Prawda i Dobro
Zachód uwierzył w potęgę sankcji. Kreml to wykorzystał
25 lipca 2025
Słynny „Człowiek witruwiański” od ponad 500 lat był wyzwaniem dla uczonych i badaczy. Aby rozwikłać zagadkę rysunku, sięgali po złoty podział, geometrię sakralną czy klasyczne kanony piękna. Teraz londyński dentysta Rory Mac Sweeney przekonuje, że zna rozwiązanie, a kluczem jest… stomatologia.
Rysunek Leonarda da Vinciego z 1490 roku, przedstawiający nagiego mężczyznę wpisanego w okrąg i kwadrat, stał się symbolem harmonii i ludzkiego geniuszu. Choć dzieło jest dobrze znane, przez wieki nikt nie potrafił wyjaśnić, jak artysta osiągnął tak idealne proporcje człowieka. Nikt nie wiedział, w jaki sposób dopasował je do figur geometrycznych.
Podstawą dla Leonarda była koncepcja Marka Witruwiusza, rzymskiego architekta, który uważał, że proporcje budowli powinny odpowiadać doskonałym proporcjom człowieka. Zaproponował, że ciało można wpisać w koło i kwadrat, ale nie podał konkretnego matematycznego wzoru, aby rzecz zrealizować.
Da Vinci znalazł jednak sposób, by urzeczywistnić zamysł architekta. Problem w tym, że nie pozostawił po sobie żadnego wyjaśnienia, jak do tego doszedł. Przez kolejne stulecia powstawały liczne teorie, lecz żadna nie tłumaczyła w pełni tej renesansowej precyzji. Aż do teraz.
Polecamy: Obraz namalowany z pomocą sztucznej inteligencji wygrał konkurs malarski
Rory Mac Sweeney, dentysta z Londynu, odkrył coś niezwykłego. Zauważył, że między nogami postaci na rysunku znajduje się trójkąt równoboczny, który Leonardo sam opisał w notatkach. Jak się okazało, przypomina on trójkąt Bonwilla. Jest to geometryczny układ znany w stomatologii, który służy do opisu pracy żuchwy.
W artykule opublikowanym w Journal of Mathematics and the Arts Mac Sweeney udowodnił, że wykorzystanie tej formy daje proporcje 1,64–1,65 między bokiem kwadratu a promieniem koła. To niemal dokładna wartość specjalnego współczynnika 1,633, który pojawia się w naturze tam, gdzie liczy się efektywność formy.
„Konstrukcja geometryczna Leonarda skutecznie zakodowała podstawowe relacje przestrzenne w ludzkiej postaci, demonstrując niezwykłą precyzję jego renesansowej wizji matematycznej jedności między postacią ludzką a porządkiem naturalnym” – napisał portal Phys.org.
To oznacza, że idealne proporcje człowieka wyznaczone przez da Vinciego miały rzeczywiste oparcie w biologii. Wbrew pozorom nie były tylko artystyczną fantazją.
Zaobserwuj nasz kanał na YouTubie. Kliknij na LINK i zaznacz „Subskrybuj”.
Odkrycie Mac Sweeneya może mieć znaczenie nie tylko dla historii sztuki, lecz także dla medycyny. Zastosowanie wiedzy o proporcjach może wpłynąć na projektowanie protez, rozwój chirurgii twarzowo-szczękowej, a nawet na dokładniejsze modelowanie ciała w technologiach medycznych.
Zrozumienie tego, jak Leonardo odczytał idealne proporcje człowieka, może otworzyć nowe kierunki badań nad anatomiczną precyzją i estetyką. Może też zainspirować do ponownego przyjrzenia się innym dziełom renesansu, które – być może – także skrywają matematyczne kody, które czekają, aż ktoś je złamie.
Czy to odkrycie zmieni nasze spojrzenie na Leonarda da Vinciego? Bez wątpienia. Czy wpłynie na współczesną naukę? To również bardzo możliwe.
Polecamy: Co kryje się w tle „Mony Lisy” Leonarda da Vinci? Włoski historyk rozwiązał wielowiekową zagadkę