Humanizm
„Bo zupa była za słona”. Tu życie kobiet często jest piekłem
07 marca 2025
Badania ostrzegają, że stosowanie suplementów diety może czasem powodować poważne problemy ze zdrowiem. Jednym z najczęściej zgłaszanych zagrożeń jest uszkodzenie wątroby. Na jakie składniki suplementów należy szczególnie uważać?
Stosowanie suplementów diety jest obecnie powszechne, co wskazują badania opinii społecznej. Ale same suplementy pojawiły się dopiero w XX wieku, a ich odkrycie zawdzięczamy Polakowi, Kazimierzowi Funkowi. Naukowcy podkreślają, że suplementy diety mogą wspierać organizm w przypadku niedoborów. Jednocześnie ostrzegają, że bezpieczeństwo suplementów zależy od ich składu i odpowiedniego stosowania.
Przeczytaj także ten artykuł: Odkrycie witamin przez Funka. Tak polski naukowiec zmienił historię
Według prognoz globalny rynek suplementów diety osiągnie wartość 262,57 miliarda USD do 2026 roku, rosnąc średnio o 5,4 proc. rocznie w latach 2020–2026. Wzrost ten napędzają m.in. starzejące się społeczeństwa oraz rosnąca świadomość zdrowotna konsumentów. Warto jednak pamiętać, że nadmierne lub niewłaściwe stosowanie suplementów może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego z 2017 roku ponad 70 proc. Polaków deklarowało stosowanie suplementów diety. Okazuje się jednak, że niektóre z nich mogą powodować poważne uszkodzenia narządów wewnętrznych, zwłaszcza wątroby.
Od 1995 do 2020 roku liczba przypadków ostrej niewydolności wątroby spowodowanej suplementami ziołowymi i dietetycznymi wzrosła aż ośmiokrotnie – wynika z badania opublikowanego w 2022 roku w Liver Transplantation. To nie wszystko. Już w 2017 roku badania opublikowane w Hepatology pokazały, że zioła i suplementy odpowiadają za około 20 proc. przypadków uszkodzenia wątroby w USA.
Powyższe informacje, choć niepokojące, nie oznaczają, że powinniśmy natychmiast wyrzucić wszystkie suplementy. Food and Drug Administration (FDA) podkreśla, że mogą one pomóc w uzupełnieniu brakujących składników odżywczych i wspierać zdrowie, ale ich stosowanie wiąże się również z ryzykiem. Dlatego warto podchodzić do nich z rozwagą.
W 2024 roku naukowcy z Uniwersytetu Michigan oszacowali, że aż 15,6 miliona Amerykanów stosowało suplementy diety zawierające co najmniej jeden z sześciu składników roślinnych powiązanych z uszkodzeniem wątroby. Należą do nich:
Te suplementy są stosowane w różnych celach – od łagodzenia alergii i skurczów menstruacyjnych po wspomaganie odchudzania. Jednak to nie wszystko, co odkryli naukowcy.
„W poprzednim badaniu odkryliśmy, że niektóre z tych produktów były w dużej mierze błędnie oznakowane. Przeprowadziliśmy analizę chemiczną i znaleźliśmy około 50 proc. rozbieżności między składem podanym na etykiecie a tym, co faktycznie zawierały. To dość niepokojące. Kupując suplement z określonym składnikiem, w zasadzie można rzucić monetą, czy rzeczywiście go zawiera” – powiedział dr Robert Fontana, starszy autor badania cytowany przez portal Fortune.
Chociaż FDA formalnie reguluje suplementy diety, nie sprawdza ich pod kątem bezpieczeństwa ani jakości przed wprowadzeniem na rynek. Co ciekawe, traktuje je bardziej jako żywność niż jako leki, mimo że są sprzedawane w aptekach. To jednak nie jedyny problem.
Jako konsumenci jesteśmy zalewani reklamami obiecującymi cuda – od poprawy koncentracji po szybkie spalanie tłuszczu. Nic dziwnego, skoro to wielki biznes, a firmy stosują różne triki marketingowe.
W przeciwieństwie do leków suplementy nie muszą przechodzić rygorystycznych badań. Dlatego producenci często bazują na wątpliwych „badaniach naukowych” – przeprowadzonych na zbyt małych grupach lub sponsorowanych przez same firmy. W reklamach pojawiają się celebryci i „eksperci”, którzy nie zawsze mają odpowiednią wiedzę. Popularne hasła, takie jak „detoks” czy „oczyszczanie organizmu”, brzmią dobrze, ale w rzeczywistości organizm sam dba o usuwanie toksyn, a „naturalne” składniki nie zawsze są bezpieczne.
Chwytem marketingowym są też zdjęcia „przed i po”, które bywają zmanipulowane lub pokazują efekty diety i ćwiczeń, a nie działania suplementów.
Czy to znaczy, że suplementy są złe? Niekoniecznie. Witaminy i minerały mogą być pomocne – na przykład witamina D zimą czy kwas foliowy dla kobiet w ciąży. Problem pojawia się, gdy ludzie traktują suplementy jako cudowne remedium na wszystko lub stosują je zamiast zdrowej diety i leczenia.
Aby nie dać się nabrać, warto czytać etykiety, sprawdzać rzetelność badań i nie wierzyć w „tajemnicze formuły”. Bezpieczeństwo suplementów zależy nie tylko od ich składu, ale także od indywidualnych potrzeb organizmu. Najlepiej skonsultować się z lekarzem, bo to, co działa u jednej osoby, niekoniecznie pomoże innej. Warto też pamiętać, że zdrowie nie zamyka się w jednej kapsułce – lepsza dieta, więcej ruchu i odpowiednia ilość snu przyniosą więcej korzyści niż garść tabletek.
Polecamy: Gra pozorów. Czego uczy nas kult cargo?
Już 5 kwietnia, w Bielsku-Białej odbędzie się konferencja Holistic Talk. Na scenie zobaczymy m.in. Marcina Możdżonka, mistrza Europy w siatkówce i szefa Naczelnej Rady Łowieckiej, psychologa dr. Tomasza Witkowskiego, youtubera Szymona Pękalę (Wojna Idei, Szymon Mówi), czy byłego ambasadora RP w Izraelu i Stanach Zjednoczonych, Marka Magierowskiego i znanego pisarza fantasy Jacka Piekarę.
Organizatorem wydarzenia jest Holistic News. Czytelnicy Holistic News mogą zakupić bilet ze specjalną zniżką 33% od podstawowej ceny biletu. Kod należy wpisać w koszyku zakupowym. Wykorzystaj dedykowany kod rabatowy: HNHT2