzyludzkimi
Nie warto spieszyć z wiążącymi decyzjami, które mają wpływ na całe życie. Statystycznie pary, które pobierają się wieku 20-25 lat, rozwodzą się dwa razy częściej niż ci, którzy czekają ze ślubem przynajmniej do 25 roku życia. Warto dać sobie czas na wzajemne zrozumienie i poznanie.
Często zakładamy, że miłość powinna rozwijać się zgodnie z jakimś wielkim, romantycznym scenariuszem, a jedynymi znaczącymi związkami są te, które prowadzą do małżeństwa lub długoterminowego zaangażowania. Ale nie jest to jedyna możliwa droga.
Randkowanie będzie mniej stresujące, gdy zamiast poszukiwania „tego jedynego”, będziemy rozumieć je jako okazję do nawiązania relacji (przyjacielskiej, romantycznej, fizycznej, intelektualnej) z osobą, której w innym przypadku byśmy nie poznali. Może dojdzie jedynie do wymiany żartów i opinii, a potem nigdy już się nie zobaczycie. Jednak spędzicie wspólnie przynajmniej jedno miłe popołudnie.
„Warto przed pierwszym spotkaniem porozmawiać za pośrednictwem kamery online. Niechęć potencjalnego partnera do takiej formy komunikacji sama w sobie powinna być dla nas ostrzeżeniem. Zrobiłam to z każdym mężczyzną, z którym się umawiałam, co pomogło mi uniknąć żałosnych randek. Warto włączyć kamerę, aby się przedstawić, poflirtować, zadać trudne pytania i dopiero potem umówić się na żywo”
– przekonuje Joy Ofodu, prowadząca podcast Dating Unsettled.
Eksperci podkreślają jednak, że na pierwszej randce nie warto zadawać zbyt trudnych pytań. Takie spotkania powinny służyć przede wszystkim ustaleniu, czy istnieje „chemia” między tobą i potencjalnym partnerem.
Polecamy:
Gdy chcemy sprawdzić, czy osoba „pasuje” do naszej wizji przyszłości, to de facto traktujemy ją jak środek do osiągnięcia celu. Sprawia to też, że czujemy dużą presję i zaczynamy oceniać potencjalnego partnera przedwcześnie, zanim rzeczywiście dobrze go poznamy.
„Często słyszę od ludzi, że nie chcą tracić czasu. To mentalność niedostatku i może świadczyć o desperacji, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia kolejne spotkania”
– mówi Amy Chan, założycielka i główna specjalistka ds. związków w Renew Breakup Bootcamp.
Przy poszukiwaniu potencjalnego partnera warto być wybrednym. Lepiej rzadziej chodzić na udane randki, niż spotykać się często, ale bez efektów.
„Powinniśmy zastanowić się nad przyszłością i cechami, jakie powinien mieć nasz partner. Im lepiej rozumiemy siebie i własne pragnienia dotyczące związku, tym łatwiej jesteśmy w stanie ocenić, kto do nas pasuje”
– przekonuje Moe Ari Brown, właścicielka Transcendent Therapy & Consulting, firmy pomagającej w budowaniu relacji międzyludzkich.
Seksuolog Myisha Battle radzi, aby nie być nadmiernym optymistą i przyjmować raczej pesymistyczną wizję naszych potencjalnych partnerów. Unikniemy dzięki temu niepotrzebnych rozczarowań i złagodzimy stres związany ze spotkaniem.
„Możemy usłyszeć na randce, że nie jesteśmy w czyimś typie. To się zdarza, ale jeśli będziemy pesymistycznie nastawieni, to szybciej poradzimy sobie ze stresem i przygnębieniem. Nie możemy przy tym popadać w fatalizm”
– uważa Battle.
Patrzenie się w ekran smartfona może popsuć spotkanie. Ważne jest poszukiwanie wspólnych cech, które pozwolą zbudować trwałą relację.
Współcześnie doświadczamy znacznego stresu związanego z poszukiwaniem partnera. Nie tylko presja zewnętrzna, ale też nowoczesne środki komunikacji mogą utrudniać wybór „tego jedynego”. Profile zakładane w aplikacjach randkowych często nie są weryfikowane i nigdy nie oddadzą w pełni tego, kto znajduje się za zdjęciem i opisem zamieszczonym w sieci.
Dlatego warto być ostrożnym, ale też otwartym. Nie oczekujmy natychmiastowego znalezienia osoby, z którą spędzimy resztę życia, ale nastawmy się na dobrą zabawę. Dzięki temu randki z „trudnej i ciężkiej pracy” przerodzą się w miłe doświadczenie, co pozwoli na spokojną ocenę potencjalnego partnera. Być może nie odnajdziemy miłości, ale przyjaźń lub bratnią duszę, która uprzyjemni nam wieczór.
Zobacz też: